Polityka historyczna... na antypodach
Zdaniem czołowego polityka australijskiej opozycji, Tony'ego Abbotta nowy program zawiera istotną lukę. Nie podkreśla dostatecznie silnie roli Wielkiej Brytanii w historii Australii i zachodniej cywilizacji.
Jego zdaniem dzisiejsi Australijczycy są „produktem cywilizacji anglojęzycznej”. W związku z tym Abbott postuluje, by historię Anglii uznać za rdzeń kształcenia historycznego w Australii.
- Ludzie muszą wiedzieć, skąd pochodzimy - argumentuje Abbott. - Powinniśmy uczyć ich o ideach, które ukształtowały nowoczesny świat. A przecież świat w bardzo dużym stopniu został uformowany przez Anglię.
Tymczasem twórcy programu postanowili spojrzeć na historię europejską z szerszej perspektywy, nie ograniczając się do Anglii, ani nie wyróżniając jej na tle innych państw.
John Hirst, emerytowany wykładowca La Trobe University, który brał udział w pracach nad programem, wyjaśnia: Kopernik i Galileusz nie byli Anglikami. A Oświecenie pojawiło się najpierw we Francji. Nie wspominając o tym, że katolicyzm to religia ogólnoeuropejska, ze stolicą w Rzymie.
Źródło : Telegraph