Oranżada ze Stalinem
Sądzę, ze nie ma w tym nic złego – twierdzi dyrektor fabryki Boris Izgarszew. Dodaje, że etykiety będą przedstawiać trzech słynnych dowódców, co ma zapewnić napojom popularność. Prócz Stalina na butelkach zobaczymy także Gieorgija Żukowa i Konstantego Rokossowskiego, najsłynniejszych radzieckich dowódców z okresu II wojny światowej. Pomysł ten zdecydowanie nie przypadł do gustu członkom Miejskiego Związku Weteranów w Wołgogradzie, którzy wyrazili kategoryczny sprzeciw.
Oranżady napić się będzie można już w lutym, kiedy rozpoczną się obchody rocznicy bitwy pod Stalingradem, który obecnie nosi nazwę Wołgogradu. Starcie rozgrywające się od lipca 1942 roku do lutego 1943 roku przyniosło klęskę Niemcom i pozwoliło Armii Czerwonej na rozpoczęcie zwycięskiej kontrofensywny. To „piekło na ziemi”, jak określił bitwę jeden z żołnierzy w swoim pamiętniku, kosztowało życie ponad 300 tys. ludzi.
Zobacz też
- Najlepsza recepta na kryzys? Wymorduj 50 milionów ludzi...
- Stalin zrobił dokładnie to, co należało
- Stalin planował wysadzić Moskwę
- „Słońce swobody” w moskiewskim metrze
- Michaił Gorbaczow: gdyby Polacy znali historię, nie cieszyliby się z upadku ZSRR
- Artiom Malgin: Rocznica wypędzenia Polaków z Kremla? Nikt nie traktuje tego poważnie
- Rosyjskie echa rocznicy wybuchu II wojny światowej
Zredagował: Kamil Janicki