Peter Oliver Loew – „Gdańsk i jego przeszłość” – recenzja i ocena
Jaka historia, gdzie, kiedy, jak i dlaczego była obecna, kto i w jakim celu uczynił ją przedmiotem swoich rozważań? Oto pytania, które najlepiej opisują przedmiot badań kultury historycznej, która stała się centralnym obszarem zainteresowań Petera Olivera Loewa. W ostatnich latach powstało wiele opracowań starających się odpowiedzieć na wszystkie te pytania, można mówić więc o rosnącej popularności tego wątku w świecie nauki. Tzw. „historia drugiego stopnia” zadaje pytania o powstawanie zbiorowych wyobrażeń o przeszłości, o zmiany, jakim one podlegały i podlegają, oraz o rolę pamięci w procesach konstytuowania się tożsamości zbiorowych. Pomimo dużego zainteresowania wśród uczonych, badania te nie należą do łatwych i przyjemnych.
Taki stan rzeczy wynika przede wszystkim ze stosunkowej „młodości” kategorii badań historycznych, jaką jest kształtowanie świadomości przeszłości. Tego typu badania siłą rzeczy wymagają wielu ograniczeń, głównie terytorialnych i czasowych, przez co wpisują się w nurt badań nad historią lokalną. Ta z kolei nie zawsze jest doceniania i nie dla wszystkich stanowi atrakcyjne pole do naukowych dociekań. Tymczasem, oprócz doskonałego warsztatu, ten rodzaj historycznej aktywności wymaga także ogromnej cierpliwości. Peter Oliver Loew udowadnia jednak, że warto podjąć taki wysiłek. Proponowane przez niego ujęcie badawcze nie tylko gwarantuje interesujący wynik końcowy, ale przede wszystkim jedyne w swoim rodzaju pole do eksperymentalów, dostarczające rzetelnemu historykowi wiele satysfakcji. Tak właśnie stało się w przypadku Loewa, który stwierdził:
Latami zbierałem materiały na miejscu, w Gdańsku (…) Na początku chciałem pisać jedynie o historii Gdańska w dziełach literatury pięknej. Zagłębiwszy się jednak na dobre w najróżniejszych materiałach, doszedłem do wniosku, że cała sfera kultury historycznej, czyli wszystkie przejawy historii lokalnej w życiu politycznym, społecznym i kulturalnym, jest tak fascynująca, że warto się nią zajmować.
W ten sposób powstała książka dobra i ważna – zarówno dla czytelnika polskiego, jak i niemieckiego. Warto dodać, że Loew jest dzisiaj uznanym historykiem, autorem wielu publikacji o historii Gdańska, jednak to właśnie recenzowana praca rozpoczęła jego przygodę z nadbałtyckim miastem.
Podstawę „Gdańska i jego przeszłości” stanowiła praca doktorska, obroniona w 2001 roku, która dwa lata później, staraniem Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie, ukazała się w języku niemieckim. Powodowało to, iż krąg jej polskich odbiorców był dosyć wąski. Po upływie 11 lat wydana została w języku polskim, nakładem gdańskiego wydawnictwa słowo/obraz terytoria (brawa za tłumaczenie, świetną redakcję i wysoką jakość wydania). Książkę uaktualniono, dodając ostatni rozdział poświęcony teraźniejszości miasta.
Czy warto było czekać? Tak, bo jest to praca niezwykła, podobnie jak niezwykła jest historia samego Gdańska. Mało które miasto budzi aż tyle namiętności zarówno wśród Polaków, jak i Niemców, a dzięki badaniom Loewa możemy uważniej przyjrzeć się roli Gdańska w historycznym, mentalnym i politycznym dyskursie polsko-niemieckim.
Autor prowadzi swoją narrację dwutorowo. Na tle wydarzeń politycznych o fundamentalnym znaczeniu dla funkcjonowania miasta ukazuje – głównie przez pryzmat elit miejskich, będących czołowymi wytwórcami bazy źródłowej – ścierające się wpływy dwóch narodów. I tak, z jednej strony otrzymujemy wnikliwą analizę stanowiska niemieckiego, a z drugiej polskiego w zakresie „pisania historii”. Jak pokazują badania Loewa, w polskiej kulturze historycznej szczególną uwagę poświęcano temu okresowi dziejów Gdańska, w którym należał on do Polski. Z tego względu najszerzej opisano zagadnienia dotyczące lat 1308, 1456–1793 oraz czasów powojennych, w których nastąpiło znaczne zainteresowanie historią miasta wśród polskich badaczy, a równocześnie zmalało wśród niemieckich. Tak więc łatwo wyróżnić etapy wzmożonej aktywności historyków obu narodowości na polu badań lokalnych.
