Polityczni ignoranci? Po wynikach matury z WOS-u
Dzielny wojak Szwejk w jednym z rozdziałów z rozbrajającą szczerością wyznaje, że na dworcach kradło się zawsze i będzie się kradło dalej. Ot taki już ich niezmienny urok, choć nie wiedzieć czemu ich dworcowatość wpływać miała na rozkwit przestępczości. Podobnie od lat WOS traktowany jest w szkołach jak piąte koło u wozu i niewiele zapowiada, że będzie lepiej, bo nikomu na tym szczególnie nie zależy. Wynik tegorocznej matury nie tkwi przecież jedynie w tym, że młodzież która w większości uzyskała już prawa wyborcze w istocie jest do życia polityczne kompletnie nieprzygotowana. Nie jest przygotowana, bo szkoła hołduje zasadzie, że na WOS-ie najlepiej sprawdza się powiedzenie – udajemy, że uczymy, a oni udają, że się uczą.
Zobacz też:
Tak, Wiedza o społeczeństwie od lat jest doskonałą ucieczką, wentylem bezpieczeństwa dla tych, którzy pomysłu na siebie nie mają i nawet mieć nie chcą. Wybierany dużo częściej od historii, choć materiał i umiejętności jakimi trzeba się popisać są niemal takie same. Na dodatek bez znajomości historii dobrze zdać WOS-u nie sposób. Mimo to, wielu było takich, którzy wybierali WOS w kontrze do historii, bo łatwiejszy, bo mniej wymagający, bo obejmujący mniej materiału, który przecież da się jakoś w kilka dni „ogarnąć”. Jak się okazuje ani nie łatwiejszy, ani nie da się go „ogarnąć”.
Sprawa jest natomiast poważna. Wynik na poziomie średniej 26% pokazuje, że prawo głosu oddawane jest w ręce ludzi, którzy nie rozumieją i nawet rozumieć nie chcą. Żyję jednak nadzieją, że ten niski wynik spowodowany jest jedynie tym, że WOS wybrała grupa najsłabszych, a zdający chemię, fizykę, historię czy biologię poradziliby sobie lepiej. Jeśli tak jest, to skończyłbym wreszcie z fikcją i połączył egzaminy z WOS i z historii. Powstanie w ten sposób jeden duży egzamin, który przestanie być wygodną drogą ucieczki. A co jeśli nie? Jeśli polityczna ignorancja staje się powszechna? Wtedy WOS stać się winien przedmiotem obowiązkowym, na równi z językiem polskim, językiem obcym i matematyką. Zauważmy bowiem, że w zestawie przedmiotów obowiązkowych mamy te, które odzwierciedlać mają trzon umiejętności człowieka ze średnim wykształceniem, wyznaczać jego dojrzałość. A czy elementem dojrzałości nie jest umiejętność życia w demokratycznym państwie, jego obywatelska świadomość? Wynik matury pokazuje coś innego – że przez lata tworzono groźną fikcję, niebezpieczną o tyle, że nie da się funkcjonować w demokracji bez wiedzy o niej. Nie da się być wolnym, jeśli z wolności i praw nie umie się korzystać.
Artykuły publicystyczne w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”. Masz inne zdanie i chcesz się nim podzielić na łamach „Histmag.org”? Wyślij swój tekst na: [email protected]. Na każdy pomysł odpowiemy.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz