„Mona Lisa” obrzucona tortem przez tajemniczego mężczyznę w przebraniu
Ten dzień cały świat sztuki z pewnością zapamięta na długo. Według relacji naocznych świadków, w niedzielę w jednej z sal paryskiego Luwru pojawił się mężczyzna w przebraniu starszej kobiety. Dla niepoznaki poruszał się dodatkowo na wózku inwalidzkim. W pewnym momencie jednak wstał i podszedł do obrazu „Mona Lisa”. Początkowo próbował zniszczyć chroniące go szkło pancerne. Gdy to się nie udało, rzucił tortem w kierunku płótna i rozsmarował je na szklanej tafli. Dalsza dewastacja została udaremniona – ochrona obiektu błyskawicznie zainterweniowała, wyprowadzając agresora z sali.
Przedstawiciele Luwru odmówili komentarza w sprawie zajścia. Dokładna tożsamość mężczyzny nie jest znana, podobnie jak i motywy jego działania. Z relacji świadków wiadomo jedynie, że po obrzuceniu obrazu ciastem wykrzyczał po francusku:
Niektórzy ludzie próbują zniszczyć ziemię, pomyślcie o ziemi!
Wcześniejsze próby zniszczenia obrazu
Na szczęście obrazowi nic się nie stało – płótno znajduje się za szybą pancerną, mającą chronić je przed podobnymi zajściami. A tych, jak się okazuje, nie brak. Nie był to pierwszy raz, gdy ktoś próbował zniszczyć kultowe dzieło Leonarda de Vinci. W 1956 roku Boliwijczyk Ugo Ungaza Villegas rzucił w obraz kamieniem, co doprowadziło do niewielkiego uszkodzenia farby przy lewym łokciu „Mona Lisy”. Niewiele wcześniej została również oblana kwasem, zaś w 2009 roku jeden z rosyjskich turystów rzucił w kierunku obrazu filiżanką.
Dla przypomnienia, jeden z najsłynniejszych obrazów Leonarda da Vinci powstał w latach 1503-1507, a na stałą ekspozycję do Luwru trafił w 1797 roku. Co przy tym ciekawe, dzieło jest kością niezgody między Francuzami i Włochami – oba narody uznają go za swoje dobro narodowe, co też w przeszłości było przyczyną słynnej kradzieży Giocondy. Do dziś jest to jedno z najbardziej znanych i cenionych dzieł renesansu.