Polsko-litewski podręcznik historii
Jeszcze do niedawna w litewskich podręcznikach Armię Krajową określano mianem bandy, która mordowała i terroryzowała. W polskich książkach historycznych można było natomiast przeczytać, że Litwini byli prymitywami, których przetrwanie zależało tylko od polskiej łaski.
Wiele stronniczych sądów pozwoliła usunąć praca polsko-litewskiej komisji ds. podręczników historii i geografii. Istnieje ona od 15 lat i właśnie przygotowuje się do jednego z najważniejszych zadań.
Na wzór podobnego francusko-niemieckiego podręcznika, historycy z Polski i Litwy mają przygotować podręcznik historii narodów, które tworzyły Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Prace nad koncepcją podręcznika mają się rozpocząć w przyszłym roku w Olsztynie na kolejnym posiedzeniu komisji.
Efektem działań komisji ma być wspólny podręcznik uzupełniający dla dzieci i młodzieży w obu krajach. Nie ulega wątpliwości, że taki podręcznik jest potrzebny, bo na styku historii Polski i Litwy niemal każde wydarzenie posiada dwie różne interpretacje - poczynając od Unii w Krewie, poprzez zajęcie Wilna przez Lucjana Żeligowskiego, aż po lata 90.
Różnice dobrze pokazał wydany przez Universitas w 2006 roku zbiór litewskich artykułów "Kultura Wielkiego Księstwa Litewskiego". Teraz naukowcy z dwóch stron granicy mają spróbować wypracować wspólną wizję historii.