Na polskim niebie ponownie pojawi się sterowiec. Będzie to Zeppelin ZF
Zobacz także:
11 września sterowiec ZF rozpocznie trwającą cztery dni podróż po polskim niebie. Początek w Katowicach, a w kolejnych dniach będzie go można zobaczyć m.in. w Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach oraz nad Częstochową. Zawita do Polski w ramach Europejskiej Trasy Zeppelina 2021, która zostanie zainaugurowana w Monachium podczas IAA MOBILITY Auto Show. Stamtąd skieruje się do Polski, a następnie do Czech.
Sterowce pojawiły się pod koniec XIX wieku. Jednym z najsłynniejszych był ten zbudowany na początku XX wieku przez Ferdinanda von Zeppelina – Luftschiff-Zeppelin 1. Olbrzymy poruszały się z prędkością 125 km/h. Na szerszą skalę zaczęto je wykorzystywać podczas I wojny światowej, a ich era dobiegła końca w 1940 roku, kiedy zezłomowano dwa ostatnie zeppeliny LZ127 „Graf Zeppelin” i LZ130 „Graf Zeppelin II”. Co więcej, zdecydowano się także na zniszczenie ich hangarów, które znajdowały się we Frankfurcie nad Menem. Do pracy nad nimi powrócono dopiero w 1989 roku, a dziewiczy lot odbył się 18 września 1997 roku.
Nowa generacja sterowców nosi nazwę Zeppelin New Technology (NT) i są one jednymi z największych aktywnych sterowców na świecie. Ich produkcja odbywa się w Friedrichshafen nad Jeziorem Bodeńskim. Obecnie jest tylko sześć takich Zeppelinów NT na świecie; dwa z nich stacjonują niedaleko głównej siedziby Grupy ZF, nad Jeziorem Bodeńskim w Niemczech – czytamy na stronie ZT Group.
Długość Zeppelina wynosi 75 metrów, co sprawia, że jest największym sterowcem na świecie. Osiąga prędkość przelotową wynoszącą ok. 100 km/h (maks. 125 km/h) i może wznieść się maksymalnie na wysokość 3000 m n.p.m., jednakże jego normalna wysokość przelotowa wynosi ok. 300 m nad powierzchnią ziemi.
We wrześniu jeden z nich zobaczymy na śląskim niebie.
Gdzie pojawi się Zeppelin? Oto jego europejska trasa:
- 11 września - Katowice, Gliwice
- 12 września - Częstochowa
- 13 września - Bielsko-Biała, Czechowice-Dziedzice
- 15-16 września - Wrocław
- 17 września - Praga, Pilzno, Klášterec nad Ohří
- 18 września - Praga, Stará Boleslav, Jablonec nad Nisou
W Katowicach Zeppelin startuje i ląduje na terenie Aeroklubu Ślaskiego (Lotnisko Muchowiec, 40-271 Katowice).
ZF założono w 1915 roku, aby budować lepsze przekładnie do samolotów i pojazdów mechanicznych. Kontynuujemy tę działalność, ale jako firma innowacyjna i dostawca zintegrowanych systemów dla motoryzacji, robimy też znacznie więcej – rozwijamy systemy i produkty, które kształtują przyszłość motoryzacji! – czytamy w komunikacie ZF Group.
Sterowiec nad Polską - notatki prasowe z dawnych lat
„Katolik” w 1914 roku donosił, że sterowiec Zeppelin widziany był nad Warszawą. Zgodnie z informacjami podanymi przez biuro Reutera został zestrzelony nad Modlinem po tym jak zrzucił „kilka bomb na Warszawę”. „Katolik” prostował, że tak się nie stało, ponieważ pojawiły się informacje o tym, że załoga dostała się do niewoli rosyjskiej. Po tym wnoszono, że sterowiec trafił do hangaru.
W tym samym wydaniu „Katolika” z 1914 roku opublikowano inny interesujący tekst dotyczący sterowca:
O nalocie na Warszawę informował też „Górnoślązak”, powołując się na „Kuryer Warszawski”
7 grudnia, o 7 rano, pojawił się Zeppelin nad Warszawą. Artylerya z fortów warszawskich oraz z dachu koszar Aleksandryjskich rozpoczęła strzelać do niego, jednakże bez skutku. Zeppelin, nie zważając na kule, obleciał najprzód w około miasta, jakby oryentując się w położeniu. Potem zaczął rzucać bomby. Zrzędziły one wiele szkody w kilkunastu miejscach. Na ulicy Kolskiej zniszczyły dwa domy, uszkodziły koszary pobliskie oraz gimnazjum przy prawosławnej cerkwi. W niektórych ulicach bomby zrujnowały bruk i popsuły telegrafy i telefony. Telegraficzne połączenie z Petersburgiem zostało przerwane. Ogółem Zeppelin rzucił 18 bomb podczas jednogodzinnego bujania nad miastem. Zginęło przy tem 90 ludzi a przeszło 140 odniosło rany. W mieście panuje skutkiem tego wielka panika, bo mieszkańcy obawiają się, że Zeppelin lada moment znowu może się pojawić - pisano na łamach „Górnoślązaka”.
W 1916 roku na łamach „Nowin Raciborskich” można było przeczytać, że dwa nowe Zeppeliny brały udział w nalocie na Anglię.
(...) podobno są przeznaczone, aby po wojnie usiłować przelecieć ponad oceanem Atlantyckim do Ameryki. Zeppeliny te mogą wznosić się na nadzwyczajną wysokość. Wracając z Anglii jeden z tych zeppelinów podobno przebył 380 kilometrów w ciągu dwóch godzin - donosił redaktor wspomnianego dziennika.
Ciekawe wydarzenie związane z podniebnymi olbrzymami miało miejsce w 1916 roku. Na łamach „Głosu Śląskiego” (1916, R. 14, nr 17) można było przeczytać o niemieckim Zeppelinie L.19.
Załoga parowca angielskiego King Stephen, która w środę na falach Morza Północnego rozbitego Zeppelina L. 19 spotkała, opowiedziała o tem po przybyciu do Anglii takie szczegóły: »Migające na wodzie światło, pochodzące widocznie z aparatów sygnałowych, zwróciło uwagę naszą na Zeppelina. Podpłynęliśmy bliżej i aż do świtu pozostaliśmy w pobliżu. Na platformie górnego samolotu stało 8 żołnierzy niemieckich. Niektórzy z nich zaczęli wołać: »Anglicy, dajcie nam pomoc! Damy wam tyle pieniędzy, ile tylko chcecie«. Tymczasem z głębi samolotu wychodziło coraz więcej ludzi, aż naliczyliśmy ich 22. Wewnątrz musiało ich być jeszcze więcej, bo słychać ztamtąd było uderzenia młotów; widocznie pracowano nad wyreparowaniem samolotu. Uważaliśmy, iż samolot nie utonie, bo płynął łatwo i pewno na powierzchni. Ostatecznie jednak kapitan angielski postanowił dziewięciu ludzi z samolotu wziąć na swój statek, wymówiwszy sobie, że nie wezmą broni ze sobą. Kapitan nie chciał więcej ludzi zabierać, ponieważ załoga jego okrętu była mniej liczną od załogi Zeppelina, a przeto się obawiał, iż Niemcy, wszedłszy na jego okręt, mogliby go opanować. Zabrawszy 9 ludzi, statek angielski odpłynął do portu angielskiego w Grimsby. Dotąd nie ma pewności, co z Zeppelinem i resztą jego załogi się stało. W Anglii przypuszczają, że ponieważ płynął łatwo, a morze było bardzo spokojne, przeto prawdopodobnie utrzymał się na wodzie a załoga przez jaki inny okręt została ocalona. Atoli są to tylko przypuszczenia. Późniejsze doniesienia głoszą, że władze angielskie wysłały dwa okręty na miejsce, w którem kapitan angielski Zeppelina widział, lecz mimo poszukiwania całej okolicy, statku powietrznego tam już nie było. Niezawodnie więc utonął.
Z kolei w 1929 roku świat żył innymi doniesieniami związanymi ze sterowcem. Tym razem czytelnicy „Katolika” dowiedzieli się o śmiałym planie przelotu sterowcem Hr Zeppelin dookoła świata.
Miał wyruszyć z Lakehurst pod Nowym Jorkiem i dolecieć do Jeziora Bodeńskiego. Podczas tej podróży olbrzym leciał nad Niemcami, Polską, Rosją Syberią, Mandżurią, Chinami i Japonią (4 dni), Oceanem Spokojnym oraz Ameryką Północną.
Źródła:
- „Górnoślązak”, 1914, R. 15, Nr. 283
- „Głos Śląski”, 1916, R. 14, nr 17
- „Katolik”, 1914, R. 47, nr 120
- „Katolik”, 1916, R. 49, nr 17
- „Katolik”, 1929, R. 62, nr 99
- „Nowiny Raciborskie”, 1916, R. 28, nr 103
- www.zf.com.pl,
- www.opinie.wp.pl