Odnaleziono płytę nagrobną znanego ludwisarza z XVII w.

opublikowano: 2020-12-30, 05:05
wszelkie prawa zastrzeżone
Płytę nagrobną działającego w XVII w. szczecińskiego ludwisarza Johanna Jacoba Mangoldta odnaleziono przypadkiem podczas prac ewidencyjnych na dawnym cmentarzu w Szczecinie-Dąbiu. Nie wiadomo, jak barokowa płyta trafiła na przedwojenną leśną nekropolię.
reklama
Obraz The Bell's First Note, Jean Leon Gerome Ferris, domena publiczna
Planowaliśmy wczoraj prowadzić zwykłe ewidencyjne prace na jednym z cmentarzy w Dąbiu. Chcieliśmy znaleźć i zinwentaryzować nagrobki z lat 30. XX w. – do tej pory zachował się tylko jeden. W trakcie prac, gdy sondowaliśmy ziemię przy pomocy pręta, wyszła nam płyta, zaczęliśmy ją odkrywać, pokazały się napisy pochodzące z epoki baroku – relacjonował w rozmowie z PAP w poniedziałek policjant i historyk, koordynator wojewódzki ds. zabytków Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie kom. dr Marek Łuczak.

Znalezisko ma 2,9 m długości i 1,7 m szerokości.

Płyta poświęcona została Johannowi Jacobowi Mangoldtowi i jego żonie Dorothei, wyryto na niej datę 1699. Mangoldt, znany szczeciński ludwisarz, w latach 1690-1699 odlał 24 dzwony, m.in. dla kościoła św. Jakuba (obecnej bazyliki archikatedralnej pw. św. Jakuba), kościoła św. Mikołaja czy dla kościołów w Baniach i Włodyniu (obecnie Wollin po niemieckiej stronie granicy).

Data na płycie odnosi się prawdopodobnie do jego małżonki Dorothei, która mogła umrzeć podczas porodu lub w wyniku powikłań po porodzie – wskazał Łuczak.

Na płycie znajdują się inskrypcje – główna precyzuje, dla kogo została przeznaczona, wraz z formułką, według której grób ma być zachowany po śmierci "dzieci dzieci" małżonków przez kolejne 18 lat. Jest też cytat z Listu św. Pawła do Koryntian. Pomiędzy nimi wkomponowany został kartusz cechu ludwisarskiego z dzwonem, armatą i kotłem odlewniczym.

Płyta najprawdopodobniej zakrywała wejście do krypty. Nie wiadomo, jak znalazła się na leśnym cmentarzu.

Tutaj nie było żadnego kościoła, cmentarz (w Dąbiu - PAP) działał od drugiej połowy XIX w., więc absolutnie nie ma szans, aby płyta XVII-wieczna znalazła się tutaj. Okoliczne kościoły – w Wielgowie, w Załomiu – są XVIII-wieczne. Wiemy, że Mangoldt pracował w Szczecinie, tam miał odlewnię (…), z całą pewnością należał do parafii św. Jakuba. Najprawdopodobniej tam znajdowała się płyta, choć w grę wchodzą jeszcze nieistniejący kościół Mariacki i kościół św. Mikołaja – wyjaśnił Łuczak.

Dodał, że najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jej przeniesienia jest ewakuacja podczas II wojny światowej.

Z drugiej strony, wiemy, co zostało ewakuowane i wiemy, dokąd. Na przykład ołtarz, ambona i organy z katedry zostały wywiezione do zamku w Pęzinie. Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś ukrywał płyty – tego nie robiono – wskazał policjant.

O odnalezieniu zabytku powiadomione zostały służby konserwatorskie.

To wyjątkowe znalezisko, jedyne w swoim rodzaju, zupełnie zaskakujące w tym miejscu. (…) Płyta jest bardzo dobrej klasy artystycznej, świetna kamieniarka z końca XVII w., duże wrażenie robi ten rodzaj gmerku czy też herbu cechowego – powiedział PAP miejski konserwator zabytków Michał Dębowski.

Zaznaczył, że wydobycie płyty może być dużym problemem technicznym, m.in. ze względu na to, że jest ona w kilku miejscach spękana.

Zabytek na pewno wart jest eksponowania, być może w którejś ze szczecińskich świątyń, ale musi być zachowana cała procedura, aby formalnie przekazać taki obiekt. Miejscem wskazanym przez przepisy jest placówka muzealna, myślę, że Muzeum Narodowe będzie nim zainteresowane – wskazał Dębowski.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: Elżbieta Bielecka

Polecamy e-book Anny Wójciuk – „Jedz, pij i popuszczaj pasa. Staropolskie obyczaje i rozrywki”

Anna Wójciuk
Jedz, pij i popuszczaj pasa. Staropolskie obyczaje i rozrywki
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
115
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-41-9
reklama
Komentarze
o autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone