Niemiecki polityk krytykowany za umniejszanie znaczenia nazizmu
Alexander Gauland jest współprzewodniczącym Alternative für Deutschland, a także liderem parlamentarnego klubu tej partii. 2 czerwca swoim wystąpieniem zainaugurował zjazd młodzieżówki AfD, który odbywał się w Seebach (Turyngia). To właśnie wówczas stwierdził, że Niemcy powinni przyjąć odpowiedzialność za lata funkcjonowania III Rzeszy, bo „tylko ten, kto przyznaje się do swojej historii, ma siły, by kształtować przyszłość”.
To jednak inna część wypowiedzi polityka wzbudziła kontrowersje. Gauland powiedział także, że Hitler i naziści są jedynie „ptasim kleksem” (w oryginale „ Vogelschiss ”) na tysiącletniej i pełnej sukcesów historii Niemiec. Za te słowa został skrytykowany przez przedstawicieli innych opcji politycznych.
Annegret Kramp-Karrenbauer (CDU) wyraziła na Twitterze swoje oburzenie porównaniem Gaulanda, wskazując, że odnosi się ono także do takich aspektów jak 50 milionów ofiar II wojny światowej, Holocaust czy wojna totalna. Marco Buschmann (FPD) stwierdził, że Gauland „urąga wszelkiej przyzwoitości”, a Lars Klingbeil (SPD) uznał za hańbę, że takie osoby zasiadają w parlamencie.
Alexander Gauland (ur. 1941) z wykształcenia jest prawnikiem, pracował również jako dziennikarz.
AfD posiada obecnie 92 deputowanych w Bundestagu. Więcej przedstawicieli ma jedynie CSU (chrześcijańscy demokraci) i SPD (socjaldemokraci).
Źródła: rp.pl, wiadomosci.onet.pl