Nazistowskie dokumenty antropologiczne ujawniają kulisy badań nad „rasą górali”

opublikowano: 2015-05-27, 07:05
wszelkie prawa zastrzeżone
Po ponad półwieczu badaczkom z Uniwersytetu Jagiellońskiego udało się odzyskać niezwykle cenne materiały dotyczące germanizacji górali. Liczne fotografie i dokumenty są świadectwem aktywności nazistowskich antropologów na Podhalu.
reklama
Góral Wacław Krzeptowski podczas spotkania z Hansem Frankiem (domena publiczna)

Do odsłonięcia zapomnianych kart przeszłości Podhala doprowadził projekt badawczy kierowany przez dr Małgorzatę Maj i dr Stanisławę Trebunię-Staszel z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Punktem wyjścia antropologicznego projektu była niezwykła kolekcja: materiały archiwalne opracowane podczas II wojny światowej na Podhalu przez Instytut Niemieckiej Pracy na Wschodzie (IDO). Po wojnie wywieziono je do USA, gdzie przez lata spoczywały w zapomnieniu w kolekcji Narodowych Archiwów Antropologicznych w Waszyngtonie. Dopiero w 2008 roku trafiły z powrotem do Polski - a dokładniej, do zbiorów UJ.

Zobacz także:

Zbiory IDO dotyczące Podhala obejmują ponad 22 tysiące stron pisemnej dokumentacji i fotografii pochodzących z lat 1940–1942. Jest to wyjątkowy zapis badań nazistowskich antropologów nad domniemaną „rasą” góralską. Systematyczną akcję Niemcy rozpoczęli w 1942 roku, koncentrując się na mieszkańcach wsi Szaflary.

W dokumentacji znajdujemy m.in. ankiety z pomiarami antropologicznymi i danymi medycznymi wraz z fotografiami badanych osób, szczegółowe opisy rodzin oraz gospodarstw, jak również niezwykle cenny zbiór kilkuset fotografii z życia codziennego mieszkańców Podhala. Można na nich oglądać stroje, domostwa i sprzęty domowe, narzędzia, przedmioty codziennego użytku oraz zajęcia gospodarcze.

Czy górala można zgermanizować?

Jak podkreślają badaczki z UJ, ta skrupulatna operacja badawcza miała wyraźny cel ideologiczny, gdyż po podboju Polski Niemcy chcieli dokonać selekcji ludności pod kątem jej wartości rasowej. Zakładali, że część ludności ziem polskich otrzyma „prawo do życia”. Brano pod uwagę najpierw górali podhalańskich, Łemków czy mieszkańców wsi z okolic Krakowa i Dębicy jako posiadających rzekomo cechy germańskie - stąd te właśnie grupy wytypowano do akcji IDO.

Badaczki z UJ nie zadowoliły się tylko analizą cennych archiwaliów, ale - idąc śladem fotografii i dokumentów pisanych - poszły w teren, spotykając osoby - dziś w podeszłym wieku - które jako dzieci doświadczyły na własnej skórze badań niemieckich antropologów. Dzięki wysłuchaniu wspomnień Podhalan Maj i Trebunia-Staszel zidentyfikowały wiele osób i miejsc, które nie zostały ujęte w dokumentacji wojennej, a także zrekonstruowały przebieg samej operacji nazistów.

Hans Frank w Zakopanem, listopad 1939 r. (domena publiczna)

Krakowskich naukowców interesowało także, jak przeprowadzone wówczas wizyty Niemców zapisały się w pamięci mieszkańców Podhala. Jak piszą badaczki, „większość rozmówców zapamiętała strach towarzyszący badaniom, które kojarzono z typowaniem dzieci do zgermanizowania, a w przypadku kobiet i młodych dziewcząt - lęk i wstyd z powodu konieczności rozbierania się przed obcymi mężczyznami”. Inni wspominają poniżające i męczące pomiary, łącznie z mierzeniem obwodu głowy, rozstawu oczu, pobieraniem odcisków palców i dokładnymi oględzinami całego ciała.

W trakcie niedawnych wizyt na Podhalu okazało się, że wielu starszych mieszkańców wyparło z pamięci to przykre doświadczenie i nie mówiło o nich nawet z bliskimi; dopiero, kiedy ujrzeli niemieckie fotografie zaczęli wydobywać epizody z pamięci, a następnie odtwarzać historię wojenną rodziny i swoją własną.

Tak więc - zauważają Maj i Trebunia-Staszel - wyciągnięte po latach z szuflady niemieckie dokumenty odegrały dziś ważną rolę w przywracaniu pamięci o tamtych czasach i uruchomiły serię wojennych wspomnień.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl

POLECAMY

Jesteśmy darmowym portalem, którego utrzymanie dużo kosztuje. Jako medium niezależne pozyskujemy środki na nasze utrzymanie od reklamodawców lub Czytelników. Nie prosimy o wiele - gdyby każda czytająca nas Osoba podarowała nam 10 zł, to starczyłoby to nam na rok bardzo wytężonej działalności i nowych inicjatyw. Okazuje się jednak, że do tej pory wsparło nas zaledwie 0,0002% naszych Czytelników. Dowiedz się, jak możesz nam pomóc!

reklama
Komentarze
o autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone