Samuel Black - „A ziemia płonie” – recenzja i ocena
Borgię, Machiavelliego i da Vinciego spotykamy u progu ich kariery. Każdy z nich jest owładnięty przemożnym pragnieniem zapisania się w ludzkiej pamięci. Towarzyszy im również strach o to czy zdołają tego dokonać.
Niniejsza książka nie opisuje szczegółowo wszystkich wydarzeń z życia naszych bohaterów – uczyniono to już w dziesiątkach książek biograficznych. Jej autor pokusił się za to o przedstawienie tych wydarzeń z ich życia, które oni sami mogliby uznać za najważniejsze. Akcja książki została osadzona w początku XVI wieku, gdy bohaterowie odnosili swe największe sukcesy. Najważniejsze wydarzenia książki rozgrywają się jesienią 1502 roku na zamku w Imoli. Tutaj dochodzi do spotkania tych trzech ludzi, reprezentujących tak różne postawy wobec życia.
Cesare Borgia – nieślubny syn papieża. Zawsze marzył o karierze dowódcy wojskowego, niestety jednak, ojciec uczynił go kardynałem, co zdawało się przekreślać te plany. Cesare nie cofnął się przed zamordowaniem swego brata, aby zająć zwolnione w ten sposób miejsce dowódcy wojsk papieskich i zrezygnować z kardynalskiej purpury. Potem w spektakularny sposób udało mu się podbić część terytorium dzisiejszych Włoch, aby ostatecznie ponieść klęskę.
Niccolo Machiavelli jest jednym z urzędników florenckiej Signorii, marzącym o prawdziwej władzy. Skrycie podziwia Cesare Borgię. Wymarzonej władzy nigdy nie osiągnął, lecz jego przepustką do historii okazała się książka zainspirowana w znacznej mierze jego fascynacją Borgią.
Leonardo da Vinci – artysta i naukowiec. Boleśnie odczuwa on upływ czasu, który oznacza, że pozostaje mu go coraz mniej na dokonania unieśmiertelniające go w ludzkiej pamięci. Z tych trzech odniósł chyba największy sukces, stał się jedną z najbardziej znanych postaci Renesansu i dziejów ludzkości w ogóle.
Żołnierz, urzędnik i artysta. Wiele ich dzieli, ale łączy jedno: wszyscy oni owładnięci są pragnieniem zapisania się w historii. Jak dzisiaj wiemy, każdemu z nich to się udało, jednak każdemu na inny sposób. Borgię znamy jako zdobywcę, nie wahającego się sięgać po najokrutniejsze metody dla realizacji zamierzonych celów. Machiavelli przeszedł do historii jako autor „Księcia”, jego imię stało się synonimem zbrodniczego oszustwa. Wreszcie Leonardo. Ten zapisał się w ludzkiej pamięci dzięki swoim dziełom, jako geniusz w wielu dziedzinach. Warto też dodać, że autor książki w pewnym momencie uznał, że „żołnierskość” Borgii trzeba zaznaczyć także stylem jego języka. W tym celu w jego wypowiedzi wplótł wiele wulgaryzmów. Nie każdemu czytelnikowi to odpowiada, niektórych może wręcz odstręczać, dlatego o tym informuję.
Samuel Black to pseudonim autora, który recenzowaną książką debiutuje na rynku księgarskim. Trzeba przyznać, że jej akcja nie jest chyba tak porywająca, jak początkowo można się było spodziewać. Nieoczekiwanie najważniejszą rolę grają bowiem przemyślenia bohaterów, leżące u źródeł ich działania. Nie znajdziemy tam jednak nic przesadnie odkrywczego, poza romansem Leonarda z Doroteą Caraciolli, kochanką Cesare Borgii.
Temat książki jest doskonale znany i przebadany. Nie jest to więc na pewno książka dla historyków, którzy nie dowiedzą się z niej niczego nowego i jeżeli ją przeczytają, to najpewniej dla rozrywki. W sumie otrzymaliśmy bowiem książkę, bez przeczytania której nic specjalnego nie stracimy.
Redakcja: Michał Przeperski