Prof. Marek Wagner: W tradycyjnej świadomości historycznej „Trembowla przegrała z Kamieńcem”
Magdalena Mikrut-Majeranek: W historii konfliktów z Turcją jednym z najbardziej znanych epizodów jest odsiecz wiedeńska i triumf Jana III Sobieskiego. Jednakże wcześniej, w latach 1672–1676 miała miejsce wojna polsko-turecka. Historię tę znamy zarówno z literatury naukowej, zapisków kronikarskich, obrazów, jak i poezji, oper czy powieści. Jaka była geneza tego konfliktu? Dlaczego Turcy zaatakowali akurat Trembowlę?
Prof. Marek Wagner: Wojna polsko-turecka w latach 1672-1676 była spowodowana agresywną polityką Imperium osmańskiego, które zaraz po zdobyciu w 1669 r. Kandii przystąpiło do opanowania Podola i Ukrainy z główną twierdzą w Kamieńcu Podolskim. W 1672 r. wojska tureckie zdobyły zamek i opanowały także ziemie podolskie i częściowo ukraińskie, lecz dwie kolejne porażki w bitwach pod Chocimiem w 1673 r. i pod Lwowem w 1675 r. zahamowały ich kolejne działania zaczepne. Zwłaszcza klęska w starciu pod Lesienicami w sierpniu 1675 r. oraz tegoroczna jesienna pora były przyczynami zakończenia kampanii - a podczas odwrotu Sziszman Ibrahim pasza próbował jeszcze zająć zamek trembowelski, by zyskać również uznanie w oczach sułtana, ale jak wiemy - bez powodzenia.
Tytułowa Trembowla to jedna z najstarszych osad ziemi halickiej. Przez lata należała do Rzeczpospolitej, a miasto było niszczone przez Turków, Tatarów i Kozaków. W 1675 roku tamtejszy zamek był oblegany przez ok. 10 tys. Turków. Dysproporcja sił była olbrzymia. Jak wielka była polska załoga i jakim uzbrojeniem dysponowała?
Dysproporcja sił rzeczywiście była ogromna, gdyż wojska tureckie uczestniczące bezpośrednio w oblężeniu liczyły około 7 - 8 tys. żołnierzy, polska załoga zaledwie około 300-330 ludzi, w tym jedynie około 75 żołnierzy piechoty komputowej, a zaś artyleria zamkowa dysponowała 12-13 działami.
Jakie było znaczenie bitwy o Trembowlę dla wojny polsko-tureckiej z lat 1672-1676?
Skuteczna obrona Trembowli nie miała znaczenia strategicznego, a jedynie był to sukces taktyczny, o wymiarze moralnym i propagandowym - warto przypomnieć, że dwór królewski wykorzystywał ten sukces jeszcze dość długo w postaci pism propagandowych dla poparcia polityki Jana III Sobieskiego.
Trembowla leżała na szlaku strategicznych twierdz Lwów – Kamieniec Podolski. Tamtejszy zamek, choć niewielki, stanowił prawdziwą fortecę. Pozwalając sobie na gdybanie, czy można określić jak wyglądałby scenariusz wojny turecko-polskiej, gdyby Trembowla upadła?
Zdobycie przez Turków Trembowli nie powinno mieć decydującego znaczenia dla dalszego przebiegu wojny, a jedynie poszerzyłoby granice posiadłości osmańskich na Podolu ku północy. W przypadku podjęcia działań zaczepnych w następnym 1676 r. mogło jednak stanowić poważne zagrożenie dla Lwowa, ówczesnej bazy operacyjnej armii królewskiej Jana III Sobieskiego.
Obroną zamku od 20 września do 11 października 1675 roku dowodził ówczesny komendant Trembowli Jan Samuel Chrzanowski. To ciekawy przykład kariery, ponieważ nie był szlachcicem, a reprezentował stan mieszczański. Jak potoczyły się jego dzieje i droga awansu?
Kariera wojskowa Jana Samuela Chrzanowskiego jest rzeczywiście znakomitym przykładem awansu społecznego i zawodowego mieszczanina, który dzięki swym zasługom i doświadczeniu awansował do stopnia pułkownika armii koronnej - o tych sprawach pisałem przed laty, że to głównie król Jan III Sobieski promował awanse polskich oficerów. Jan Samuel Chrzanowski za zasługi bojowe otrzymał wówczas szlachectwo, herb, i przywilej posiadania urzędu ziemskiego i majątku ziemskiego, co uczyniło go też prawdziwym posesjonatem ze wszystkimi prawami i obowiązkami szlacheckimi.
Na kartach historii zapisał się nie tylko Jan Samuel Chrzanowski, ale i jego małżonka - Anna Dorota Chrzanowska. Co o niej wiemy?
Niestety, bardzo mało - było to jednym z powodów przypomnienia tej postaci, a zatem próba rekonstrukcji biogramu Anny Doroty Chrzanowskiej, bo w dawnej i nowej literaturze powtarza się wiele błędów, nie analizując zachowanych źródeł. I właśnie odkrycie nowych materiałów pozwoliło na uchwycenie głównych faktów z życia Anny Doroty Chrzanowskiej, m.in. ustalenia jej imion i nazwiska rodowego, ale także zaproponowania koligacji rodzinnych. Zdaję sobie jednak sprawę, że niektóre ustalenia, dotyczące jej losów mają charakter hipotetyczny.
Wskazuje Pan, że „mit Anny Doroty Chrzanowskiej jako obrończyni Trembowli znalazł potwierdzenie w wielu materialnych i niematerialnych przekazach i dziełach polskiej kultury i sztuki powstałych od XVIII do XXI stulecia”. Jak upamiętnili ją artyści?
Zasługi Anny Doroty Chrzanowskiej utrwaliło w obrazach, rysunkach, operach, wierszach i powieściach wielu naszych znakomitych artystów i pisarzy, zwłaszcza kresowych, a także polskich i ukraińskich, poczynając od XVIII stulecia po dzień dzisiejszy. Pani Anna Dorota Chrzanowska jest przykładem „kobiety walczącej”, może zatem stanowić doskonały do naśladowania wzór bohaterek lat 1831, 1944 i 2020.
W publikacji przytacza Pan rozmaite dzieła artystów, którzy utrwalili historię walk o Trembowlę. Zasób jest imponujący. Jednakże dziś o Trembowli niewiele się mówi. Jaka jest tego przyczyna?
Moim zdaniem, w tradycyjnej świadomości historycznej „Trembowla przegrała z Kamieńcem”, bowiem wielkość powieści autorstwa Henryka Sienkiewicza „Pan Wołodyjowski”, a utrwalonej w znakomitym filmie Jerzego Hoffmana, w pewien sposób zastąpiła legendę bohaterskiej obrony Trembowli oraz zasług małżonków Chrzanowskich w 1675 r.
Serdecznie dziękuję za rozmowę!
Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Bellona