O pamięci historycznej według Eriki Steinbach
Książka Steinbach nosi tytuł „Die Macht der Erinnerung” („Potęga pamięci”). Liczy sobie 250 stron i dzieli się na dwie części. W pierwszej z nich autorka odważnie pisze na temat motywów wypędzeń ludności niemieckiej w końcowej fazie II wojny światowej oraz po 1945 r., powołując się m.in. na własne wspomnienia z dzieciństwa. W drugiej części książki opublikowana została treść artykułów oraz wystąpień Steinbach w niemieckim parlamencie, które dotyczyły kwestii właściwego upamiętnienia przymusowych wysiedleń, np. poprzez utworzenie berlińskiego Centrum przeciwko Wypędzeniom.
Celem, jaki przyświecał Steinbach przy pisaniu książki, była kultywacja pamięci o tragedii niemieckich rodzin, które w wyniku II wojny światowej musiały opuścić swoje miejsca zamieszkania, tracąc bezpowrotnie dobytek swego życia. Tematyka ta – jak podkreśliła autorka publikacji – jest w Polsce traktowana w sposób marginalny. Próbując ustalić przyczyny, które doprowadziły do wypędzeń, Steinbach odwołała się do XIX wieku: Już Bismarck wskazywał ostrzegawczo na polskie mapy, które pokazywały Pomorze aż do Odry jako polską prowincję.
Jak zaznaczyła polityk, nie ulega wątpliwości, że tragiczny los przymusowo wysiedlanych Niemców wiązał się z wybuchem w 1939 r. światowego konfliktu. Jednakże za współwinnych całej sytuacji – obok Hitlera i Stalina – uznała ona m.in. Polaków i Czechów, którzy – w przeciwieństwie do innych narodów Europy – od dawna marzyli o pozbyciu się Niemców zamieszkujących ziemie aż po Odrę i Nysę Łużycką. Zarysowanie motywów kierujących Sowietami, Polakami, czeskimi nacjonalistami i partyzantami Tity pokazuje, iż wypędzenia były przygotowaną dyplomatycznie, zaplanowaną i konsekwentnie przeprowadzoną wielką zbrodnią. Czytamy ponadto: Narodowy socjalizm i polityka przemocy Hitlera nie jest jedynym wyjaśnieniem masowych wypędzeń Niemców […] Mimo Hitlera wypędzenie nie było ani nieuniknionym zjawiskiem natury ani sądem Bożym. Było polityką siły!.
Zdaniem szefowej Niemieckiego Związku Wypędzonych całej odpowiedzialności za wysiedlenia Niemców nie można zrzucić na jej ojczyznę, której zbrojny atak na Polskę wywołał II wojnę światową. Steinbach przyznała, że Bez II wojny światowej wypędzenie nie byłoby jednak możliwe. Poza tym zasugerowała jednak, że rzeczywistość wojenna jaka zastała Polskę jesienią 1939 r. posłużyła jej za pretekst do realizacji ogólnosłowiańskiego planu pozbycia się ludności pochodzenia germańskiego z terytoriów od Szczecina aż po Triest. Co więcej, wprowadzenie w życie wspomnianego planu miało być powodowane chęcią zemsty. Tym samym – w ujęciu autorki – Polacy, pomni doświadczeń związanych z hitlerowskim okupantem, „nie po chrześcijańsku” dążyli do skarcenia ludności niemieckiej. O ich „rzeczywistych” intencjach względem Niemców świadczą słowa, które – jej zdaniem (warto dodać, że Steinbach nie podała źródła, z którego zaczerpnęła poniższy cytat) – wypowiedział Jan Karski w 1943 r. w rozmowie z prezydentem USA, Franklinem Delano Rooseveltem: Mamy zamiar w chwili niemieckiej klęski zorganizować krótkotrwały, straszny terror wobec niemieckiej ludności, tak by sama z siebie opuściła ona teren Polski.
Źródła: rp.pl ; wprost.pl ; gazeta.pl.