Autor rozpoczyna swe rozważania od roku 1793, który według niego stanowi moment przełomowy dla lokalnej kultury historycznej. Data ta jest również przełomowa z punktu widzenia politycznego: to wtedy Gdańsk stał się miastem pruskim i nadszedł kres jego historii w roli uprzywilejowanego ośrodka polskiego. Z tego powodu nastąpił szereg zmian, które prowadziły do stworzenia nowej tożsamości, zacierającej ślady polskie (ciekawe zresztą, że dokładnie na tę samą ścieżkę, choć wiodącą w odwrotnym kierunku, miasto wkroczy w 1945 roku).
Dla czytelnika szczególnie interesujące mogą być właśnie rozdziały ukazujące „oczyszczanie” obrazu miasta ze śladów – w zależności od koniunktury politycznej – polskości czy niemieckości. Obierając kolejne cezury istotne dla Gdańska – lata 1814–1871, 1871–1918, 1918–1945, 1945–1989, 1989–1997 – Loew przedstawia tendencje panujące w ukazywaniu historii miasta, opisuje obchodzone rocznice i analizuje powstałe traktaty historyczne. Dalej, idąc ku współczesności, nawet dzieła literackie (m.in. twórczość Güntera Grassa czy Stefana Chwina) i ikonografie. Wszystko to ma na celu ukazanie procesu zmian, którym przez dwa stulecia podlegała mentalność historyczna, lokalna kultura historyczna, ale też wygląd samego miasta w tej sferze. Poznajemy pomniki, cmentarze czy nazwy ulic których już nie ma. Równie ciekawie prezentuje się ostatni rozdział, traktujący o współczesności. Autor nie uchyla się od oceny stanu i jakości badań nad Gdańskiem, prowadzonych w polskich placówkach, a także odnosi się do zjawiska „komercjalizacji przeszłości”. Znamienne wydają się być słowa autora podsumowujące zwrot, jaki dokonał się na przestrzeni setek lat:
W odróżnieniu od lokalnej kultury historycznej Polaków ta pielęgnowana przez Niemców chyli się ku upadkowi. Oto za kilka lat umrą ostatni niemieccy strażnicy tradycji i pamięci. Ich tradycje i wspomnienia, nawet jeśli zostały przekazane dalej, mają niewielkie znaczenie dla praktyki życiowej przedstawicieli późniejszych pokoleń, urodzonych z dala od Gdańska, stanowiącego punkt odniesienia. Tak jak na początku XIX stulecia gdańska kultura historyczna miała prawie wyłącznie niemiecki charakter, tak w wieku XXI pierwszym będzie ona niemal całkowicie polska, z tym, że wzbogaci ją świadomość końca historii narodowej i początku historii w kontekście europejskim.
Takie stanowisko skłania do refleksji na temat przyszłości. Czy jako Europejczycy naznaczeni w szczególny sposób przez historię jesteśmy już w stanie uszanować przeszłość ośrodków, w których żyjemy, a których burzliwe dzieje często różnią się od naszych wyobrażeń? Loew, choć zdaje sobie sprawę ze złożoności sytuacji, wierzy, że w sprzyjających okolicznościach jest to możliwe.
Recenzowana książka to bez wątpienia cenna pozycja dla miłośników Gdańska i wszystkich tych, którzy zajmują się historią lokalną lub prowadzą badania nad miastami. Ale nie tylko. Książka, która skłania do refleksji i rewizji swoich własnych poglądów, powinna znaleźć się w bibliotece tych, którzy szanują historię nie tylko własnego narodu, ale i innych. Warto zwrócić uwagę na imponującą bazę źródłową, jak i interesujące podejście metodologiczne, stanowiące potencjalnie ogromne źródło inspiracji.
Na koniec trzeba podkreślić, że nie jest to książka łatwa, gdyż sam przedmiot badań łatwy nie jest. Czytelnik może początkowo czuć się przytłoczony mnogością wątków i ilością przekazywanych informacji, lecz z każdą kolejną stroną coraz bardziej zatapia się w niezwykły świat przeszłości Gdańska i umiejscowionych tam antagonizmów. Już w przedmowie autor uczciwie ostrzega: Kto się lęka obcości, ten niech od razu odłoży moją książkę. Na pewno prezentuję w niej dość nietypowy obraz Gdańska, obraz naznaczony historią pamięci, tak zwaną historią drugiego stopnia. I właśnie to nietypowe ujęcie tematu, o którym zdawałoby się, że napisano już wszystko, zasługuje na szczególną pochwałę.
Redakcja: Michał Przeperski
Korekta: Agnieszka Kowalska