Paweł Wakuła – „Bjorn. Oczy smoka” – recenzja i ocena
Paweł Wakuła – „Bjorn. Oczy smoka” – recenzja i ocena
Wakuła jest absolwentem malarstwa i pedagogiki artystycznej Wydziału Sztuk Pięknym UMK w Toruniu. Na co dzień wykonuje zawód rysownika-humorysty, ale coraz częściej sięga po pióro i pisze książki dedykowane nie tylko dla młodzieży. Zresztą Wydawnictwo Literatura przyzwyczaiło nas do wprowadzania na rynek interesujących pozycji w teorii adresowanych do nastolatków, jednak ostatecznie stanowiących czytelniczą gratkę dla miłośników literatury w każdym wieku.
Jak „Oczy smoka” wypadają na tle poprzednich powieści cyklu? W tomach „Syn burzy” i „Kruki Odyna”) poznajemy Bjørna Stenskalle, przyrodniego brata Bolesława Chrobrego, który przebywa jako więzień w klasztorze na Lindisfarne i wspomina swoją burzliwą młodość. Sędziwy wiking zwiedził pół świata, uczestniczył w wyprawach w najdalsze części kontynentu i spotkał na swojej drodze największych ówczesnej Europy, takich jak cesarz Otton, książę Włodzimierz i Ibrahim Ibn Jakub. Najpierw podróżował z Magdeburga – przez Poznań, Jomsborg, Truso - na Ruś, do Witebska i Połocka, a następnie, już w recenzowanej części sagi, wyruszył w kierunku Morza Gościnnego (Morze Czarne), Miklagrodu (Konstantynopol) i Wielkiego Morza (Morze Śródziemne).
Autor ponownie zgrabnie łączy kilka gatunków literackich. Z jednej strony mamy powieść historyczną, z drugiej wartką przygodę, której towarzyszą wątki kryminalne, a losy herosów znanych ze skandynawskich sag przeplatają się z prawdziwymi wydarzeniami i postaciami. Książka w mistrzowski sposób odtwarza klimat epoki i kreuje bohaterów, którzy nie lękają się zarówno stawić czoła wrogom, jak i spojrzeć w oczy smoka. Wśród innych jej atutów trzeba wymienić: przypisy dolne (zamiast końcowych) na bieżąco tłumaczące mniej oczywiste pojęcia i terminy, notę autorską informującą o historycznych podstawach opowieści, krótkie noty biograficzne oraz czytelną mapę objaśniającą kolejne etapy wyprawy dzielnego wojownika w latach 980–984.
Jakie wrażenie na wojowniku z północy wywarło Wielkie Miasto? Czy Hagia Sophia była najwspanialszym budynkiem, jaki zobaczył w swoim życiu? Jakim sposobem Bjørn pokonał smoka? Jakie wyspy na Wielkim Morzu odwiedził? I wreszcie na jakim wybrzeżu zakończyła się jego wyprawa? Świat wikingów między innymi dlatego był taki fascynujący, ponieważ wielokrotnie przekraczał kolejne granice poznania i rozszerzał swoją mapę. Lektura najnowszej książki Wakuły jest właśnie takim odkrywaniem X-wiecznego świata. Kolejne części podróży, drogą wodną i lądową, uświadamiają nam, jak wyglądało się przemieszczanie się w wiekach średnich i jednocześnie w sugestywny sposób przedstawiają bohaterów sprzed tysiąca lat.
Choć „Oczy smoka” mają kilka słabszych i nieco nużących fragmentów, to po przebrnięciu przez nie czytelnik zostaje wciągnięty w sam środek śmiertelnej intrygi, która stała się udziałem bohatera przebywającego w mieście położonym na granicy dwóch kontynentów. Akcja równolegle rozgrywa się w dwóch wymiarach czasowych i mimo że znamy zakończenie historii, chcemy poznać dalszy ciąg przygody wikinga.
W jaki sposób Stenskalle z południa Europy został więźniem i trafił na Świętą Wyspę? Pozostaje nam zatem czekać na kolejną odsłonę sagi snutej przez Pawła Wakułę i po raz czwarty wyruszyć w drogę wraz z przyrodnim bratem pierwszego polskiego króla. Polecam uwadze, nie tylko młodszych czytelników.