„Mówią Wieki” 12/2013
Ale rodowód ma chrześcijański – katolicki i prawosławny św. Mikołaj żył ponoć na przełomie III i IV wieku i był biskupem Miry (obecnie Demre w południowej Turcji). O tym, co naprawdę wiemy o jego życiu i jak patron pielgrzymów, podróżnych, kupców, marynarzy i piekarzy, ale także… gorzelników i piwowarów, przekształcił się w Santa Clausa, pisze na łamach „Mówią wieki” historyk starożytności dr Robert Suski.
Ponadto mamy blok tekstów o ciekawych, często zaskakujących prezentach z różnych epok historycznych. Były wśród nich tak egzotyczne przedmioty, jak róg jednorożca, aparatura do pędzenia samogonu (dar władcy Rosji dla szacha perskiego), biurko zdobiące do dziś Biały Dom czy podarowany Stalinowi telefon ze słuchawką w kształcie młota opierającą się na sierpie. Istne szaleństwo. Ponieważ od ponad 100 lat popularnym prezentem są pluszowe misie poświęciliśmy im artykuł. Ciekawostką jest zestawienie najbardziej znanych misiów, z Kubusiem Puchatkiem i Uszatkiem na czele.
Reszta numeru jest bardzo różnorodna, bo wschodzi japońskie czerwone słońce nad Pearl Harbor, Napoleon zwycięża Turków i Arabów pod biblijną górą Tabor, a filmowy Thor wymachuje potężnym młotem. Inaugurujemy cykl „Historia bankowości na ziemiach polskich”, który z pewnością zainteresuje czytelników lubiących dzieje gospodarcze. Dla miłośników dziejów najnowszych mamy zaś artykuł o „żółtych tygrysach”, książeczkach, które w czasach PRL propagowały wiedzę (a często także propagandowe klisze i kłamstwa) o drugiej wojnie światowej.
W numerze można przeczytać:
- J. Robert Kudelski, „Bezcenna kolekcja Gurlitta”. Badacz tajemnic drugiej wojny światowej opisuje, skąd wzięła się wspaniała i warta krocie kolekcja dzieł sztuki, której odnalezienie w mieszkaniu pewnego Niemca stało się niedawno medialną sensacją. Trop wiedzie do czasów Trzeciej Rzeszy i walki hitlerowców z tzw. sztuką zdegenerowaną.
- Robert Suski, „Jak to było ze świętym Mikołajem”. Historyk starożytności zestawia fakty i legendy o życiu biskupa Miry. Uwaga czytelnicy, być może pierwowzór naszego Mikołaja, świętego od prezentów, nigdy nie istniał…
- Maciej Krawczyk, „Wielkie obdarowywanie”. Obdarowywanie się jest stare jak ludzkość. Ludzie składali dary, aby zapewnić sobie przychylność innych ludzi lub bogów, aby przebłagać ich za swe złe uczynki, aby zamanifestować władzę i bogactwo, licząc, że dzięki darom staną się one jeszcze większe. Autor omawia rytuał dawania, odwołując się do przykładów z prehistorii i antyku.
- Rafał Jaworski, „Tur, wielbłąd i róg jednorożca. Podarki królewskie w czasach Jagiellonów”. W XV i XVI wieku Jagiellonowie zasiadali na czterech tronach i jako przedstawiciele czołowej europejskiej dynastii prowadzili rozbudowaną dyplomację. Jej stałym elementem była wymiana podarków z innymi władcami. Wśród nie brakowało zwierząt. Malo kto wie, że w królewskim zwierzyńcu Władysława Jagiełły znajdował się wielbłąd – dar od chana Złotej Ordy. Także austriaccy Habsburgowie otrzymali od Jagiellonów szczodre podarki: wypchanego tura i róg mitycznego jednorożca, który można do dziś podziwiać w Wiedniu.
- Tomasz Bohun, „Dary dla i od carów”. Nasz redakcyjny znawca Rosji opisuje prezenty dyplomatyczne docierające na dwór moskiewski oraz dary carskie. Wśród tych pierwszych były nawet lwy od królowej Anglii Elżbiety I oraz słoń od szacha Persji (ten jednak do Moskwy nie dotarł, bo w drodze umarł jego poganiacz)
- Rafał Jaworski, „Biurko dla prezydenta”. Prawie wszyscy wiedzą, że Statua Wolności jest darem Francji dla Stanów Zjednoczonych, ale mało kto słyszał, że Biały Dom, siedzibę amerykańskich prezydentów, zdobi dar brytyjski – biurko „Resolute”. A wszystko zaczęło się od wyprawy okrętów Royal Navy do Arktyki…
- Błażej Brzostek, „Tort dla Stalina”. Komunistyczni dyktatorzy byli szczodrze obdarowywani przez tyleż miłujących ich, ile zastraszonych obywateli. Palmę pierwszeństwa w tej dziedzinie bezsprzecznie dzierżył Józef Stalin, „wódz całej postępowej ludzkości”. O darach dla niego i „małych Stalinów”, m.in. z Polski, Rumunii i Korei Północnej, pisze Błażej Brzostek.
- Rafał Jaworski, „Krótka historia pluszowego misia”. W Ameryce za „ojca” pluszowego misia uchodzi… prezydent Stanów Zjednoczonych Theodore Roosevelt. Podczas polowania kazał wypuścić schwytanego niedźwiadka. Tę historię wykorzystał komercyjnie pewien drobny biznesmen i wypuścił na rynek zabawkę, którą nazwał Teddy Bear. Niemcy zaś twierdzą, że pluszowy miś narodził się u nich…
- „Mosty zamiast murów. Sekrety Opisania świata Marco Polo”. Rozmowa z niemiecką historyczką prof. Felicitas Schmieder
Znawczyni dziejów Mongołów i badaczka stosunku Europejczyków do zdobywców z azjatyckich stepów wskazuje, jak ważna dla horyzontów mieszkańców Starego Kontynentu była książka opisująca podróże Marco Polo i członków jego rodziny do Chin, na dwór chana Kubiłaja. Prof. Schmieder odpowiada m.in. na wątpliwości niektórych historyków, czy kupcy z Italii w ogóle dotarli tak daleko…
- „Żaden naród nie pozostał czysty”. Rozmowa z Keithem Lowe’em. Niedawno na polskim rynku ukazała się książka Dziki kontynent, opisująca sytuację w Europie tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Jej autor, brytyjski pisarz, publicysta i historyk, skupił się na wyjarzmionym okrucieństwie, będącym efektem kilkuletniego krwawego konfliktu. Opisał m.in. porachunki z Niemcami w krajach, które znajdowały się pod niemiecką okupacją, wszechobecną przemoc, przymusowe przesiedlenia milionów ludzi. Rozmowa dotyczy tej poruszającej pracy, w której sporo miejsca poświęcono Polsce i Polakom.
- „Historia ciekawa dla każdego”. Rozmowa ze Sławomirem Koprem. Autor bestsellerów historycznych ostatnich lat opowiada o swoim spojrzeniu na historię, książkach, które napisał, i planach na przyszłość.
- Alfredas Bumblauskas, „Wielkie Księstwo Litewskie – podziały w pamięci w epoce nacjonalizmów”. To fragment książki wybitnego litewskiego historyka, która ukazała się niedawno nakładem Bellony. Autor pokazuje, że Wielkie Księstwo Litewskie i jego dziedzictwo od dawna stanowi kość niezgody wśród historyków różnych nacji: litewskich, polskich, białoruskich, ukraińskich, rosyjskich. Twierdzi też, że spoglądanie na dzieje WKL przez narodowe (czy nacjonalistyczne) okulary utrudnia ich zrozumienie, a nieraz prowadzi na manowce.
- Marcin Prusak, „Żółty tygrys atakuje”. Na tomikach opatrzonych żółtym logo z głową tygrysa wychowały się miliony miłośników historii w czasach PRL. Masowa seria wydawnicza poświęcona drugiej wojnie światowej była odbiciem swojej epoki – z jednej strony popularyzowała wiedzę i poruszała barwne epizody najkrwawszej z wojen, z drugiej zaś była narzędziem komunistycznej propagandy.
- Piotr Stanisław Goltz, „Scheiblerowie. Zambony do fabryk, z Nadrenii do Łodzi”. Ciekawy artykuł o niemieckim rodzie Scheiblerów, który w XIX wieku współtworzył potęgę włókienniczej Łodzi. Łódzka „ziemia obiecana” stała się miejscem, w którym urosła ich fortuna.
- Artur Bojarski, „Tu kamienie mówią w jidysz”. Autor zaprasza na wycieczkę po warszawskim Cmentarzu Żydowskim przy ul. Okopowej. Przez pryzmat nagrobków i postaci spoczywających na tej nekropoli ukazuje wielobarwną społeczność warszawskich Żydów. Atutem artykułu są piękne zdjęcia.
- „Historia bankowości na ziemiach polskich”. Inauguracja cyklu przygotowywanego we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim. Prof. Wojciech Morawski, znany historyk gospodarczy z SGH, prezentuje system monetarny i pierwsze instytucje bankowe w Pierwszej Rzeczypospolitej oraz opisuje narodziny Banku Polskiego Królestwa Kongresowego.
- Krzysztof Kubiak, „Wschodzące słońce nad Pearl Harbor”. W niedzielny poranek 7 grudnia 1941 roku japońskie samoloty startujące z lotniskowców zaatakowały amerykańską bazę morską na Hawajach. Zaskoczeni Amerykanie ponieśli ciężkie straty, a Japończycy mogli przystąpić do realizacji planu podbojów w Azji Południowo-Wschodniej. Nie wiedzieli, że zbudzili śpiącego olbrzyma, a przystąpienie Stanów Zjednoczonych do drugiej wojny światowej miało wielki wpływ na jej losy. Autor, analizując okoliczności i przebieg nalotu na Pearl Harbor, odnosi się do hipotez, jakoby prezydent Roosevelt o nim wiedział, ale nie zrobił nic, bo potrzebował pretekstu, by wciągnąć swój kraj w globalny konflikt.
- Małgorzata Karpińska „Góra Tabor. Francuzi gromią Turków 16 kwietnia 1799 roku”. Jeden z epizodów syryjskiej wyprawy Bonapartego rozegrał się pod biblijną górą Tabor. Gen. Kleber z niewielkimi siłami wyprawił się na kilkakrotnie silniejsze posiłki dla oblężonej przez Francuzów Akki. Wraz ze swoimi żołnierzami pewnie położyłby głowę na pobojowisku, gdyby nie nadejście Napoleona z odsieczą. Niemal pewna klęska Francuzów zamieniła się w zwycięstwo. Nie pomogło im to jednak zająć Syrii.
- Dodatek edukacyjny „Mówią wieki w szkole” (przygotowany we współpracy z Muzeum Pałacu w Wilanowie), a w nim:
- Konkurs Szkolna Liga Historyczna – relacja z warsztatów dla triumfatorów minionej edycji oraz prace zespołów uczniowskich dotyczące powstania styczniowego
- Powstańcza rzeczywistość – materiały źródłowe o codziennym bytowaniu powstańców styczniowych do wykorzystania na lekcji historii
- Historia i karykatura – prusko-rosyjska konwencja Alvenslebena trochę śmieszniej
- Cztery pory średniowiecznego roku: zima
Ponadto w numerze stale działy:
- Telegraf Historyczny (informacje o odkryciach archeologicznych, wieści z muzeów, ciekawe strony internetowe dla miłośników historii)
- Kliomatograf (recenzja z filmu „Thor. Mroczny świat”)
- Recenzje
- Noty o książkach (autorska rubryka Macieja Janowskiego)
- Z księgarni (przegląd nowości wydawniczych)
- Plotki z brodą (anegdotki i śmiesznostki sprzed wieków)
Więcej informacji na www.mowiawieki.pl mowiawieki.pl