Paweł Głuszek – „Laboratorium zagłady. Mroczny sekret Klasztoru Urszulanek” – recenzja i ocena
Paweł Głuszek – „Laboratorium zagłady. Mroczny sekret Klasztoru Urszulanek” – recenzja i ocena
Paweł Głuszek jest historykiem specjalizującym się w średniowieczu i historii drugiej wojny światowej. Pisze artykuły popularnonaukowe i naukowe, pasjonuje go zgłębianie tajemnic i upowszechnianie wiedzy na temat tajemniczych i mało znanych wydarzeń. W swojej najnowszej książce „Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek” przedstawia wyniki historycznego śledztwa odnośnie jednej z tajemnic drugiej wojny światowej. Autor zebrał pokaźny materiał źródłowy, docierając do niepublikowanych wcześniej dokumentów, aby rozwikłać zagadkę, jak jednak przyznaje we wstępie, w historii wciąż pozostało wiele luk i niewyjaśnionych kwestii.
Książka przedstawia historię Centralnego Instytutu Badań nad Rakiem, założonego przez Niemców w 1942 r., a konkretnie jego filii w Pokrzywnie, niedaleko Poznania. Budowę na terenie dawnego klasztoru sióstr Urszulanek rozpoczęli w 1943 r., oficjalna nazwa instytucji była jednak tylko przykrywką dla jego prawdziwego przeznaczenia, czyli badań nad bronią biologiczną. Autor przedstawia genezę powstania ośrodka i nastawienie nazistowskich władz, w tym Hitlera, do wykorzystania na froncie środków biologicznych i chemicznych.
Kierownikiem nowo powstałego instytutu został Kurt Blome, zastępcą Karl Joseph Gross, poza nimi pracowało tam także około osiemdziesięciu wysoko wykwalifikowanych pracowników naukowych. Szeroko została opisana działalność, badania i dotychczasowa kariera najważniejszych osób w instytucie, autor dokonuje także charakterystyki postaci, analizując ich zachowanie, cechy oraz życie prywatne na podstawie zachowanych relacji świadków.
Sporo uwagi poświęca także samemu miejscu, przedstawiając przedwojenne losy Pokrzywna i okoliczności przejęcia klasztoru przez Niemców. Na podstawie zebranych dokumentów, w tym zeznań robotników pracujących przy budowie ośrodka, odtworzony został proces powstawania ośrodka, choć najważniejsze wydają się szczegółowe opisy poszczególnych pomieszczeń. Wiele elementów wskazuje na to, że w instytucie miały być prowadzone badania nad bronią biologiczną, obejmujące eksperymenty na ludziach. Pytaniem, które pozostało bez jednoznacznej odpowiedzi, jest czy faktycznie zaczęto przeprowadzać tam jakiekolwiek testy. Instytut nie zaczął na dobre funkcjonować przed końcem wojny, a na początku 1945 r. pracownicy opuścili Pokrzywno, zabierając większość dokumentacji i sporo wyposażenia. Większość materiałów, takich jak zeznania robotników czy raporty z wizji lokalnej, zostało zebranych przez polskich prokuratorów prowadzących po wojnie śledztwo w sprawie doktora Blomego.
Wiele uwagi poświęcono powojennym losom pracowników instytutu, wspomniane śledztwo zakończyło się niestety fiaskiem i umorzeniem po kilkunastu latach, Blome stanął przed trybunałem w Norymberdze, gdzie został uniewinniony z powodu braku dowodów. Kwestia rozliczenia byłych pracowników filii w Pokrzywnie okazała się skomplikowaną sprawą, w której dużą rolę odgrywały interesy Amerykanów, którzy pragnęli pozyskać zdolnych naukowców dla swoich celów, przez co wielu z oskarżonych uniknęło wymiaru sprawiedliwości. Blome również stał się przedmiotem ich zainteresowania, jego historia zakończyła się jednak inaczej niż tego oczekiwał.
Ciekawym wątkiem poruszonym w książce jest również kwestia wykorzystywania broni biologicznej w akacjach sabotażowych przez grupę Franciszka Witaszka, działającą w ramach Związku Odwetowego Okręgu Poznańskiego Związku Walki Zbrojnej. Autor podkreślił fakt zaawansowania wiedzy Polaków, znacznie wyprzedzających w tej materii niemieckich nazistów. Powołując się na notatkę profesora Heinricha Kliewego, stwierdza, że Polacy w Kraju Warty prowadzili z Niemcami wojnę biologiczną, jako jedyny naród poza Japonią podczas II wojny światowej.
„Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek” to odkrywanie tajemnicy filii Centralnego Instytutu Badań nad Rakiem w Pokrzywnie. Wszystkie zebrane materiały wskazują, że jednak nie zdążono tam wyprodukować żadnej broni biologicznej. Paweł Głuszek dokonał ogromnej pracy, aby przedstawić jak najbardziej kompletną historię ośrodka, którą uzupełniają liczne fotografie. Z powodu braku źródeł wiele kwestii pozostaje w sferze domysłów, stąd autor formułuje wiele hipotez i zadaje pytania bez odpowiedzi, starając się opierać swoje teorie na solidnych faktycznych podstawach. Nie stroni od wyrażania opinii i subiektywnego podejścia, ukazując jak ważne dla niego było opowiedzenie tej historii. Zdecydowanie warto zapoznać się z recenzowaną pozycją i zagłębić w odkrywanie ciekawych, mało znanych losów sekretnego laboratorium.