Paweł Wieczorkiewicz – „Ostatnie lata Polski niepodległej. Kampania 1939 roku” – recenzja i ocena
Zobacz też: 1 września 1939 roku i kampania wrześniowa - jak Niemcy zaatakowały Polskę?
Przeczytaj fragment tej książki
Paweł Wieczorkiewicz należy niewątpliwie do grona najwybitniejszych polskich historyków po 1989 roku. Tym większa szkoda, że nie ma go już pośród nas. Zasługą wydawnictwa LTW jest ponowna edycja jego dzieł. Opublikowano już wybór jego publicystyki historycznej, teraz przyszła pora na jego rozważania na temat końcowego okresu istnienia II Rzeczpospolitej i opis kampanii wrześniowej.
Ostatnie lata II RP
Historyk słusznie za początek schyłkowego okresu Polski przedwojennej uważa śmierć Józefa Piłsudskiego. Wydarzenie to bowiem w diametralny sposób zmieniło sytuację polityczną w II RP. W swojej pracy autor opisuje walkę o schedę po nim, jaką toczyli między sobą czołowi piłsudczycy. W precyzyjny sposób oddaje jej atmosferę i charaktery głównych postaci rywalizujących o zdobycie najważniejszej pozycji w państwie.
Po opisie walk frakcyjnych w ramach obozu rządzącego autor omawia gospodarczą i międzynarodową pozycję Polski. Zwraca szczególną uwagę na trudność położenia ekonomicznego kraju i na wielkość wysiłku finansowego związanego z utrzymywaniem armii. Mimo pokaźnego udziału w wydatkach budżetowych na ten cel dysproporcja sił między II RP a jej wielkimi sąsiadami: nazistowskimi Niemcami i sowiecką Rosją systematycznie się zwiększała. Warto podkreślić, że Wieczorkiewicz trafnie ocenia również stan techniczny polskiej armii i zwraca uwagę na fakt, że za jej zapóźnienia – szczególnie we wprowadzaniu czołgów do uzbrojenia – odpowiadał głównie Józef Piłsudski. Jego zaniedbań w tym względzie nie udało się już przed wybuchem wojny nadrobić.
Paweł Wieczorkiewicz omawia dynamiczną sytuację międzynarodową Polski w tym okresie, pokazując, jak systematycznie ona się dla naszego kraju pogarszała. Obnaża również dwulicowość Anglii i Francji, które z rozmysłem oszukiwały nas jako swojego alianta. Najwyraźniejszym tego przejawem było niepowiadomienie Polski o szczegółach paktu Ribbentrop-Mołotow.
Autor pokazuje również, jak rodził się kult kolejnego po Józefie Piłsudskim przywódcy, Edwarda Rydza-Śmigłego, i jak absurdalny nieraz był charakter tego kultu (szczególnie wobec licznych wad nowego marszałka). Podkreśla ponadto, że nawet w obliczu wojny obóz sanacji nie podjął skutecznych prób zjednoczenia społeczeństwa i utworzenia rządu jedności z czołowymi przedstawicielami opozycji.
Kampania 1939 r.
Badacz w swej pracy omawia kolejno przygotowania do wojny, dysproporcję sił między Polską a Niemcami oraz przebieg kampanii wrześniowej, by wreszcie poddać ją ocenie.
W pierwszej części przedstawia również uwarunkowania, które zadecydowały o takich, a nie innych priorytetach w czasie wojny z 1939 roku. Szczególnie wyraźnie podkreśla wybór strategii w początkowym okresie kampanii, zwracając uwagę na fakt, że Polska musiała na jej początku bronić się na całej długości granicy, zamiast na strategicznej linii rzek. Wynikało to w jego przekonaniu (i moim zdaniem miał słuszność) z obawy, że Niemcy zajmą te tereny i się nimi zadowolą, nie podejmując dalej walki i zawierając ponad głowami Polaków porozumienie w tym względzie z Anglią i Francją. W efekcie uwarunkowało to przebieg pierwszego okresu walki, po którym już było jasno widoczne, że kampania zakończy się dla naszego kraju klęską. Autor, co warto podkreślić, przygląda się tym wydarzeniom z odpowiednim dystansem, podkreślając wyraźnie, którzy z dowódców zawiedli lub popełnili ogromne błędy, a którzy wykazali się zmysłem taktycznym i wyczuciem w dowodzeniu. Tych pierwszych niestety było więcej, a niektórych, jak trafnie zauważa historyk, należałoby postawić przed sądem polowym (przykładowo generałów Bortnowskiego i Rómmla – zamiast tego, co skandaliczne, w dalszym ciągu brali oni udział w kampanii, zaś drugi z nich otrzymał nawet awans na wyższe stanowisko).
Kolejne trzy tygodnie walk, a szczególnie wkroczenie Sowietów, ostatecznie rozstrzygnęły losy Polski. Autor zaznacza, że wraz z biegiem kampanii polscy żołnierze nabierali wprawy bitewnej i sprawowali się generalnie lepiej niż w o okresie poprzednim. Niemniej zdradziecki atak Sowietów spowodował, że możliwości skutecznej walki właściwie się skończyły. Paweł Wieczorkiewicz akcentuje również wyraźnie, że niewypowiedzenie wojny wschodniemu sąsiadowi było ogromnym błędem politycznym, który przyniósł w późniejszym czasie tragiczne skutki.
W moim przekonaniu ostatnia część, czyli bilans kampanii 1939 r., to najlepszy fragment publikacji. Autor bowiem rzetelnie ocenia, jakie błędy zostały popełnione i których spośród nich można było uniknąć. W całościowy sposób analizuje sposób dowodzenia, decyzje polityczne i wreszcie postawę żołnierzy. Jak zauważa, wiele błędów popełnił marszałek Śmigły, którego – w przekonaniu autora – sytuacja przerosła intelektualnie. Nie inaczej było z wieloma generałami, których postawa w niektórych przypadkach ocierała się o zdradę. Niemniej jednak polscy żołnierze, biorąc pod uwagę różnicę potencjałów obu stron konfliktu, walczyli w jego przekonaniu dobrze i zadali przeciwnikom relatywnie duże straty.
Podsumowanie
Warto jeszcze dodać, że tom został ładnie wydany i nie zawiera żadnych usterek technicznych czy językowych. Jedynym minusem umieszczenia dwóch osobnych dzieł autora w jednym tomie jest powtarzalność kilkunastu akapitów w obydwu tekstach, ale to szczegół nierzutujący w żaden sposób na ocenę publikacji.
W moim przekonaniu bardzo dobrze się stało, że wydawnictwo LTW zdecydowało się na reedycję dzieł Pawła Wieczorkiewicza. Tego autora nieodmiennie czyta się bowiem z dużą przyjemnością. Co moim zdaniem najistotniejsze, prezentuje on nasze dzieje w sposób możliwie obiektywny, krytykując tam, gdzie jest to potrzebne, i chwaląc tam, gdzie to należy czynić, a jego analizy dotyczące wydarzeń końcowego okresu istnienia II RP i kampanii polskiej z 1939 r. są w dalszym ciągu pobudzające intelektualnie.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska