Periodyzacja. W Indiach też mają z nią problem
S. K. Joshi z Dharwadu przedstawił referat na temat dwóch lokalnych władców, rządzących na południu Indii w XVIII wieku: Hydera Aliego i Sułtana Tipu. Najgorętszą reakcję wywołał jednak nie tyle główny temat wystąpienia, co zaproponowany przy okazji sposób podziału dziejów Indii na trzy epoki: hinduską, muzułmańską i brytyjską. Pierwsza miałaby trwać do 1000 r. n.e. i obejmować czasy czterech wielkich imperiów. Kres drugiej, zdaniem Joshiego, wyznacza zdobycie dominacji przez Brytyjczyków w XVIII stuleciu.
Propozycja spotkała się z szeroką krytyką i wywołała burzliwą, momentami pozamerytoryczną dyskusję. Spór załagodziło dopiero wystąpienie przewodniczącego ostatniej, zamykającej konferencję sesji, a zarazem byłego wicerektora Uniwersytetu w Kalkucie K. K. N. Kurupa. Zaapelował on o wzajemne poszanowanie prawa do posiadania odmiennej opinii i o nie czynienie kąśliwych uwag.
O co ta cała burza? Czy Waszym zdaniem zaproponowany podział dziejów Indii też wydaje się kontrowersyjny?
Źródło: The Times of India