Nowa ustawa zagrożeniem dla funduszy unijnych

opublikowano: 2006-12-08 22:49
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Przegłosowana w środę przez Sejm ustawa o rozwoju regionalnym może przyczynić się do kłopotów z wykorzystywaniem funduszy UE na rozwój regionów, a nawet może spowodować ich zawieszenie — powiedziała komisarz ds. polityki regionalnej UE, Danuta Huebner.
REKLAMA

Na piątkowej konferencji prasowej pani komisarz stwierdziła, że nowa ustawa najprawdopodobniej stoi w sprzeczności z prawem europejskim.

Chodzi o jeden z najbardziej kontrowersyjnych zapisów przyjętego w środę projektu, w myśl którego wojewodowie mogą blokować inwestycje z funduszy UE. Przepis ten wywołał burzę w Polsce. Parlamentarzyści PO i SLD uważają, że stanowi on zamach na samorządność.

Zapis ten może także zaprowadzić Polskę przed unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu. Danuta Huebner twierdzi, że polskie prawo jednoznacznie definiuje, kto zarządza funduszami na poziomie województw — są to urzędy marszałkowskie. Tymczasem możliwość zablokowania inwestycji przez wojewodę z powodu nieprawidłowości np. w konkursach na wykonawców, oznacza wkroczenie w kompetencje tzw. władzy zarządzającej. A to jest niezgodne z ustawodawstwem wspólnotowym. Ponadto może to jeszcze bardziej utrudnić wykorzystanie środków przyznanych na rozwój polskich regionów.

Przypomnijmy, że w myśl zasady prymatu prawa wspólnotowego, w przypadku konfliktu między przepisami krajowymi i europejskimi, ważniejsze są te drugie. Dlatego właśnie, jeśli ustawa wejdzie w życie, Polsce może grozić proces przed Trybunałem Sprawiedliwości.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Bartosz Pyzder
Autor nie nadesłał informacji na swój temat.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone