Pechowa willa
Według informacji radia RMF FM, ranny robotnik nie był zatrudniony w żadnej z firm wykonujących remont w domu ministra koordynatora ds. służb specjalnych. 46-letni Jerzy K. spadł wczoraj z dachu. Co tam robił, nie wiadomo. Prawdopodobnie wykonywał on drobne prace remontowe oraz pielęgnował ogród państwa Wassermannów.
Minister nie miał wpływu, kto był zatrudniony przy pracach remontowych jego domu – powiedział radiu RMF rzecznik Zbigniewa Wassermanna. Nieoficjalnie mówi się jednak, że człowieka tego polecił ministrowi właściciel jednej z krakowskich firm remontowo-budowlanych.
Po tym wypadku, Inspekcja Pracy zakazała wykonywania dalszych robót w posesji ministra. W czasie kontroli wykryto tam liczne nieprawidłowości, m.in. niewłaściwe montowanie rusztowań.