„Polski wir I wojny” – recenzja i ocena
Podobny sposób prezentowania świadectw historycznych nie jest niczym nowym także jeśli chodzi o rzeczony okres – najbardziej znanym przykładem jest chyba wydany przez PIW tom „Rok 1918 we wspomnieniach mężów stanu, polityków i wojskowych”. Karta jednak zwykła prezentować nie tylko relacje prominentnych działaczy czy innych postaci „ze świecznika”, jak ma to miejsce zazwyczaj, ale także – by użyć nielubianego przeze mnie określenia – „zwykłych ludzi”, z którymi czytelnik może łatwiej się identyfikować. Daje to szansę spojrzenia na historią jako na coś bardzo bliskiego i rzeczywistego – a nie rozmytą opowieść o dawnych czasach. W „Polskim wirze I wojny” owszem, jest kilka relacji czołowych przedstawicieli świata polityki czy wojska, ale zdecydowana większość to świadectwa albo postaci dużo mniej znanych (choć często zasłużonych), albo nieznanych w ogóle, przynajmniej wówczas.
Relacje świadków i uczestników wydarzeń składają się praktycznie na całość książki (poza wstępem założyciela Karty Zbigniewa Gluzy, posłowiem prof. Andrzeja Chojnowskiego i kalendarium wydarzeń Wielkiej Wojny). Podzielone są one według kryteriów chronologiczno-tematycznych na kilka rozdziałów. Poznajemy więc postawy przed i krótko po wybuchu wojny, reakcje na napiętą sytuację polityczną w Europie czy też na zabójstwo Franciszka Ferdynanda. Kolejna porcja relacji dotyczy udziału Pierwszej Kampanii Kadrowej w pierwszych starciach zbrojnych. Myliłby się jednak, kto by sądził (choć dobór cytatów – także tych funkcjonujących jako motta poszczególnych rozdziałów – zdaje się czasem to sugerować), że obóz „legionowy” potraktowany został przez autorkę wyboru z jakimiś szczególnymi względami.
„Polski wir I wojny” wchodzi w skład nowej serii „XX wiek. Zbliżenia”, jako cechę której wydawca podaje „przenikanie się różnych perspektyw, warstw poznania i ich interpretacji”. I w książce mamy do czynienia właśnie z tym zjawiskiem. Znajdujemy zaprezentowane zarówno opinie przedstawicieli tzw. opcji aktywistycznej szukającej oparcia w państwach centralnych, jak i działaczy orientujących się na Rosję. Bardzo ciekawie wygląda porównanie relacji o reakcjach na wybuch wojny, opisujących, jak entuzjastycznie ludność odnosiła się do „swoich” (zaborczych) armii. Uśmiechnąć można się, czytając, jak w zależności od własnej orientacji autorzy świadectw pomstowali na fakt (lub budził on ich frustrację), że Polacy popierają „Moskali”/Niemców. Oczywiście wojna ukazana zostaje nie tylko z perspektywy zwolenników tej czy innej opcji politycznej, ale także z punktu widzenia przeciętnego człowieka: bądź to uczestniczącego w walkach, bądź to doznającego skutków działań zbrojnych jako cywil. Możemy więc przeczytać kilka naprawdę smakowitych relacji z pola bitwy, ale także dowiedzieć się, jak wielu niedogodności dostarczała tocząca się wojna ludziom zamieszkującym ogarnięte nią tereny. Traktowanie ludności cywilnej przez żołnierzy walczących stron nieraz pozostawiało wiele do życzenia: szczególnie złą sławę zdobyli tutaj wchodzący w skład armii rosyjskiej Kozacy, ale np. węgierscy honwedzi również nie zawsze zapisywali się podczas swej obecności na froncie w chlubny sposób. Książka pozwala nam także poznać ewolucję nastrojów społecznych podczas wojny. Możemy na przykład śledzić wzrost popularności Józefa Piłsudskiego wśród młodzieży, środowisk robotniczych czy radykalnej inteligencji, ale też wzrastający w warstwach arystokratycznych lęk, że aktywista ten gotów jest rozpętać rewolucję społeczną. Dużo miejsca zajmują także opisy reakcji (na ogół pełnych przerażenia i niedowierzania) na zawarcie traktatu brzeskiego, które to wydarzenie było chyba ostateczną kompromitacją idei konsekwentnego stania przy państwach centralnych.
„Polski wir I wojny” to pozycja ze wszech miar godna lektury. Nie powinna umknąć uwadze czytelników zainteresowanych historią Polski czy I wojną światową. Odbiór książki może być dwojaki – dla osób zajmujących się historią w sposób bardziej profesjonalny jest to wartościowa kompilacja fragmentów źródeł (umożliwiająca w razie potrzeby odszukanie ich w oryginale), zaś dla hobbystów – bardzo wciągająca opowieść skomponowana z różnorodnych świadectw i relacji. Nie widzę więc przeszkód, by zarekomendować tę publikację wszystkim zainteresowanym. Oczywiście nie zastąpi ona syntez historycznych czy monografii naukowych (zresztą nie rości sobie takich pretensji), ale może być ich bardzo ciekawym uzupełnieniem oraz stanowić zachętę do dalszych lektur.
Redakcja i korekta: Agnieszka Leszkowicz