Początek procesu Demjaniuka w listopadzie
Monachijski Sąd orzekł, że proces zbrodniarza potrwa do 6 maja 2010 roku, jednakże, w razie potrzeby, może zostać przedłużony. Oprócz prokuratorów z Bawarii w skład grona oskarżycieli posiłkowych Demjaniuka wejdzie dziewięć innych osób, wszyscy będący krewnymi ofiar, za których śmierć obwinia się Demjaniuka. Na styczeń 2010 roku zaplanowano m.in. rozprawy z udziałem dwóch byłych więźniów obozu w Sobiborze: Thomasa Blatta i Julesa Schelvisa. Proces ma zostać rozłożony na 35 rozpraw, co zdaniem rodziny oskarżonego, może negatywnie odbić się na, i tak nie najlepszym stanie zdrowia Demjaniuka. Warto jednak wspomnieć, że jeszcze w lipcu, specjalne kolegium biegłych lekarzy orzekło, że oskarżony może uczestniczyć w rozprawach sądowych, choć jedynie w wymiarze dwóch 90-minutowych sesji dziennie.
W maju 2009 roku Demjaniuk został deportowany do Niemiec oraz osadzony w monachijskim areszcie śledczym Stadelheim. Centrum Szymona Wiesenthala specjalizujące się w ściganiu ludzi odpowiedzialnych za nazistowskie zbrodnie wojenne oraz zbrodnie przeciw ludzkości zarzuciło mu bezpośredni udział w mordowaniu Żydów poprzez siłowe kierowanie ich do komór gazowych. Mimo zarzutów, Demjaniuk wielokrotnie nie przyznawał się winy, argumentując swoje stanowisko tym, że już w 1942 roku, a więc rok przed dokonaniem zarzucanych mu zbrodni, jako żołnierz Armii Czerwonej dostał się do niewoli niemieckiej.
Osądzenie Demjaniuka może być jedną z ostatnich prób rozliczenia się Niemiec ze swą niechlubną przeszłością. Wydaję się, że przyszły proces Ukraińca, którego bezpośrednia odpowiedzialność za popełnione czyny wciąż jest tematem wielu dyskusji, będzie bardzo specyficzny.
Na temat oskarżenia Demujaniuka i jego planowanego procesu pisaliśmy już wcześniej.