Przypominać i upamiętniać – Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów

opublikowano: 2020-03-24, 09:35
wolna licencja
Od 2018 roku 24 marca to oficjalnie Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. O istocie tego święta, niezwykłych historiach z czasów okupacji oraz działaniach IPN w związku z tym szczególnym dniem rozmawialiśmy z dr. Mateuszem Szpytmą, Zastępcą Prezesa Instytutu.
reklama

Szczegółowy plan obchodów Dnia Pamięci można znaleźć na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej.

Dr Mateusz Szpytma (ur. 1975) - zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, absolwent historii i nauk politycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z IPN związany zawodowo od 2000 roku. Autor, współautor lub redaktor kilku publikacji naukowych m.in. dotyczących tematu ratowania Żydów przez Polaków w czasie okupacji niemieckiej. Odznaczony Brązowym, a następnie Srebrnym Krzyżem Zasługi. honorowy członek Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata (fot. IPN).

Paweł Czechowski: 24 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Dlaczego to święto, które w naszym polskim kalendarzu pojawiło się dwa lata temu, jest tak istotne?

Mateusz Szpytma: Każde państwo, naród, społeczeństwo powinno szanować i upamiętniać swoich bohaterów – w tym gronie znajdziemy również wielu Polaków ratujących w czasie II wojny światowej Żydów. Decyzja o ustanowieniu tego święta była jak najbardziej słuszna, gdyż pokazuje ono, że byli ludzie, którzy mimo zagrożenia karą śmierci, mimo trudnej sytuacji własnej, decydowali się na pomaganie polskim współobywatelom żydowskiego pochodzenia, których położenie było jeszcze zdecydowanie gorsze.

Ten Dzień Pamięci działa też mobilizująco dla różnych instytucji i środowisk, by o tych bohaterach przypominać opinii publicznej i by ich upamiętniać.

P.Cz.: W materiale IPN dotyczącym Dnia Pamięci przewija się historia rodziny Ulmów – nie jest to z pewnością przypadkowe, bo 24 marca to w końcu rocznica tragicznej śmierci jej członków…

M.Sz.: Instytut Pamięci Narodowej uczynił najwięcej, jeśli mówimy o rozpropagowaniu wiedzy na temat losów rodziny Ulmów. To dzięki działaniom Instytutu pojawiły się pierwsze naukowe publikacje na ten temat i to od Instytutu wyszedł po raz pierwszy pomysł powstania Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. IPN wraz z kilkoma samorządowcami, na czele z Bogdanem Romaniukiem, przekonał również władze samorządowe województwa podkarpackiego do zaangażowania się w ten projekt, a następnie we współpracy z nim oraz Muzeum Zamkiem w Łańcucie czuwał nad merytoryczną częścią inwestycji, a zwłaszcza wystawą stałą.

Nie ukrywam, że jestem osobiście związany rodzinnie z Markową oraz samą rodziną Ulmów, więc sam też kładę pewien nacisk na to, by ta historia była widoczna w działaniach Instytutu Pamięci Narodowej. Warto tu wspomnieć chociażby wystawę mobilną pod nazwą „Samarytanie z Markowej”, która powstała we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego i okrążyła niemal cały świat.

Dlaczego ta historia jest tak ważna i eksponowana? Ponieważ na jej przykładzie można dobrze pokazać całą złożoność okupacyjnej rzeczywistości, a są to też dzieje – na szczęście – dobrze zachowane w dokumentach czy ikonografii.

P.Cz.: Jakie działania podejmuje w tym roku Instytut Pamięci Narodowej w związku z Narodowym Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów?

M.Sz.: Poszczególne piony organizacyjne Instytutu podejmuje różne działania we własnym zakresie. Na przykład pion edukacyjny udostępni 24 marca w sieci po raz pierwszy - i to w kilku wersjach językowych - film „Paszporty Paragwaju”, z kolei pion upamiętnień przygotował do odsłonięcia jedenaście pomników i tablic na terenie całego kraju – oficjalne uroczystości będą musiały jednak zostać w tym przypadku nieco przesunięte. Nasi naukowcy prowadzą nieustannie badania, pracują nad publikacjami, a w związku z tematyką święta pojawi się też wiele wykładów czy dyskusji online.

We współpracy z IPN Poczta Polska SA wydała też znaczek z wizerunkiem ministra Edwarda Raczyńskiego, autora słynnej noty dyplomatycznej Rządu RP na uchodźstwie, która dotyczyła niemieckich prześladowań dokonywanych na polskich obywatelach żydowskiego pochodzenia.

reklama

P.Cz.: Jak wyglądała historia powstania wspomnianego filmu „Paszporty Paragwaju”, który dotyczy dziejów tzw. „Grupy Ładosia”?

M.Sz.: Powstanie filmu zaczęliśmy planować jeszcze na przełomie roku 2016 i 2017 – wówczas historia ta nie była jeszcze dobrze znana wśród opinii publicznej. Do współpracy zaprosiliśmy świetnego reżysera Roberta Kaczmarka i przy dużej współpracy dra Jakuba Kumocha, który odkrył szereg nowych wątków tej sprawy i spowodował, że ta historia stała się szerzej znana, udało się ukończyć ten projekt pod koniec roku 2018, a w styczniu 2019 odbyła się filmowa premiera.

Ta historia jest naprawdę fascynująca. „Grupa Ładosia”, działająca przy poselstwie polskim w Bernie umożliwiała uzyskanie przez Żydów sfałszowanych paszportów, dzięki którym mogli oni uciec przed śmiercią z ręki niemieckich okupantów. Szacujemy, że udało się dzięki temu ocalić około 2 tys. istnień ludzkich. W samej grupie, prócz posła Aleksandra Ładosia i innych Polaków, znajdowali się zresztą również działacze żydowscy.

„Paszporty Paragwaju” otrzymały dobre oceny, a dzięki współpracy Ministerstwem Spraw Zagranicznych i z polskimi placówkami dyplomatycznymi i film mógł zostać zaprezentowany w 16 krajach i na 4 kontynentach – zresztą kolejne pokazy są jeszcze w planach. Obecnie powstaje także druga część filmu, której premiera będzie miała miejsce jeszcze w tym roku.

P.Cz.: Z uwagi na sytuację w kraju związaną z pandemią koronawirusa musieli Państwo zapewne wprowadzić kilka modyfikacji w związku z obchodami Dnia Pamięci. Jak to obecnie wygląda?

M.Sz.: W najbliższych tygodniach – i miejmy nadzieję, że nie będą to miesące – Instytut Pamięci Narodowej przeniesie część swojej działalności do Internetu, dzięki czemu będzie to rozwiązanie bezpieczne zarówno dla odbiorców, jak i nas samych jako koordynatorów różnych projektów.

W przypadku działań związanych z 24 marca, to wszystkie wydarzenia, takie jak dyskusje czy wykłady, będą odbywać się online, bez udziału publiczności. Za nami już pierwsza w historii Instytutu konferencja prasowa, właśnie na temat Polaków ratujących Żydów, bez bezpośredniego udziału dziennikarzy – była ona transmitowana internetowo.

W przypadku wspominanych już tablic czy pomników – na odsłonięcia trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale wszystkie obiekty znajdują się już fizycznie na swoim miejscu, całkiem gotowe.

Wiktoria Ulma z dziećmi (domena publiczna).

P.Cz.: Czy w ostatnim czasie udało się odkryć jakieś nowe, nierozpoznane dokładnie dotychczas historie dotyczące Polaków ratujących Żydów?

M.Sz.: Takich historii nowych lub szerzej nieznanych jest naprawdę sporo – wystarczy zajrzeć np. do wydanego przez nas niedawno pierwszego tomu „Relacji o pomocy udzielanej Żydom przez Polaków w latach 1939-1945”, który dotyczy Dystryktu Warszawskiego Generalnego Gubernatorstwa. Kilka dni temu o kolejnych przypadkach tego typu pomocy na Podkarpaciu opowiedziała też chociażby dr hab. Elżbieta Rączy z rzeszowskiego oddziału IPN – choć zajmuje się tą tematyką od wielu lat, to wciąż natrafia na nowe świadectwa o nieznanych przypadkach ratowania Żydów.

Cały czas odkrywamy takie historie i jeśli tylko możemy, to staramy się je upamiętniać przy pomocy chociażby pamiątkowych tablic czy pomników.

Szczegółowy plan obchodów Dnia Pamięci można znaleźć na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej.

reklama
Komentarze
o autorze
Paweł Czechowski
Ukończył studia dziennikarskie na Uniwersytecie Śląskim. W historii najbardziej pasjonuje go wiek XX, poza historią - piłka nożna.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone