Nowe książkowe szaleństwo i to już dzień po Targach

opublikowano: 2009-12-01, 08:05
wolna licencja
Cmentarzysko Zapomnianych Książek, miejsce niczym z książki Carlosa Ruiza Zafona _Cień Wiatru_, wystartowało wczoraj w uniwersyteckim sercu stolicy – Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Idea akcji jest prosta – wchodzisz i bierzesz tyle książek, ile zmieści Ci się do torby. Okazało się, że nie jest to takie łatwe...
reklama

Cmentarzysko jest inicjatywą warszawskich antykwariuszy. Zgromadzono na nim książki których nie chcą kupować klienci i których w bibliotekach jest nadmiar – masowe wydania książek z czasów PRL, broszurki, poradniki, literatura lotów wyższych (i tych nieco niższych). Antykwariaty przejmują często zbiory od ludzi, którzy nie chcą takich książek wyrzucać, same jednak mają trudności z przechowywaniem tych woluminów. Cmentarzysko jest więc alternatywą dla oddawania książek na przemiał.

Zainteresowanie przerosło oczekiwanie wszystkich, chyba nawet organizatorów...

Idea jest prosta – klient płaci za dużą torbę (cena normalna 30 zł, studenci, emeryci i osoby oddające książki płacą 25 zł, każda dodatkowa osoba płaci 5 zł), wchodzi między regały i wynosi tyle, ile zapragnie i ile zmieści mu się w torbie. Na Cmentarzysku znajduje się pięć „krypt” – z literaturą piękną, literaturą techniczną, językową i społeczną, z literaturą rozrywkową, literaturą historyczną oraz krypta nowości.

Jak wyglądało to w praktyce wczoraj, gdy akcja wystartowała o godz. 11:00? Na początek warto dodać, że na stronie BUW-u pojawiła się wcześniej informacja, że biblioteka nie ma nic wspólnego z akcją. Przed godz. 11:00 zarejestrować można było spory ruch w obrębie tego znanego z ogrodów na dachu budynku. Ok. godz. 11:15-11:20, gdy członkowie naszej redakcji pojawili się na miejscu chcąc „zapolować” na jakieś ciekawe pozycje, okazało się, że kolejka (jak za starych dobrych czasów) zapełnia już cały poziom –1 budynku i nadal rośnie. Okazało się, że zainteresowanie jest ogromne, szczególnie w porównaniu do możliwości lokalowych Cmentarzyska – książki wystawiono na niezbyt wielkiej przestrzeni. Pół godziny po rozpoczęciu akcji jeden z organizatorów ogłosił, że aż tyle książek w tej chwili nie ma i że trudno obsłużyć tak wiele osób. Zapewniał, że książki będą na bieżąco dowożone i że akcja potrwa aż do świąt.

Po pół godzinie trzeba już było tłumaczyć, że książek nie starczy w tej chwili dla wszystkich.

Wśród szczęśliwców, którzy dostali się do środka znalazł się Michał, student stosunków międzynarodowych na UW. W momencie gdy pytaliśmy go o wrażenia, przeglądał jakąś starszą publikację o Monte Cassino. Jak sam zauważył, ciężko było szukać w takim tłumie. Interesowały go głównie książki o historii Polski (pokazywał nam m.in. pracę o szlaku bojowym polskich sił zbrojnych na Zachodzie) jak również powieści, które lepiej czyta się w starszych wydaniach (w jego torbie dostrzec można było m.in. jedną z części powieści indiańskiej Złoto Gór Czarnych Alfreda Szklarskiego).

Zgodnie z zapowiedziami organizatorów, Cmentarzysko czynne będzie do 23 grudnia w godz. 11:00-19:00 (poniedziałek-piątek) oraz 11:00-14:00 (sobota).

Źródło: przeczytaneksiazki.pl

reklama
Komentarze
o autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone