Peter von Danzig – „Średniowieczne sztuki walki” – recenzja i ocena
Traktat przypisywany Peterowi von Danzig (Codex 44 A 8) jest papierowym kodeksem, spisanym w języku górnoniemieckim z elementami dialektu bawarskiego. Składa się na niego III + 114 karty, z których dwie pierwsze zawierają noty biblioteczne i zapiski poprzednich właścicieli. Nazwisko Petera pojawia się dopiero w ostatniej części rękopisu – sekcji dotyczącej walki pieszej w zbroi. Manuskrypt z tego powodu czasami określa się mianem rękopisu Starhemberg, od nazwiska jednego z jego znanych posiadaczy, austriackiego szlachcica Erasma von Starhemberg (1545-1570).
Pierwsza część rękopisu to wstęp do systemu walki Johannesa Liechtenauera, jak również wersy szermiercze Liechtenauera dotyczące walki długim mieczem bez zbroi pieszo, walki konno, oraz walki w zbroi pieszo krótkim mieczem i włócznią. Następnie omawiana jest walka długim mieczem pieszo bez opancerzenia. Dalej – omawiana zostaje walka konno w zbroi i walka w pojedynku sądowym pieszo w zbroi, włócznią i krótkim mieczem. W każdym przypadku wersy Johannesa Liechtenauera także opatrzone są komentarzem.
Dalszą cześć stanowi podręcznik walki w pojedynku sądowym pieszo w zbroi krótkim mieczem według Andreasa Liegnitzera. Ponadto uczy on walki mieczem jednoręcznym i puklerzem, wręcz oraz sztyletem.
Kolejnym rozdziałem jest walka w pojedynku sądowym w zbroi krótkim mieczem według Martina Hundsfelda. Ukazana jest również walka w parterze w opancerzeniu, walka sztyletem oraz walka konno w zbroi kopią i mieczem. Osobną cześć stanowi natomiast nauka walki wręcz mistrza Otto, żydowskiego konwertyty w służbie książąt Austrii. Traktat zamyka nauka walki w pojedynku sądowym pieszo mieczem i włócznią według Johannesa Liechtenauera. Wersy Liechtenauera opatrzone są komentarzami Petera von Danzig.
Autorstwo dzieła pozostaje wciąż kwestią sporną. Wymieniony w ostatnim rozdziale von Danzig jest jedynym z wspomnianych w nim autorów nauk, których w trakcie jego powstania jeszcze żył, co sugeruje brak zwyczajowej modlitwy „niech Bóg mu będzie miłosierny” przy jego nazwisku. O samym Peterze nie wiadomo prawie nic. Prawdopodobnie on lub jego rodzina pochodziła z Gdańska, na co wprost wskazuje nazwisko właśnie. Nie wiadomo jakie posiadał wykształcenie, ani kim był z zawodu. Prawdopodobnie Peter zyskał spore uznanie jako fechmistrz i to nie tylko z powodu popularności traktatu, którego autorstwo mu przypisywano.
W przeciwieństwie do bardziej jeszcze znanych traktatów, np. autorstwa Hansa Talhoffera, dzieło Petera posiada nieliczne ilustracje. Z uwagi na nie, a także dzięki bardzo dokładnemu i precyzyjnemu opisowi, stanowi od tych pierwszych źródło znacznie ciekawsze i lepiej nadające się do rekonstrukcji zawartych technik. Język opisów jest bezpośredni i nieskomplikowany, a autor stara się dokładnie przedstawić wszystkie fazy ruchu. Dzięki temu znacznie rzadziej można popełnić błąd, niż w wypadku pojedynczych ilustracji ze skąpymi opisami.
W książce po jednej stronie zostawiono oryginalny tekst traktatu, po drugiej – jego polskie tłumaczenie. Tłumacze starali się zachować maksymalną wierność z rękopisem także pod kątem wizualnym. Dzięki temu można poczuć charakter oryginalnego rękopisu na tyle, na ile to możliwe bez reprodukcji foliałów, jednocześnie dając do ręki przejrzysty tekst do dalszej analizy.
Dodatkowo, książka zawiera zarys dziejów sztuk walki w Europie do początku okresu nowożytnego, opis tradycji szermierczych, traktatów szermierczych oraz rodzaje nauczanych sztuk walki i ich zastosowanie. To niewątpliwie wartościowe wzbogacenie pozycji, które powoduje, że może ona zainteresować nie tylko pasjonatów szermierki.
Codex 44 A 8 był często wykorzystywany przez innych fechmistrzów. Późniejsze traktaty w dużej mierze stanowią niemal kopię dużej części omawianego rękopisu. W swojej epoce stanowił najbogatszą kompilację nauk liczących się mistrzów szermierki, a różnorodność zawartych w nim tematów stawia go do miana jedno z najważniejszych piętnastowiecznych źródeł wiedzy o Dawnych Europejskich Sztukach Walki. Gorąco zachęcam do lektury!