O polityce historycznej w Katowicach
- Mam nadzieję, że w czasie naszej dyskusji pokażemy, na czym polega polityka historyczna – zainicjował spotkanie rektor Uniwersytetu Śląskiego, prof. Banyś. - To jest symbol naszych czasów, że poza instytucjami państwowymi, tematyką zajmują się głównie organizacje pozarządowe. - mówił Przemysław Miśkiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia Pokolenie. Ich rola była wielokrotnie podkreślana przez mówców.
Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, rozważał czy prowadzona przez niego instytucja prowadzi politykę historyczną. - Przyznam Państwu, że przez ostatnie lata działalności nigdy wcześniej nie zastanawialiśmy się nad tym problemem. Bierze się to stąd, że wszystkie uwarunkowania naszej działalności są zapisane w ustawie - mówił. - Czasem żałuję, że głównie jeden nurt naszych zbiorów interesuje dziennikarzy – tylko ten dotyczący negatywnych aspektów ludzkich zachowań – punktował Kamiński. Żałował, że obecne przepisy utrudniają współpracę IPN z organizacjami pozarządowymi. - Nie rościmy sobie pretensji do bycia główną instytucją, kreującą polską politykę historyczną. - spuentował swoje wystąpienie.
- NBP prowadzi przede wszystkim politykę monetarną, nie historyczną. Jeżeli jednak uznamy za istotne utrwalanie wiedzy o ważnych postaciach z dziejów Polski, to działalność NBP jak najbardziej się w to wpisuje i było to świadomą polityką naszej instytucji, zwłaszcza za czasów prezesury Sławomira Skrzypka – mówił Eugeniusz Gatnar, Członek Zarządu Narodowego Banku Polskiego. Miał na myśli przede wszystkim monety kolekcjonerskie wydawane w milionach egzemplarzy, przedstawiające wybrane wydarzenia i postaci historyczne. - Prezes Skrzypek nie używał terminu polityka historyczna, mówił o pomnikach historii. Te monety były dla niego właśnie takimi pomnikami. – skwitował.
Próbę syntezy polityki historycznej dotychczasowych rządów III RP przedstawił Przemysław Miśkiewicz. - Rządy PiS-u pokazały, że warto prowadzić politykę historyczną, że można to robić dobrze. Po zakończeniu rządów Kaczyńskiego pojawiła się sytuacja, że kto chce zajmować się historią – jest po stronie PiS-u, kto nie chce – Platformy. - mówił. W jego przekonaniu, wraz z przejęciem władzy przez Platformę Obywatelską zaczęły się olbrzymie problemy z pozyskiwaniem funduszy na działania upamiętniające polską historię. - Katastrofa smoleńska zapoczątkowała dramat. Dramat polskiej polityki historycznej. Mimo wszystko, miejmy nadzieję, że będzie lepiej - kwitował.
W czasie konferencji zaplanowano panele poświęcone polityce zagranicznej w innych krajach (z udziałem Piotra Semki i przedstawicieli konsulatu USA), praktyce realizacji polityki historycznej w Polsce (z udziałem m.in dyrektora Muzeum Historii Polski – Roberta Kostro, Rafała Rogulskiego z Narodowego Centrum Kultury i Jana Ołdakowskiego z Muzeum Powstania Warszawskiego), przykładów współpracy samorządów z organizacjami pozarządowymi przy promocji historii czy wreszcie marketingu historycznego w biznesie.
Konferencja jest okazją do spotkań przedstawicieli inicjatyw rozrzuconych po całej Polsce i wymiany doświadczeń, kontaktów oraz idei. Obrady potrwają do jutra.