Na budowie warszawskiego metra znaleziono szczątki mamuta
O sprawie poinformował Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie. Kości gigantycznego ssaka znaleziono na poziomie ok. 6 metrów pod ziemią w trakcie prac przy budowie wentylatorni. Zachowane pozostałości zwierzęcia to głównie fragmenty miednicy i kilka innych elementów szkieletu.
O znalezisku poinformowani zostali przedstawiciele Państwowego Muzeum Archeologicznego. Kości zostały już wydobyte i oczyszczone, teraz zostaną poddane dalszym badaniom. Mogą to być szczątki mamuta, które należy datować na okres sprzed ok. 40 tys. lat lub ewentualnie część szkieletu prehistorycznego słonia leśnego – wtedy można mówić nawet ich pochodzeniu sprzed 100-120 tys. lat. W okresie plejstocenu na terenie dzisiejszej woli znajdowało się jezioro, którego okolice były wymarzonym miejscem do życia dla tego typu olbrzymich ssaków.
Prace budowlane zostały na tym odcinku metra wstrzymane do czasu przeprowadzenia dokładniejszego rekonesansu. To nie pierwsze – choć jak dotychczas najstarsze – archeologiczne znalezisko, które ujrzało światło dzienne z powodu budowy. Dotychczas znajdowano m.in. przedmioty z okresu międzywojennego czy powstania listopadowego, odkryta została także 300-letnia studnia.
Mamuty zamieszkiwały niegdyś tereny Europy, Azji i Ameryki Północnej. Wyginęły w większości u schyłku plejstocenu, choć jako gatunek endemiczny mogły występować na Wyspie Wrangla (Rosja północno-wschodnia) nawet jeszcze 3,8 tys. lat temu.
Źródła: ztm.waw.pl, wiadomosci.wp.pl