Przegląd prasy sprzed 75 lat (6 lutego 1937)

opublikowano: 2012-02-06, 10:15
wolna licencja
6 lutego 1937 roku urodził się w Warszawie znany polski śpiewak Wiesław Ochman, a w Hamburgu w stoczni Blohm & Voss zwodowany został ciężki krążownik niemiecki „Admiral Hipper”. Polskie gazety pełne były natomiast mrożących krew w żyłach doniesień ze Związku Radzieckiego.
reklama

Radek

Ten żydowski działacz socjalistyczny fascynował się Żeromskim. Fascynował do tego stopnia, że zamiast zdobywać sławę jako Karol Sobelsohn, stał się Karolem Radkiem, na cześć jednego z bohaterów „Syzyfowych prac”. Niezwykłe koleje losu doprowadziły go na szczyty władzy w Związku Radzieckim, gdzie został redaktorem naczelnym centralnego organu prasowego sowieckiej partii komunistycznej. Jesienią 1936 los Radka został przypieczętowany, aresztowano go, a w styczniu i lutym 1937 skazano go w procesie „paralelnego centrum trockistowskiego”. Jak donosiła „Gazeta Polska”, nie oszczędzono nawet jego majątku:

Trocki

Połowa lat 30. to czas zaciskania się pętli na szyi Lwa Trockiego. Ten dawny potężny radziecki polityk musiał uciec z Kraju Rad w 1929, a następnie tułał się po całej Europie. Ostatecznie zakotwiczył w Meksyku, gdzie jednak nadal nie mógł czuć się bezpieczny:

Tuchaczewski

Dramatyczne informacje docierające do Polski ze Związku Radzieckiego zdawały się nie mieć końca. W początku roku 1937 coraz bardziej jasne było, że krwawe represje obejmą szerokie kręgi nie tylko polityków, ale również wojskowych. Jednym z wojskowych, którzy mieli otworzyć listy aresztowanych był marszałek Michaił Tuchaczewski, niedoszły zdobywca Warszawy w 1920. Póki co jednak wieści na temat jego losu były tylko umiarkowanie niepokojące:

Bunt w Sowietach?

Nieprawdopodobne informacje jakie przynosiły agencje prasowe ze Związku Radzieckiego często nie dawały się odróżnić od pospolitych plotek, a niekiedy nawet od kompletnie kosmicznych fantasmagorii. Dobrym przykładem na to jest tytułowa strona wileńskiego „Słowa”:

Zanim było Zaolzie

Zajęcie przez wojska polskie Zaolzia w październiku 1938 było naturalną konsekwencją zapiekłych resentymentów polsko-czeskich. W znacznej mierze żywiły się one niechęcią podsycaną przez prasę z obu stron granicy. Oto przykład z krakowskiego „Ilustowanego Kuriera Codziennego”:

Ambasador

Zanim Joachim von Ribbentrop został ministrem spraw zagranicznych III Rzeszy sprawował funkcję ambasadora tego kraju w Londynie. Ten dawny sprzedawca win już tam dał się pokazać jako polityk dynamiczny i agresywny, czego dowodzi tekst z „Warszawskiego Dziennika Narodowego ”:

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Przeperski
(ur. 1986), doktor historii, pracownik Instytutu Historii Nauki PAN. Od stycznia 2012 do czerwca 2014 redaktor naczelny Histmaga. Specjalizuje się w dziejach Europy Środkowej w XX wieku, historii dziennikarstwa i badaniach nad transformacją ustrojową. Autor m.in. książek „Gorące lata trzydzieste. Wydarzenia, które wstrząsnęły Rzeczpospolitą” (2014) i „Nieznośny ciężar braterstwa. Konflikty polsko-czeskie w XX wieku” (2016). Laureat nagrody „Nowych Książek” dla najlepszej książki roku (2017), drugiej nagrody w VII edycji Konkursu im. Inki Brodzkiej-Wald na najlepsze prace doktorskie z dziedziny humanistyki (2019). Silas Palmer Research Fellow w Stanford University (2015), laureat Stypendium im. Krystyny Kersten (2015), stypendysta Funduszu Wyszehradzkiego w Open Society Archives w Budapeszcie (2019). Kontakt: [email protected]

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone