Napad stulecia
W poniedziałek nowy numer tygodnika „Ale Historia”, dodatku do „Gazety Wyborczej”. „Ale Historia” dostępna jest także w wersji na iPada.
reklama
W numerze:
- Cerber Hitlera. Pod koniec wojny Martin Bormann uchodził w Niemczech za człowieka numer dwa. Szarą eminencją stał się wcześniej - gdy został prywatnym sekretarzem Führera. Był mistrzem intrygi dworskiej, okiem i uchem Hitlera walczącym z rywalami o władzę niestrudzenie i aż do ostatnich dni III Rzeszy.
- Ostatnie myśli ściętej głowy. „Silne uderzenie w kark skutkuje natychmiastową utratą świadomości, gwałtowny krwotok pozbawia mózg krwi niezbędnej do funkcjonowania. Zgilotynowany nie cierpi, a jego śmierć jest tak szybka jak cios, który ją zadaje” – pisał w 1795 r. francuski lekarz Pierre Jean Cabanis. Czy rzeczywiście?
- Napad stulecia. – Najpierw rzuciliśmy się do otwierania worków, bo każdy chciał zobaczyć, jak wygląda milion funtów, a zaraz potem okazało się, że wpadły nam dwa miliony – wspominał Ronnie Biggs. Brytyjska prasa nazwała to wydarzenie z 1963 r. napadem stulecia, a obrosło ono legendą tym większą, że jeden ze złodziei, Biggs właśnie, uciekał przed wymiarem sprawiedliwości przez 35 lat.
- Akcja „Bollwerk”. 21 lutego 1942 r. w poznańskim porcie rzecznym na Warcie członkowie Armii Krajowej puścili z dymem magazyny z żywnością i ciepłą odzieżą dla Wehrmachtu. Główną rolę w tym wydarzeniu odegrał zwykły woźnica i jego kumple z bandy, która przed wojną trzęsła miejscowym półświatkiem.
- Sprawa Robineau. Proces oskarżonego o szpiegostwo dyplomaty André Robineau doprowadził do dramatycznego zaostrzenia i tak już chłodnych stosunków polsko-francuskich. Przez lata mówiło się, że Robineau padł ofiarą wszechobecnej w epoce stalinowskiej szpiegomanii, ale zdaje się, że jednak był francuskim agentem.
reklama
Komentarze