Robert H. Latiff – „Wojna przyszłości. W obliczu nowego globalnego pola bitwy” – recenzja i ocena
Robert H. Latiff jest emerytowanym generałem armii amerykańskiej. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że nie jest absolwentem West Point. Jak sam podkreśla, gdyby nie armijny program stypendialny, nie mógłby ukończyć studiów. I zapewne gdyby nie konieczność spłacenia stypendium, nie wstąpiłby do wojska. W 2006 roku odszedł „do cywila” w stopniu generała majora (generał dywizji) z US Air Force. Jest konsultantem z dziedziny zaawansowanych technologii.
Wojna przyszłości jest dość przystępnie napisaną analizą możliwości rozwinięcia kierunków nowoczesnego konfliktu zbrojnego. Jednak największy ciężar rozważań autora spoczywa na etyce pola walki. Czy wprowadzenie sztucznej inteligencji nie zniszczy przyjętego etosu walki i koleżeńskiej solidarności pomiędzy żołnierzami? Latiff pozostawia tę kwestię bez wyjaśnienia, jednak podkreśla konieczność zachowania etyki przez naukowców przekraczających bariery technologiczne.
Choć może wydawać się, że opisywane w recenzowanej pozycji nowe możliwości prowadzenia wojny pochodzącą z kart powieści z gatunku SF, to jednak doświadczenie autora podpowiada, że nie jest to aż tak niemożliwe. Robert H. Latiff pracował nad wieloma nowoczesnymi rozwiązaniami, widział rozwój programu „gwiezdnych wojen” oraz początki wprowadzania rakiet kierowanych laserem. Tym bardziej zastanawia, czy opisywane egzoszkielety, kombinezony, mikroczipy i zdalne programowanie umysłów żołnierzy są aż tak bardzo nierealne.
Trzeba przyznać, że pomimo wykorzystania wysoce specjalistycznych i często abstrakcyjnych dla statystycznego czytelnika danych autor prowadzi narrację w sposób bardzo przystępny. Całość ma formę analizy wojskowej, jednak łatwo przyswoić zawarte w niej informacje. Ma ona formę całkowicie popluarnonaukową, a z zapoznaniem z nią nie będzie miał problemu nawet najmniej obyty w temacie odbiorca. Wydaje się również, że poruszane zagadnienia adresowane są do każdego: polityka, decydenta, stratega, analityka, oficera, przedstawiciela administracji państwowej, samorządowej, a także kadry zarządzające wszystkich organizacji. Większym problemem jest brak staranności, jaką wykazał się polski wydawca. Okładka przypomina raczej prebook, a często spotykane literówki sprawiają wrażenie jakby książka nie została potraktowana odpowiednio poważnie.
Lansowane w pracy postulaty i stawiane tezy w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach dotyczą Stanów Zjednoczonych. Można też odnieść wrażenie, że jest to jedna z prac opublikowanych przez byłego wojskowego decydenta, który zdecydowanie mało zrobił, gdy miał ku temu możliwości, a „wyżywa się” na systemie będąc już poza nim. Jednak śledząc zaangażowanie Latiffa w nowe technologie można domniemywać, że nie o to chodziło autorowi. Wzbudzenie w opinii publicznej refleksji nad etyczną stroną ciągłego poszerzania możliwości technologicznych na polu walki jest jednym z kluczowych elementów zmienienia sposobu myślenia cywili.
Książka Latiffa Wojna przyszłości. W obliczu nowego globalnego pola bitwy jest warta przeczytania. I niech potencjalnego zainteresowanego nie zniechęci marna jakość wydania. Treść warta jest głębszej refleksji, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że docelowym odbiorcą treści jest Amerykanin, a nie mieszkaniec Europy Środkowo-Wschodniej.