Monika Neumann – „Przemilczane” – recenzja i ocena

opublikowano: 2022-02-19, 09:40
wolna licencja
Tragiczne wydarzenia często okryte są milczeniem. Szczególnie, jeśli czyjeś wspomnienie przynosi ból. Jednak bywa i tak, że milczy się o rzeczach strasznych, zbiorowej odpowiedzialności za śmierć.
reklama

Monika Neumann – „Przemilczane” – recenzja i ocena

Monika Neumann
„Przemilczane”
nasza ocena:
9/10
cena:
39,00 zł
Wydawca:
Silesia Progress
Okładka:
twarda
Liczba stron:
156
ISBN:
978-83-65558-45-9

Monika Neumann jest absolwentką Instytutu Filologii Germańskiej w Opolu. Zadebiutowała w 2010 r. powieścią dla dzieci Ann Luiza Mond i Przepowiednia Sprawiedliwości. Teraz do rąk czytelników trafia jej pierwsza opowieść dla dorosłych.

Fyrtacka ma tak naprawdę na imię Paul, ale nikt o tym zdaje się nie pamiętać. Gadatliwy, szczery, uprzejmy i wnoszący dużo radości syn starego Paulka Stanoscha mieszka w małej wsi w okolicy Kluczborka. Czas jest szczególny, ponieważ trwa wojna, a Trzecia Rzesza upomina się o każdego chłopskiego syna w odpowiednim wieku. Co i rusz z chałup znikają kolejni młodzieńcy. Pozostałą po nich pustkę wypełniają dziewczęta z Reichsarbeitsdienstu (RAD). Ich coraz bardziej zauważalna liczba tylko pogłębia smutek we wsi, a sytuacji nie polepszają napływające co i rusz informacje o czyjejś śmierci lub potwornym okaleczeniu.

Mundury RAD kojarzone są z zapowiedzią czyjegoś zgonu. Do tego od płota do płota biegnie plotka o tym, co nocami wyprawia się w zajmowanym przez dziewczęta dworze. Jednak zbiorowo się milczy, nie komentuje i nie przeciwdziała. W milczeniu patrzy się znacząco.

Jednak zupełnie inaczej rzecz ma się z Annemarie, która została przydzielona do gospodarstwa Stanoschów. Płomiennoruda dziewczyna wzbudza entuzjazm Fyrtacki i równie gwałtowną niechęć jego matki. Okaże się, że ten kolor włosów, najpiękniejszy na całym świecie – jak mawia stary Paulek, jest kluczem do przemilczanej rodzinnej tragedii. To tylko wstęp, do tego co wydarzy się pewnej nocy. Wkrótce cała wieś będzie miał o czym zbiorowo milczeć, chcąc ową ciszą wymazać czyjąś obecność, a także własna winę: winę wpierw milczenia, a później zwierzęcego działania. Jednak płomiennorude włosy wrócą, by nie pozwolić niczego zamilczeć na śmierć.

Przemilczane to książka trudna w odbiorze. Pozornie lekka opowiastka o wojennej miłości dwojga młodych ludzi, której niechętna jest rodzina i społeczność staje się wymagającym od czytelnika studium ludzkich zachowań, a także psychologii tłumu. Skupienie potrzebne jest również do przebrnięcia przez dialogi pisane po polsku, niemiecku oraz w ślonskiej godce (dwa ostatnie zawierają przypisy z tłumaczeniem). Jednak tylko taki zabieg może w całości oddać atmosferę panującą we wsi oraz przedstawić uczucia jej mieszkańców.

Biorąc pod uwagę, że dla Moniki Neumann jest to debiut jeśli chodzi o zwartą formę pisarską, a do tego snuje opowieść osadzoną na terenie, którego historia i mieszkańcy są przemilczani i dopiero od niedawna mówi się o ich przeszłości, recenzowana pozycja jest ze wszech miar godna polecenia. Warto poświęcić odrobinę energii by sprostać wyzwaniom językowym i poznać kim są Przemilczane. A później przemyśleć, do czego prowadzi uporczywe milczenie.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Moniki Neumann „Przemilczane”!

reklama
Komentarze
o autorze
Daria Czarnecka
Socjolog i historyk, laureatka Konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku 2012. Bibliofil nie nadający się już do leczenia. Z zamiłowaniem i pasją zajmująca się historią II wojny światowej i militariami, dodatkowo specjalistka od ludobójstwa (w teorii, nie w praktyce) i ścigania zbrodniarzy wojennych.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone