Peter Wilson – „Wojna trzydziestoletnia. Tragedia Europy” – recenzja i ocena
Peter Wilson jest uznanym historykiem, zajmującym się nie tylko historią wojskowości, lecz także historią nowożytną Niemiec. Przygotowując tę książkę wykonał niezwykle skrupulatną, wprost mrówczą, pracę. Liczne źródła, tak dokumenty oficjalne jak i korespondencję, oraz pamiętniki i dzienniki świadków opisywanych wydarzeń, wzmocnił wyselekcjonowanymi opracowaniami. Szkoda natomiast, że książka nie posiada klasycznej bibliografii. Możemy jedynie posiłkować się przypisami do głównego tekstu.
Blisko 800 stron na temat trzydziestoletniego konfliktu? Jak na syntezę – wystarczy. Jak na dokładną analizę – może być zbyt mało. Wilson znalazł jednak specyficzny złoty środek. Jego analiza konfliktu jest znakomitą syntezą polityczną, obyczajową i kulturową. Znakomicie pokazuje ówczesną Europę na tle dynamicznego procesu przemian. Miłośników militariów spotka natomiast zawód. Brak tu bowiem bardzo dokładnych opisów wojsk, bitew czy kampanii wojennych.
Jak przystało na znawcę historii nowożytnych Niemiec, Wilson precyzyjnie odmalowanie funkcjonowanie skomplikowanego organizmu, jakim było imperium cesarskie. Krok po kroku poznajemy jego instytucje, ich teoretycznie założenia funkcjonowania oraz praktyczne rezultaty. Przejściem do polityki jest Pokój Augsburski z 1555 r. – punkt startowy głównej rozprawy. Wilson nakreśla skomplikowany obraz stosunków polityczno-wyznaniowo-ekonomicznych cesarstwa, jak i problemy samej habsburskiej dynastii, silnie rzutujce na nowożytne Niemcy.
Wilson wiele miejsca poświęca kryzysowi sukcesyjnemu oraz relacjom pomiędzy cesarskimi braćmi: Rudolfem, Maciejem, Ferdynandem oraz innymi arcyksiążętami. Ich rozmaite knowania były ważniejszą przyczyną kryzysu instytucji cesarskich niż same różnice religijne. Można wręcz dojść do wniosku, że niepokoje w Czechach wynikały bardziej z egoistycznych interesów czeskich magnatów, niż z faktycznego zagrożenia tolerancji religijnej.
Strona po stronie Wilson pokazuje przyczyny eskalacji wojny. Konfliktu nie ogranicza do właściwych Niemiec: wojna trzydziestoletnia to konflikt globalny, sięgający także kolonii w Nowym Świecie. W tej wojnie udział biorą praktycznie wszyscy. To znakomita strona książki: świetnie widzimy jak z szeregu pogranicznych, momentami zupełnie drobnych konfliktów wykuwa się wielkie i krwawe starcie.
Sporo miejsca poświęcono także Polsce i jej roli w Europie pierwszej połowy XVII wieku. Konflikty polsko-szwedzkie, polsko-tureckie, a nawet polsko-moskiewskie nie są dla Wilsona oddzielnymi starciami. Przeciwnie, doskonale wpisują się w skomplikowaną międzynarodową układankę tych czasów. Innymi słowy – my też jesteśmy w tej wojnie. Co prawda krajowy czytelnik dostrzeże błędy czy niezrozumienie szczegółów polskiej historii, ale nie obniży to jednak wartości opracowania.
Autor wyraźnie wskazuje cezury w wojnie. Nie są one jednak kalendarzowymi przystankami, ale raczej niewykorzystanymi szansami na zakończenie konfliktu. To co my nazywamy okresami „czeskim”, „palatynackim”, „duńskim”, „szwedzkim”, czy „francuskim” to tak naprawdę kolejne zmarnowane okazje na rozwiązanie problemów imperium jego własnymi siłami. Wiara nie odgrywa tu aż takiego znaczenia jak 100 lat wcześniej – wojna trzydziestoletnia wyraźnie pokazała, iż czasy wojen ideologicznych miały się raczej ku końcowi. Zastępowała je osławiona racja stanu.
Wilson barwnie pokazuje jak wojna zmieniła cesarstwo, jego mieszkańców i sposób myślenia elit. Przy okazji rozprawia się również z licznymi mitami dotyczącymi samego konfliktu i jego reperkusji. Tym samym, na polskim rynku wydawniczym jego książka stanie się niezbędna dla poznania dziejów tego konfliktu. Przedstawia go o wiele jaśniej – i bardziej plastycznie! – niż choćby Lata wojny Petera Englunda. Zachęcam do lektury!