„Ribbentrop – Beck”: debata na Uniwersytecie Warszawskim

opublikowano: 2012-10-23, 09:40
wolna licencja
22 października w gmachu starej Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie odbyła się debata poświęcona książce Piotra Zychowicza „Pakt Ribbentrop-Beck”. Obok autora wzięli w niej udział dziennikarz Piotr Semka oraz historycy: Tadeusz Rutkowski i Maciej Wojtyński. Patronat nad wydarzeniem sprawował portal Histmag.org.
reklama

Jako pierwszy głos próbował zabrać Piotr Zychowicz, niestety, nie dane było mu skończyć pierwszego zdania. Skutecznie przeszkodziła w tym grupa przeciwników książki, przed rozpoczęciem debaty deklarująca się jako osoby o poglądach lewicowych. Autorowi przerwano w pół słowa gwizdami i krzykami, a następnie protestujący rozwinęli transparent z napisem „Sojusz z Hitlerem = polskie obozy”. Po zamanifestowaniu swoich opinii, owi osobnicy wyszli, rzucając uprzednio w powietrze większą ilość ulotek. Dalsza część spotkania przebiegała już bez tego typu wątpliwych urozmaiceń, z korzyścią dla debaty.

Piotr Zychowicz, przybliżył audytorium główne tezy swojej książki, podkreślając, że jest ona przemyślanym wyrazem sprzeciwu wobec historiografii marksistowskiej. Intencją autora było wykazanie indolencji Józefa Becka i błędów jego dyplomacji oraz zaproponowanie autorskiego scenariusza alternatywnego. Wydarzenia historyczne prezentował jako efekt pokutującego do dzisiaj przekładania kategorii moralnych i etycznych nad warunki realnie możliwej polityki.

Piotr Semka, zabierający głos w drugiej kolejności, zwracał uwagę na pewne analogie do sytuacji współczesnej, akcentując wyczucie Zychowicza, któremu udało się dobrze wstrzelić z publikacją w moment historyczny. Według publicysty, w Polsce rozwiewają się obecnie złudzenia o „szczęśliwym zawinięciu do portu” po transformacji ustrojowej. Semka zaznaczył, że nie zgadza się z tezami książki, natomiast widzi w niej wyraz troski zarówno o przeszłość, jak i przyszłość Polski z punktu widzenia geopolitycznego.

Od jednoznacznej oceny książki uchylił się Tadeusz Rutkowski. Według niego książkę trudno jest ocenić: ma ona bowiem na celu raczej postawić pewne pytania, niż na nie odpowiedzieć. Jego zdaniem intencja stawiania zasadniczych pytań jest godna pochwały, szczególnie w wypadku zagadnień tak złożonych jak klęska polityczna II RP. Mimo to, książka jest rozczarowująca. Napisana jest ona zbyt emocjonalnie, fakty są zaś naginane do z góry założonej hipotezy. Rutkowski stwierdził, że elity II RP przedstawiono w książce jako „stado baranów”, a społeczeństwo jako zupełnie bezwolne. Do tego sugerowana jest czytelnikom wszechwładza Becka, przedstawionego w książce jako „bubek ubrany w cylinder”. Wśród tych uproszczonych sądów umyka jednak zasadnicze pytanie: czy można było wojny uniknąć?

Piotr Zychowicz – „Pakt Ribbentrop-Beck” Polacy nie przeciwstawiają się Hitlerowi, przeciwnie - idą razem z nim na wojnę ze Związkiem Sowieckim, unikając tragedii okupacji i komunizmu. To piękna wizja, ale...

Maciej Wojtyński skupił się na innym aspekcie książki Zychowicza, oceniając główną tezę książki jako piękne marzenie. Dla czytelnika postawienie się w sytuacji społeczeństwa przedwojennego i jego poziomu wiedzy jest cenną gimnastyką umysłową, którą brakuje wśród współcześnie publikowanych książek. Mimo to, cała książka jest według Wojtyńskiego „księżycową konstrukcją”.

Odpowiadając na uwagi panelistów, Zychowicz zaznaczył, że w swojej książce wyraźnie oddziela fakty od hipotez. Dobrym przykładem jest problem potencjalnego zawarcia układu z III Rzeszą. Badania historyczne dość jednoznacznie wskazują, że pierwsze uderzenie zostało by skierowane na Francję. Dalszy ciąg myślowy z tego wynikający to już, według niego, wyraźnie zaznaczone hipotezy. Nie ukrywał jednocześnie swojej osobistej antypatii do Józefa Becka, przytaczając przy tym opinię Eugeniusza Kwiatkowskiego oceniającego szefa MSZ jako „człowieka oderwanego od rzeczywistości”. W wypadku podpisania paktu z III Rzeszą, sam fakt odwleczenia wejścia wrogich sił do Rzeczypospolitej byłby, zdaniem Zychowicza, sukcesem. Odpierał też zarzut, że w wypadku klęski połączonych sił Polski i Niemiec Armia Czerwona zniszczyłaby polskie terytorium. Przytaczając przykłady zachowań sił sowieckich wkraczających do Polski w 1945 roku swierdził, że sytuacja i tak była tragiczna.

reklama

Odnosząc się to tego ostatniego zdania, Wojtyński w krótkich słowach podkreślił, że Hitler w powszechnej świadomości ma łatkę ludobójcy, podczas gdy nie przylepiono jej Stalinowi. W związku z tym każda teza odwołująca się do faktu, że przed konferencją w Wannsee nie było jeszcze mowy o zaplanowanej eksterminacji tak, jak miało to już miejsce w Związku Sowieckim, będzie oceniana przez pryzmat dzisiejszej wiedzy. Do tezy o tym, że „nie mogło być gorzej” odniósł się Piotr Semka, podając przykłady Królewca lub Elbląga, miast zrównanych z ziemią. Los oszczędził Polakom także kilka innych fatalnych scenariuszy – stwierdził Semka. Ich efekt byłby w jego przekonaniu gorszy, niż rzeczywista historia Polski po roku 1945. Zaznaczył też, że potępianie w czambuł Becka jest wprawdzie wygodne, ale wydaje się być zdecydowanie przesadne. Nie miał on jednak całkowitej swobody decyzji: nie można pomijać roli Mościckiego i Rydza-Śmigłego. Zwrócił również uwagę, że trudne do obrony jest przypuszczanie, że alianci zachowali by się tak samo wobec sprzymierzonego z Polską Hitlera, jak wobec Hitlera historycznego. Do tych kwestii odwołał się także Tadeusz Rutkowski. Zwracał uwagę na przesadnie negatywne przedstawienie aliantów i zgodził się z Semką co do oceny Becka i jego odpowiedzialności politycznej. Zaprotestował również przed oceną Zychowicza, według której Polska poniosła swe ofiary na próżno. Na odpowiedź autora, że ofiara ludzka ma zapewnić przetrwanie państwa, zareagował Maciej Wojtyński, podkreślając, iż Polska II wojnę światową przegrała, choć staramy się o tym nie pamiętać.

Ostatnią kwestią podniesioną podczas dyskusji była kwestia Holocaustu. Zychowicz, argumentował za zmniejszonym ryzykiem zaistnienia Zagłady na ziemiach polskich w znanej nam historycznie formie. Powoływał się na opinie historyków Izraelskich, szacujących, że więcej Żydów przeżyło wojnę z krajów kolaborujących z Niemcami, niż z tych, które stawiały opór. Przypadki Bułgarii, Włoch i innych państw kolaborujących stanowią dowody na to, że Hitlerowi bardziej zależało na sieci sojuszów, niż na eksterminacji Żydów za wszelką cenę. Semka zwrócił z kolei uwagę na to, że nie można wykluczyć, iż gdyby do Paktu Antykominternowskiego dołączył kolejny silny kraj, to dałoby to Hitlerowi większe pole manewru w wywieraniu nacisków na swoich sojuszników. To z kolei mogłoby zwiększyć skalę Holocaustu w krajach sprzymierzony z nim.

Na koniec debaty głos zabrali widzowie zebrani na sali. Jedną z ciekawszych wypowiedzi była ta autorstwa historyka z Białorusi, autora pierwszej rosyjskojęzycznej recenzji książki Zychowicza. Chciałbym bardzo podziękować Autorowi za jej napisanie – powiedział – zdecydowanie nie wszyscy Białorusini ochoczo popierali Związek Sowiecki, część była gotowa walczyć wraz z Polską i jej nie opuściła.

Oprócz ekscesów z początku debaty spotkanie przebiegało w atmosferze spokojnej, merytorycznej dyskusji. Pytani przeze mnie uczestnicy byli zadowoleni z takiego klimatu imprezy: Nie przepadam za poglądami redaktora Zychowicza, ale dzisiejsze spotkanie udowodniło, że można i warto rozmawiać – stwierdziła obecna na debacie studentka polonistyki.

Redakcja: Michał Przeperski

reklama
Komentarze
o autorze
Przemysław Mrówka
Absolwent Instytut Historycznego UW, były członek zarządu Koła Naukowego Historyków Wojskowości. Zajmuje się głównie historią wojskowości i drugiej połowy XX wieku, publikował, m. in. w „Gońcu Wolności”, „Uważam Rze Historia” i „Teologii Politycznej”. Były redaktor naczelny portalu Histmag.org. Miłośnik niezdrowego trybu życia.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone