Polsko-bolszewicki bój o Europę? (II): Cud? Męstwo? Wyczerpanie?

opublikowano: 2009-08-23 20:47
wolna licencja
poleć artykuł:
Według niektórych w połowie sierpnia 1920 r. pod Warszawą ważyły się losy Europy. Czerwonoarmiści z każdym dniem zbliżali się do Warszawy bronionej przez ochotników. Jednym z miejsc, gdzie bitwa warszawska miała się rozstrzygnąć, był rejon Wołomina i Radzymina.
REKLAMA

Zobacz część pierwszą

Bolszewicy szykują się do ataku na polskie pozycje pod Leśniakowizną.
Polskie linie obrony są słabo przygotowane do obrony a żołnierze zmęczeni ciągłym odwrotem i porażkami.
Nad ranem 14 sierpnia żołnierze radzieccy ruszają w kierunku polskich okopów. Czy za nimi jest już tylko Warszawa?
Sowieci poprzedzają atak nawałą ogniową, która dodatkowo osłabia obronę Polaków.
Po krótkiej walce Polacy wycofują się do Ossowa a Sowieci chwilowo wstrzymują atak. Nadal są jednak gotowi do skoku...
Niedługo potem bolszewicy znowu zaczynają nacierać na zdezorganizowane oddziały polskie...
Polacy nie wytrzymują naporu nieprzyjaciela i w bezładzie wycofują się aż na poligon rembertowski. Próby przeciwnatarcia nie odnoszą skutku, wręcz przeciwnie – kontratakujący również zaczynają wycofywać się z pola bitwy.
Sytuację zmienia dopiero pojawienie się w Ossowie dwóch kompanii z 236. Pułku, złożonego z ochotników-akademików. Ich dowódca, ppor. Słowikowski otrzymuje rozkaz poprowadzenia kolejnego kontrataku. Do niedoświadczonych żołnierzy dołącza ich kapelan, ks. mjr Ignacy Skorupka.
Atak ochotników grzęźnie w ogniu bolszewików. Akademicy w walce uczą się żołnierki. Śmierć zbiera swoje żniwo, wśród zabitych jest ks. Skorupka. Jednak napastnicy są zaskoczeni tym atakiem i sami zatrzymują swoje natarcie.
W tym czasie dowódca broniącej się w tym rejonie 8. Dywizji Piechoty płk Burhard-Bukacki widząc, że Sowieci wyczerpali swój potencjał ofensywny, wydaje rozkaz do kolejnego kontrataku, przeprowadzonego pod dowództwem por. Szewczyka po godz. 11:00.
Atak Polaków zmusza czerwonoarmistów do odwrotu...
Bolszewicy zostają ostatecznie wyparci z Ossowa i Leśniakowizny...
Morale polskich żołnierzy po szczęśliwie zakończonej bitwie wzrosły – po raz pierwszy udało się zmusić „niepokonanych” bolszewików do zawrócenia w marszu na Warszawę.
Walki pochłonęły jednak ok. 60 zabitych i 300 rannych.
Wśród zabitych znalazł się kapelan ks. Ignacy Skorupka. Niedługo po bitwie na miejscu, gdzie padł ustawiono krzyż. Ciało księdza przewieziono do Warszawy, gdzie złożono je na cmentarzu powązkowskim. Ks. Skorupka pośmiertnie został udekorowany Krzyżem Virtuti Militari V kl. Szybko stał się ikoną starcia pod Ossowem i całej bitwy warszawskiej, z czasem nazwanej „Cudem nad Wisłą”.

Zdjęcia wykonano w czasie inscenizacji w Ossowie 16 sierpnia 2009 r.

Zobacz też:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone