(Nie)spodziewana abdykacja

opublikowano: 2013-02-11, 16:48
wolna licencja
W historii Kościoła abdykacje papieży zdarzały się już wielokrotnie. Wbrew temu, co przytacza większość z mediów, ostatnim papieżem, który zrezygnował ze swej godności, był Grzegorz XII. Pomimo porównań z czasami średniowiecznymi, decyzja Benedykta XVI została podjęta w sytuacji dalekiej od kryzysu.
reklama
Benedykt XVI (fot. na licencji GNU Free Documentation License 1.2) Źródło: Archiwum Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – www.prezydent.pl

Kilka minut po godzinie 12 wibrujący telefon oderwał mnie od pracy w bibliotece. Dzwonił redaktor naczelny portalu Michał Przeperski. Szybko wyszedłem z czytelni i nieświadomy niczego odebrałem. Informację o tym, że Benedykt XVI abdykował, uznałem za żart poprzedzający przekazanie prawdziwego powodu telefonu. Im dłużej próbowałem wyciągnąć z szefa informację, dlaczego mnie niepokoi, tym dłużej powtarzał: papież abdykował, sprawdź w Internecie. Miał rację, ale moja reakcja była przecież zupełnie oczywista. Choć abdykacja nie jest w systemie monarchicznym czymś zupełnie niespotykanym, to zawsze jest ona szokiem, zwłaszcza jeśli nie jest wpisana w zwyczaje danego kraju i systemu władzy.

W naszej świadomości papieże od zawsze sprawowali rządy w Kościele do późnej starości, kończąc je błogosławionym odejściem „do domu Pana”. Benedykt XVI postanowił zrezygnować z godności biskupa Rzymu, czego nie dokonał żaden papież od blisko 600 lat! Ostatnim następcą św. Piotra uznawanym przez katolików za prawowitego, który zrezygnował ze zwierzchnictwa nad Kościołem, był – wbrew temu co pisze większość mediów – Grzegorz XII. Oczywiście okoliczności jego rezygnacji są bardzo skomplikowane. Nie uczynił tego do końca dobrowolnie, lecz pod wpływem zebranych na soborze w Konstancji. Dodatkową komplikacją był fakt, że oprócz niego godność papieską pełnili jeszcze Jan XXIII i Benedykt XIII, uznawani dziś przez Kościół za antypapieży. Tym niemniej to Grzegorz XII jest dzisiaj na oficjalnej liście papieży, abdykował zaś – niezależnie od ówczesnej atmosfery – z własnej woli, choć niewątpliwie decyzja ta była podyktowana oczekiwaniami Soboru, który chciał zakończyć Wielką Schizmę Zachodnią.

Jednakże nawet jeśli cofniemy się do 1294 roku i uznamy – za większością mediów – że ostatnim Ojcem Świętym, który zrezygnował ze swej godności, był Celestyn V, to warto zaznaczyć, że jego decyzja także nie była w pełni dobrowolna. Jego krótki, zaledwie półroczny pontyfikat obfitował w liczne spory z kardynałami, którym nie podobał się fakt nadmiernych związków papieża z rodem Andegawenów. Pobożny i uduchowiony Celestyn nie wytrzymał atmosfery podejrzliwości panującej w jego otoczeniu. Abdykował pod koniec grudnia 1294. Istnieje legenda, że został do tego przymuszony przez intrygę Benedetto Gaetaniego, późniejszego papieża Bonifacego VIII, który przez ukryty otwór w celi papieskiej szeptał do następcy św. Piotra, aby ten ustąpił. Celestyn uznał to za głos Boga i podążył za jego domniemaną podpowiedzią.

Decyzja Benedykta XVI nie została prawdopodobnie podjęta w tak niejednoznacznych okolicznościach. Kościół katolicki, pomimo swoich problemów, jest instytucją zwartą i stabilną. Choć jeszcze w zeszłym roku prasa rozpisywała się na temat intryg w Watykanie, to trudno porównywać ich skalę do tego, co działo się w średniowieczu, kiedy papiestwo było instytucją mającą nieporównanie większy wpływ na władzę świecką niż obecnie. Wypada więc uwierzyć Benedyktowi, że abdykował głównie z powodów zdrowotnych, w trosce o dobro Kościoła, o które – w swoim przekonaniu – nie mógłby już należycie dbać.

reklama

Joseph Ratzinger został wybrany na papieża w kwietniu 2005 roku po śmierci Jana Pawła II. Już wtedy dominowały opinie, że ma być on papieżem przejściowym, „miękkim lądowaniem” po długim i rewolucyjnym w wielu wymiarach pontyfikacie Karola Wojtyły. W momencie elekcji miał 78 lat i zgodnie z prawem kanonicznym szykował się na zasłużoną emeryturę. Plany te przerwała decyzja konklawe, która zmusiła go do aktywności przez ponad 7 lat. 86-letni papież ma więc prawo czuć się zmęczony, zwłaszcza wobec współczesnych wyzwań Kościoła. Tym niemniej większość z nas doskonale pamięta, w jakim stanie fizycznym i zdrowotnym piastował swoją godność pod koniec życia Jan Paweł II. Sugestie dotyczące abdykacji słyszał też Paweł VI. Ci papieże podtrzymali jednak zwyczaj pełnienia swojej funkcji do końca życia, aby – jak stwierdzić miał Paweł VI – nie tworzyć złego precedensu.

Dlaczego więc Benedykt XVI rezygnuje? O dziwo, decyzja ta wynika z jego konsekwencji, nie zaś kaprysu. Z punktu widzenia Kościoła jego pontyfikat nie był, wbrew pozorom, spokojny i przejściowy. Decyzje Ratzingera nie miały tak spektakularnego wymiaru jak te podejmowane przez jego poprzednika. Z całą stanowczością Benedykt XVI dążył do powrotu do twardej litery prawa kanonicznego, zarówno w kwestii liturgii, papieskich zwyczajów, jak i administrowania Kościołem.

To, co było przez wielu interpretowane jako próba utrwalenia Kościoła w konserwatyzmie, w wielu wypadkach miało charakter szalenie nowoczesny. Benedykt XVI jako pierwszy papież zrezygnował z symbolu tiary w swoim herbie, zastępując ją infułą. Miało to wyraźnie zrywać z monarchiczną tradycją w Kościele i to pomimo powrotu do pewnych tradycyjnych ubiorów papieskich, znanych raczej z renesansowych obrazów niż oglądanych współcześnie. W 2006 roku z oficjalnej tytulatury papieskiej zniknął również tytuł patriarchy zachodu, co niewątpliwe było ważnym krokiem na drodze do pojednania z prawosławiem.

Wreszcie Benedykt XVI z całą konsekwencją wykonywał przepis prawa kanonicznego z 1970 roku zmuszający biskupów i proboszczów do odchodzenia na emeryturę w wieku 75 lat, oczywiście za zgodą papieża. Benedykt zrezygnował z przedłużania okresu sprawowania przez biskupów ich posługi i z tego między innymi wynikała swoista karuzela w polskim episkopacie, której apogeum dopiero przed nami. Tak więc choć abdykacja Benedykta jest szokiem, to należy ją moim zdaniem traktować jako konsekwencję przemian w Kościele, które doszły do szczytów kościelnej władzy.

Oczywiście można mieć wątpliwości, czy decyzja papieża nie zachwieje podstawami wspólnoty katolickiej. Abdykacja Celestyna przez wielu odebrana została jako ucieczka i tchórzostwo, co zresztą spowodowało, że Dante w „Boskiej Komedii” umieścił tego papieża w piekle. Od tego czasu zmienił się jednak wymiar Kościoła i znaczenie papiestwa. Choć nadal jest ono sercem Kościoła, to następuje powolny proces decentralizacji i zrzucania odpowiedzialności za losy wiernych na biskupów diecezjalnych. Być może więc uchodzący za konserwatywnego Benedykt XVI ukazał swoją szalenie nowoczesną twarz. Co ciekawe, papież dokonał abdykacji w Roku Wiary, zwracając uwagę, że przecież nie z osoby papieża wynika sens istnienia Kościoła.

Felietony publikowane w naszym serwisie zawierają osobiste opinie naszych redaktorów i publicystów. Nie przedstawiają one oficjalnego stanowiska redakcji „Histmag.org”.

Redakcja: Michał Świgoń

reklama
Komentarze
o autorze
Sebastian Adamkiewicz
Publicysta portalu „Histmag.org”, doktor nauk humanistycznych, asystent w dziale historycznym Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, współpracownik Dziecięcego Uniwersytetu Ciekawej Historii współzałożyciel i członek zarządu Fundacji Nauk Humanistycznych. Zajmuje się badaniem dziejów staropolskiego parlamentaryzmu oraz kultury i życia elit politycznych w XVI wieku. Interesuje się również zagadnieniami związanymi z dydaktyką historii, miejscem „przeszłości” w życiu społecznym, kulturze i polityce oraz dziejami propagandy. Miłośnik literatury faktu, podróży i dobrego dominikańskiego kaznodziejstwa. Współpracuje - lub współpracował - z portalem onet.pl, czasdzieci.pl, novinka.pl, miesięcznikiem "Uważam Rze Historia".

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone