Piotr Zychowicz – „Obłęd 44” – recenzja i ocena

opublikowano: 2013-07-30, 10:30
wolna licencja
Książka Piotra Zychowicza stała się głośna zanim jeszcze trafiła na półki księgarskie. Czy rzeczywiście należy jej się taki rozgłos?
reklama
Piotr Zychowicz
„Obłęd '44”
nasza ocena:
6/10
cena:
44,90 zł
Wydawca:
REBIS
Okładka:
broszura klejona ze skrzydełkami
Liczba stron:
512
Seria:
Historia
Data i miejsce wydania:
I (2013)
Format:
150x225
ISBN:
978-83-7818-441-6

Piotr Zychowicz jest znanym dziennikarzem. Swoje teksty drukował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Uważam Rze”, „Uważam Rze Historia” i „Do Rzeczy”. Obecnie sprawuje funkcję redaktora naczelnego miesięcznika „Historia Do Rzeczy”. Jest absolwentem Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, sam jednak woli określać się mianem publicysty historycznego niż historyka. Rzeczywiście, „Obłęd ‘44” to książka publicystyczna. Przede wszystkim dlatego, że, wbrew pozorom, autor ucieka od stawiania kłopotliwych pytań, przedkładając nad nie prezentację własnych tez.

„Obłęd ‘44” jest zręczną i konsekwentną analizą sześciu lat polskiej historii, od września 1939 r. aż po koniec II wojny światowej, ze szczególnym zaznaczeniem roli powstania warszawskiego. To właśnie powstanie warszawskie miało według autora być kulminacją swoistego „zaczadzenia” polskich elit politycznych i wojskowych, które nieumiejętnie pilnowały polskich interesów. W konsekwencji ich działań Polska nie tylko przegrała wojnę, ale jeszcze poniosła gigantyczne straty ludzkie i materialne. Tezy stawiane przez Zychowicza nie opierają się na jego osobistych badaniach, nie są też szczególnie nowe. Pojawiały się one już w czasie trwania II wojny światowej, przede wszystkim za sprawą wybitnego publicysty konserwatywnego Stanisława Cata-Mackiewicza. To właśnie Cat i jego prasowe artykuły zebrane w tomie „Lata nadziei 17 września 1939 do 5 lipca 1945 roku” były pierwszym drogowskazem ku interpretacjom po raz kolejny przedstawianym dziś polskiemu czytelnikowi.

O jakie interpretacje chodzi? Piotr Zychowicz rozpoczyna od bardzo silnego zaakcentowania niesamodzielności polskich władz emigracyjnych. Faktyczny brak ich suwerenności i potęgująca się zależność – najpierw od Francuzów, a później od Brytyjczyków – miała stanowić fundament klęski politycznej poniesionej przez Władysława Sikorskiego i wszystkich jego następców. Zychowicz nie oszczędza przywódców emigracyjnych i krajowych, przyrównując polityczne zdolności Sikorskiego oraz Stanisława Mikołajczyka i Tadeusza „Bora” Komorowskiego do rozumowania politycznego „na poziomie (…) egzaltowanej pensjonarki”. Jakie są największe grzechy wspomnianych polityków? Przede wszystkim uległość wobec mocarstw zachodnich, a za ich pośrednictwem, wobec Związku Radzieckiego. Zychowicz wskazuje, że polskie siły zbrojne, tak te regularne formowane na zachodzie, jak i konspiracja niepodległościowa w kraju, używana była do realizacji celów sprzecznych z polską racją stanu. Najbardziej jaskrawym tego przykładem mają być w jego opinii losy akcji „Wachlarz”, a także akcji „Burza” nieszczęśnie ukoronowanej powstaniem warszawskim.

reklama

Cała książka podzielona jest na trzy części, z których ostatnia poświęcona jest kulisom wybuchu powstania warszawskiego i jego reperkusjom. Pierwsze dwie części stanowią rodzaj wprowadzenia, w którym Zychowicz w bardzo wyrazisty sposób kreśli panoramę polskich środowisk politycznych, w trzeciej czytelnik widzi ich klęskę, przypieczętowaną bezprecedensową hekatombą Warszawy. Mamy więc grupę polityków związanych z Władysławem Sikorskim, któremu autor nie odmawia patriotyzmu, ale którego uważa za bezwolnego i naiwnego. Stanisław Kot, to zły duch Sikorskiego. Następca tego ostatniego, Stanisław Mikołajczyk to według Zychowicza postać jak najdalsza od politycznego realizmu. Leopold „Kobra” Okulicki to choleryk i alkoholik, Tadeusz „Bór” Komorowski to uroczy ziemianin galicyjski, który jednak okazał się osobą fatalnie słabą i nieprzygotowaną do kierowania Armią Krajową. Antoni Chruściel, Tadeusz Pełczyński i Jan Rzepecki, to członkowie spisku, które w sobie znanych mesjanistycznych celach wywołało powstanie w Warszawie, z premedytacją oszukując szefa AK. Stanisław Tatar to jawny zdrajca i ogromy szkodnik sprawy polskiej.

reklama
Piotr Zychowicz
„Obłęd '44”
nasza ocena:
6/10
cena:
44,90 zł
Wydawca:
REBIS
Okładka:
broszura klejona ze skrzydełkami
Liczba stron:
512
Seria:
Historia
Data i miejsce wydania:
I (2013)
Format:
150x225
ISBN:
978-83-7818-441-6

Są jednak również bohaterowie pozytywni. Fakt, nie ma ich wielu, ale są. Przede wszystkim więc Kazimierz Sosnkowski, niegdyś bliski współpracownik Józefa Piłsudskiego, jako Wódz Naczelny miał być człowiekiem prawym i nieprzejednanym. Jako konsekwentny antykomunista był jednak „opleciony lepką nicią spisków”, knutych przede wszystkim przez sowieckich agentów. A może Sosnkowski był postacią spiżową lecz nieudolną? Takiej hipotezy Zychowicz nie weryfikuje bo i jej nie stawia. Drugą osobą w panteonie bohaterskim jest Stefan Rowecki „Grot”. Przewidujący, bohaterski i znów – wyraziście antykomunistyczny. Cóż z tego, że Stefan Rowecki jest postacią najsłabiej znaną z całej stawki przywódców Polskiego Państwa Podziemnego? Takiej kwestii Piotr Zychowicz nie stawia. Poza tymi dwoma wojskowymi pozytywnie oceniana jest grupa śmiałych i przewidujących (antykomunistycznych, oczywiście) publicystów, na czele ze wspomnianym już Catem i jego bratem – Józefem Mackiewiczem. Ciepłe słowa Zychowicz kieruje też pod adresem nieprzejednanych piłsudczyków, m.in. Tadeusza Katelbacha. Przeciwstawienie staje się czytelne – kilku mężów bez skazy kontra grupa politycznych analfabetów i ludzi niegodziwych.

W tak czarno-białej wizji historii mało jest odniesień do polskiego narodu, do polskiego społeczeństwa. Liczą się przywódcy, którzy wiodą masy Polaków ku zwycięstwu (Piłsudski) lub rzezi („Bór” Komorowski). Czy jednak wszystko tu pasuje? Z jednej strony Zychowicz z pełnym szacunkiem odnosi się do ofiary krwi złożonej przez Warszawę w ciągu 63 dni powstania, z drugiej jednak strony, wcale nie chce dostrzec tego, że Polacy chcieli walczyć z niemieckim okupantem. Skąd ta chęć? Czyżby tylko z patriotycznego wychowania? Według autora najlepszą strategią przetrwania było powtórzenie drogi Czechów, którzy z wojny wyszli nieporównanie mniej osłabieni i z niezniszczonym dziedzictwem kulturowym (ocalona Praga). Czy Polacy mieli na to szanse? A może mieliśmy zostać wyniszczeni w pierwszej kolejności i to dlatego furia oprawców z SS i policji skierowana przeciwko Polakom była zdecydowanie większa niż na ziemiach Protektoratu Czech i Moraw? Tych pytań Zychowicz nie stawia.

reklama

Wizja historii Polski przedstawiona przez Piotra Zychowicza jest dla historyka trudna do zaakceptowania. Wcale nie chodzi o jego krytyczny stosunek do powstania warszawskiego. Konsekwencje tego zrywu okazały się straszliwe i usprawiedliwianie go post factum wydaje mi się dziś pozorną racjonalizacją. Zgadzam się więc z Zychowiczem, że decyzja o wybuchu powstania była bardzo poważnym błędem. Problem leży w tym, że jego publicystyczne szarże tyle samo wyjaśniają ile zaciemniają. Zychowicz po prostu wie jak było, kto był dobry, kto był zły, a jedyne wątpliwości mogą dotyczyć zawartości archiwów poradzieckich… W końcu, rozgłos jaki otacza „Obłęd ‘44” wydaje mi się zdecydowanie przesadzony, przede wszystkim dlatego, że z jego treści dla historyków nie wynika nic nowego.

Z drugiej strony, książkę Piotra Zychowicza na pewno przeczytają rzesze czytelników, którzy na co dzień nie interesują się historią. Sprawnie napisany, wyrazisty i dobrze promowany – „Obłęd ‘44” ma szansę wzniecić dyskusje. I nie chodzi o te, które będą toczone w mediach – tam zapewne dadzą o sobie znać głównie polityczne i osobiste sympatie i antypatie. II wojna światowa będzie natomiast na nowo dyskutowana w polskich domach, co może stać się podstawą do refleksji nad trudnymi polskimi dziejami. Ale chociaż Zychowicz to nie Mackiewicz, to książkę na pewno warto przeczytać. Choćby po to, żeby się z nią nie zgodzić.

Zobacz też:

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Przeperski
(ur. 1986), doktor historii, pracownik Instytutu Historii Nauki PAN. Od stycznia 2012 do czerwca 2014 redaktor naczelny Histmaga. Specjalizuje się w dziejach Europy Środkowej w XX wieku, historii dziennikarstwa i badaniach nad transformacją ustrojową. Autor m.in. książek „Gorące lata trzydzieste. Wydarzenia, które wstrząsnęły Rzeczpospolitą” (2014) i „Nieznośny ciężar braterstwa. Konflikty polsko-czeskie w XX wieku” (2016). Laureat nagrody „Nowych Książek” dla najlepszej książki roku (2017), drugiej nagrody w VII edycji Konkursu im. Inki Brodzkiej-Wald na najlepsze prace doktorskie z dziedziny humanistyki (2019). Silas Palmer Research Fellow w Stanford University (2015), laureat Stypendium im. Krystyny Kersten (2015), stypendysta Funduszu Wyszehradzkiego w Open Society Archives w Budapeszcie (2019). Kontakt: [email protected]

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone