Piotr Szarota – „Paryż 1938” – recenzja i ocena
Piotr Szarota – „Paryż 1938” – recenzja i ocena
Piotr Szarota, profesor nadzwyczajny w Instytucie Psychologii PAN, jest specjalistą w dziedzinie psychologii kulturowej. Znany jest jako autor interdyscyplinarnych prac czerpiących z psychologii, socjologii i kulturoznawstwa. Recenzowana pozycja jest ostatnim tomem trylogii, na który składają się Wiedeń 1913 (praca była nominowana w 2014 r. do Nagrody Literackiej NIKE) oraz Londyn 1967.
Do Paryża przyjeżdżali przede wszystkim artyści. To tutaj poszukiwali natchnienia, spełnienia, uznania. Jednak zmiana sytuacji politycznej w Europie – wojna domowa w Hiszpanii, wprowadzenie tzw. ustaw norymberskich w Trzeciej Rzeszy oraz jej agresywna polityka – spowodowały, że wśród napływającej ludności zaczęli dominować uchodźcy polityczni. Wielu z nich przyjeżdżało do Francji po „wychowawczym” pobycie w więzieniu lub obozie koncentracyjnym. Często ich jedynym majątkiem było to, co mieli na sobie.
Wydarzenia w ościennych państwach, słabość kolejnych francuskich rządów oraz rosnące napięcie pomiędzy lewicą i prawicą znajdowały swoje ujście we wszystkich aspektach paryskiego życia. Polityczne spory toczyły się na łamach prasy, przy kawiarnianych stolikach, w domach mody, kinach, na teatralnych i kabaretowych scenach oraz stadionach sportowych. W dyskusje wdawali się Francuzi, uciekinierzy z Niemiec, korespondenci obserwujący wydarzenia w Hiszpanii oraz tzw. biali Rosjanie. Wydarzenia, które przynosi rok 1938 dodatkowo dzielą. Wszyscy zdają sobie sprawę, że tańczą na wulkanie.
Szarota z tych wszystkich sporów, wspomnień oraz jednostkowych doświadczeń potrafi zbudować kronikę roku 1938, która jest niczym monumentalna powieść. Główny ciężar zainteresowania autora położony jest na przeżycia ludzi. Wpisani w klimat swojej epoki, osadzeni w bastionach wyznawanych prawd i ideologii, oddychający atmosferą narastającej grozy zajmują odważnie stanowisko albo wolą jeszcze trochę przeczekać. Ostatni rok względnego spokoju dla mieszkańców Francji pokazany jest przez pryzmat znanych i cenionych. Na kartach książki będą przeplatać się Hemingway, Chanel, Freud, Panufnik, Kisielewski, Brasillach i wielu innych.
Nie sposób przemilczeć doskonałego wyczucia Piotra Szaroty. Nie tylko odtwarzając atmosferę 1938 roku opisuje co dane postacie wtedy zajmowało, ale wychodzi z ich biografiami poza narzuconą ramę czasową. Dzięki temu czytelnik może zobaczyć jak ewoluowały poglądy, a także jaką cenę miały pewne wybory. Osobiście brakowało mi tylko przy postaci Roberta Brasillacha wspomnienia, że zasądzona i wykonana po wojnie kara śmierci (jak powszechnie wiadomo Francja miała wstręt do radykalnego osądzania swojej postawy podczas wojny) mogła mieć związek z publikowaniem informacji o odpowiedzialności Sowietów za masakrę katyńską. Najsłynniejszy był tekst opublikowany w Je Suis Partout, w Polsce znany jako Widziałem doły Katynia.
Recenzowana pozycja jest godnym zakończeniem monumentalnej trylogii Piotra Szaroty. Przedstawienie obrazu społeczeństwa w sytuacji pozornego pokoju, ale już czującego oddech zagrożenia na szyi jest bardzo wartościowym i ciekawym studium. Lektura obowiązkowa.