Portugalia mniej znana (I). Wielka historia małej Evory

opublikowano: 2010-10-31, 19:15
wolna licencja
Portugalia jest dla nas takim krajem „trochę”- trochę jak Hiszpania, trochę jak Francja, trochę nie bardzo wiadomo, jaka ta Portugalia jest. Głównym celem „pielgrzymek” turystów jest mekka windserfingowców, czyli wspaniałe wybrzeża Oceanu Atlantyckiego, oraz stolica - Lizbona. Jednak - jak to zwykle bywa - to, co najciekawsze, leży głębiej.
reklama

Alentejo jest rozległą równiną, pokrytą polami pszenicy, drzewami oliwnymi i dębami korkowymi. Nazwę regionowi nadali Rzymianie - alem Tejo, co oznacza: „za rzeką Tejo”. Kraina w starożytności, dzięki systemowi nawadniania, była nazywana spichlerzem imperium. Zajmowały ją olbrzymie latyfundia, z których część istnieje do dziś. Oprócz zboża region ten słynie także z eksportu marmuru (zwanego „białym złotem” Portugalii), oliwek, produkcji korka oraz wina. Ciekawym historycznie czynią go ślady z epoki kamienia (kamienne kręgi i dolmeny), relikty po czasach Imperium Romanum oraz po długim panowaniu Maurów.

Centrum Alentejo i jego stolicą jest historyczny klejnot - Evora. W starożytności była stolicą Luzytanii, znaną jako Ebora. W 57 r. p.n.e. Rzymianie podbili miasto i wybudowali wokół niego mur, którego pozostałości możemy oglądać do dzisiaj. Przez Juliusza Cezara nazwana została Liberalitas Julia, a przez Pliniusza Starszego w Historii Naturalnej wzmiankowana była jako Ebora Cerealis, ze względu na wspomnianą rolę w zaopatrzeniu Imperium w zboże. W tamtych czasach Evora była ważnym ośrodkiem handlowym, leżącym przy kilku strategicznych szlakach. Z czasów rzymskich pochodzi również najbardziej znany i najwspanialszy zabytek tego miasta - rzymska świątynia w stylu korynckim z I w. n.e. Pomimo tego, że tabliczki w mieście wskazują drogę do świątyni Diany, uważa się raczej, że była ona wzniesiona ku czci Imperatora Augusta. Została zniszczona w V w., w wyniku najazdu germańskich barbarzyńców.

W czasie wędrówek ludów w VI w. Evora przeszła pod panowanie Wizygotów. Był to czas jej powolnego upadku, aż do 715 r., kiedy miasto podbili Maurowie, zmieniając jego nazwę na Yaburah. Pod ich panowaniem (do XII w.) Evora ponownie rozkwitła jako centrum handlu i kultury, a wpływy arabskie widoczne są do dnia dzisiejszego chociażby w jej architekturze.

Wyswobodzona przez Geralda Nieustraszonego (Geraldo Sem Pevor) w średniowieczu, błyszczała jako najjaśniejszy klejnot Królestwa Portugalii, zwłaszcza pod rządami rodu Avis. Swoje znaczenie utraciła po przejściu Portugalii pod panowanie władców Hiszpanii w 1580 r. Pozostawała centrum kultury i nauki od założenia w 1559 r. uniwersytetu jezuickiego, aż do jego zamknięcia w XVIII w.

Dzisiaj Evora jest mało znanym miejscem, które ma o wiele więcej do zaoferowania, niż przereklamowana Lizbona. To niewielkie (dzisiejsza ilość mieszkańców jest mniejsza niż w średniowieczu) miasto z bogatą historią, gdzie każdy budynek i każda uliczka zachwyca swoją niepowtarzalnością. To, że Evora nie jest centrum, działa na jej korzyść – dzięki temu przetrwało w niej wszystko, co dziś dodaje jej uroku i atrakcyjności w oczach tych, którzy poszukują czegoś więcej, niż tylko sklepów i restauracji. Zwiedzanie Evory, zamkniętej w murach rzymskich, średniowiecznych i XVII-wiecznych, to jak chodzenie po labiryncie. Ciche wąskie uliczki, białe domy, wokół pusto. Powoli dociera się do rynku Praça do Geraldo, który tętni życiem. Z każdym etapem, za każdym rogiem odkrywa się więc powoli coraz więcej i więcej.

Evora zadziwia swoją niepozornością, za którą kryją się historyczne i architektoniczne skarby, co doceniono w 1986 r., wpisując ją na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Tuż po odbiciu miasta z rąk Maurów, chrześcijańscy władcy rozpoczęli budowę katedry pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Pierwotnie romańska, szybko została przebudowana w stylu gotyckim (ok. 1280-1340). W tym samym stylu zbudowano również krużganki.
W gotyckim portalu stoją rzeźby apostołów - bardzo rzadki przykład wolnostojącej rzeźby z tego okresu w Portugalii.
Ołtarz w nawie głównej zaprojektowano w stylu barokowym, chór natomiast w stylu manuelińskim (późny gotyk portugalski, XV-XVI w.).
Z dachu katedry rozciąga się wspaniały widok na Evorę i Alentejo.
Se de Evora jest największą średniowieczną katedrą w Portugalii. To tam flagi floty Vasco da Gamy miały być pobłogosławione przed pierwszą wyprawą do Indii w 1497 r.
Convento dos Loios to XV-wieczny klasztor gotycki z mieszanką stylu manuelińskiego, przerobiony na elegancką pousadę. Znajduje się na tym samym placu, co rzymska świątynia. W środku oglądać można wspaniałe azulejos (charakterystyczna dekoracja mozaikowa) z XVIII w.. Cienkie, ceramiczne płytki pokryte były nieprzepuszczalnym szkliwem, malowano je jednym (często niebieskim) lub wieloma kolorami. Pusady to sieć eleganckich państwowych hoteli, którymi stały się historyczne zabytki: pałace, zamki czy klasztory.
Aqueduto da Agua de Parat czyli akwedukt „srebrnej wody”, wybudowany został w XVI w. i doprowadzał wodę aż do fontanny na Praça do Geraldo. Zbudował go wybitny miejscowy architekt Francisco de Arruda. Budowla znalazła nawet swój literacki opis w poemacie Luzjady Luisa de Camoes. W XVII w. akwedukt razem z murami miejskimi uległ zniszczeniu w czasie wojny z Hiszpanią. Dziś możemy podziwiać jego 9-kilometrowy odcinek.
Rzymska bogini łowów na zawsze pozostanie związana ze świątynią, którą mieszkańcy Evory z przyzwyczajenia do dziś mylnie przypisują Dianie. W średniowieczu przebudowano ją na wieżę, która służyła potem jako rzeźnia, zbrojownia, teatr a nawet miejsce egzekucji Świętej Inkwizycji. Średniowieczna zabudowa została usunięta w XIX w. Dobry widok na świątynię z góry można znaleźć na dachu katedry, znajdującej się na jej tyłach.
Wychodząc z katedry wchodzimy od razu w Rua 5 de Outubro, ulicę która doprowadzi nas do rynku.
Wzdłuż arterii wystawione są na sprzedaż najróżniejsze miejscowe wyroby: tradycyjne portugalskie koguty, torby i koszulki z ich motywem, ręcznie malowane miseczki, a nawet niecodzienne torby z korka, cieszące się sporym zainteresowaniem turystów. Jest to ulica pełna etno-pamiątek i miejscowego folkloru, wchodząc w nią wkraczamy w tętniące życiem serce Evory.
Przez Rua 5 de Outubro dochodzimy do Praça do Geraldo, głównego placu miasta. Jego nazwa prawdopodobnie wzięła się od imienia wyzwoliciela Evory, Geralda Nieustraszonego. Kiedyś było to miejsce publicznych egzekucji (m.in. tu odbyła się pierwsza egzekucja Świętej Inkwizycji czy śmierć księcia Braganzy, szwagra króla Jana II), dziś jest to turystyczne centrum spotkań, idealne na kawę w przerwie zwiedzania.
Na rynku przed kościołem znajduje się renesansowa fontanna, fonte Henriquinia, której osiem strumieni symbolizuje osiem ulic, które wiodą na plac. Igreja de Santo Antao, czyli Kościół Św. Antoniego, również pochodzi z XVI w. Jeśli wierzyć plotce, przez 200 lat na tym placu zdołano wykonać 22 tysiące wyroków Inkwizycji.
Wśród budynków historycznego centrum miasta wiją się liczne malownicze uliczki.
Region Alentejo słynie ze swojego doskonałego wina, które można zakupić w Evorze w małych sklepach, kosztując przy okazji miejscowych zakąsek.

Fotoreportaże z cyklu „Portugalia mniej znana” publikowane są w każdą ostatnią niedzielę miesiąca. W drugą niedzielę miesiąca zapraszamy na cykl „Podróż po Państwie Środka”.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Korekta: Agnieszka Kowalska

reklama
Komentarze
o autorze
Marta Jaworska
Studentka historii na Uniwersytecie Warszawskim. Zainteresowania wahające się od historii średniowiecza poprzez religioznawstwo po historię Rosji i literatury rosyjskiej XIX wieku. Amatorka fotografii, gotowania, języka rosyjskiego i podróżowania (marzy się Wschód).

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone