Purpurowa szara eminencja. Aldo Moro w ludowym więzieniu. Siatka statystyka

W tym tygodniu:

• Purpurowa szara eminencja. Kardynał Richelieu - główny minister króla Ludwika XIII – był bardzo ważną postacią francuskiej polityki. W Paryżu plotkowano, że król rzekł raz do niego: „Niech pan idzie pierwszy, bo i tak mówi się, że to pan jest prawdziwym królem”. Na to Richelieu chwycił świecznik i zareplikował: „Tak, Sire, idę, aby ci oświetlać drogę”.
• Szpieg w GUS. W latach międzywojennych był jednym z najcenniejszych agentów radzieckiego wywiadu działających w Polsce. Samuel Fogelson nie doczekał się jednak wdzięczności swych moskiewskich pracodawców.
• Szaber w majestacie prawa. To, co dla mieszkańców Ziem Odzyskanych było urzędowym szabrem, reszta kraju traktowała zwykle jako „zabezpieczenie mienia poniemieckiego” i odszkodowanie za zniszczenia wojenne. W pierwszych powojennych miesiącach tym zabezpieczaniem zajęli się Sowieci. Po nich przyszli z Warszawy i innych miast centralnej Polski przedstawiciele władzy ludowej.
• Listy z celi Aldo Moro. „Moje prośby kieruję do Waszej Świątobliwości, jedynego, który może nakłonić rząd włoski do roztropności” – pisał do Pawła VI porwany przez Czerwone Brygady pięciokrotny premier Włoch. Nieszczęsny polityk był więziony przez 55 dni. Terroryści wysyłali jego listy pisane z – jak je nazywali – ludowego więzienia.
• Na bolący ząb. Przez wieki ludzie płukali usta wódką, a także moczem, co przynosiło ulgę przy stanach zapalnych. Z czasem nauczyli się czyścić zęby szczotką i proszkiem, ale pasta to wynalazek sprzed zaledwie stu lat.
• Dr Livingstone, I presume? Nie był sławnym aktorem ani politykiem, lecz tylko podróżnikiem i misjonarzem marzącym o pokazaniu Afrykanom drogi do bawienia. A jednak stał się wielką gwiazdą, prawdopodobnie pierwszą w dziejach prasy.

II Rzeczpospolita, jakiej nie znacie – nowy numer magazynu ALE HISTORIA EXTRA! 

W sprzedaży w Empikach i dobrych kioskach. 

Nowy numer dostępny też na Publio.pl oraz w App Store