Moda przemija, styl pozostaje. Dawne stroje na wyciągnięcie ręki
W Biskupinie (pow. żniński) już po raz dwudziesty drugi odbył się coroczny Festyn Archeologiczny, organizowany przez miejscowe muzeum od 1994 roku. Tematem przewodnim tegorocznej edycji były stroje od czasów kultury łużyckiej (której mieszkańcy zamieszkiwali gród w Biskupinie), przez śródziemnomorskie, rzymskie, średniowieczne aż po wczesnonowożytne. Pokazy mody z dawnych czasów to nie jedyne atrakcje, jakie czekały na tłumnie przybywających turystów.
(fot. K. Kantorski). Sam gród ma bogatą historię. Szczątki osady wyłoniły się spod ziemi w 1933 roku, kiedy to poziom wody w Jeziorze Biskupińskim obniżył się na tyle, że widoczne stały się fragmenty umocnień starożytnej osady. Odkrył je miejscowy nauczyciel Walenty Szwajcer, który o znalezisku poinformował archeologa Józefa Kostrzewskiego z Poznania. Badania wykopaliskowe zostały zainicjowane w 1934 roku i kontynuowane były do wybuchu II wojny światowej. Początkowo naukowcy oceniali, że w Biskupinie natrafiono na pozostałości osady prasłowiańskiej. Po wojnie wznowiono badania, a z czasem odtworzono częściowo osadę i jej umocnienia. Wyniki najnowszych badań archeologicznych wskazują jednak, że osada pochodzi z okresu kultury łużyckiej. Gród jako jedno z nielicznych stanowisk archeologicznych w Polsce posiada pełnowymiarowe rekonstrukcje wału obronnego, falochronu, bramy, ulic i budynków mieszkalnych. Konstrukcje są często wymieniane i ulepszane ze względu na nowe wyniki badań.
Festyny archeologiczne organizowane są w formie dziewięciodniowej imprezy. Atrakcji nie brakuje, co roku wybierany jest inny temat przewodni ekspozycji i pokazów. Imprezy historyczne odbywające w Biskupinie cieszą się dużą popularnością. – W tym roku odwiedziło nas ponad 50 tysięcy gości – poinformował jeden z pracowników Muzeum w Biskupinie.
(fot. K. Kantorski). Całe wydarzenie zostało oficjalnie otwarte 15 lipca. Codziennie można było podziwiać cykliczne wydarzenia takie jak pokazy mody, koncerty zespołów polskich i zagranicznych, prezentacje walk czy tańców. Odbyły się także unikalne wydarzenia jak przypadające na ostatni dzień festynu Targowisko strojów i dodatków historycznych. – Tegoroczny festyn to jednak przede wszystkim moda – mówi Magdalena Zawol z Muzeum w Biskupinie – Na specjalnie przygotowanym wybiegu codziennie odbywa się pięć pokazów, w których modelami są uczniowie liceum w Żninie.
(fot. K. Kantorski). W chacie zaimprowizowanej na starożytny salon urody można było skorzystać z usług fryzjerek i makijażystek, które pozwalały poczuć się jak nasi przodkowie. Bydgoskie Muzeum Mydła i Historii Brudu prezentowało z czego zrobione były dawne kosmetyki. Istniała też możliwość przymierzenia wyjątkowego stroju i wykonania pamiątkowego zdjęcia. Jak co roku można było kupić także wiele wyjątkowych rzeczy. Na specjalnie przygotowanych stoiskach na chętnych czekała między innymi galanteria, biżuteria czy też ręcznie robione tkaniny. Nie brakowało też łuków, mieczy i tarcz, które były, jak co roku, przebojem zakupowym wśród najmłodszych.
(fot. K. Kantorski). – W tym roku jest naprawdę ciekawie. Przyjeżdżam tu już od dwunastu lat i przedstawienie mody dawnych czasów jest jednym z najlepszych pomysłów od lat – powiedział Łukasz z Piechcina. Poza tymi atrakcjami nie zabrakło także lubianych przez zwiedzających pokazów militarnych. Wystąpiła Drużyna Wojów Piastowskich Jantar, która zaprezentowała inscenizację chrztu Mieszka I z 966 roku, a także walk, w których wzięło udział więcej drużyn.
(fot. K. Kantorski). – Jest to opowieść o prawdziwej wojnie, jest to także opowieść o wydarzeniach historycznych, która ma charakter parateatralny, ale wojownik walkę robi z pełnym oddaniem – podkreślał prowadzący inscenizacje Albert Kuszkurno.
Tegoroczny festiwal jest szczególny, gdyż w osadzie biskupińskiej przybyła kolejna wartościowa atrakcja, którą jest neolityczne osiedle. W dwóch zrekonstruowanych chatach można było podziwiać zabytki z tamtego czasu oraz zobaczyć, jak wyglądało wówczas życie. Festynowi towarzyszyła także wystawa czasowa poświęcona historii mody na przestrzeni wieków pt. „Archeomoda. Trendy, style i hity od pradziejów po wczesne średniowiecze”, na której pokazane stroje i dodatki do nich. Głównych punktem ekspozycji był odkryty w zeszłym roku skarb z Brudzynia – około 60 przedmiotów z przełomu epok brązu i żelaza, wśród nich bransolety, zapinki i naszyjniki sprzed 2,5 tysiąca lat. – Podoba mi się ta wystawa, można zobaczyć na niej prawdziwe skarby polskiej archeologii. Nie można tego powiedzieć o „jarmarku”, który odbywa się na głównej scenie – stwierdził Dawid, student historii z Torunia.
(fot. K. Kantorski). W Biskupinie było wiele rodzin z dziećmi, a Festyn był bardzo dobrze do tego przystosowany – można było odbyć przejażdżkę konno czy też postrzelać z łuku w specjalnie wyznaczonym miejscu. Najmłodsi mogli poznać trochę historii bawiąc się przy tym. – Jest bardzo fajnie, przyjechałem tu już drugi raz. Najfajniej było jak wojowie się bili – ocenia Aleksander ze szkoły podstawowej w Inowrocławiu. Jak co roku tłumnie przybywały wycieczki szkolne z całego województwa (i nie tylko). – Przyjeżdżamy tu co roku. Festyn jest bardzo dobrze przystosowany do takich wypadów i dzieciaki mogą się czegoś nauczyć – zauważyła Pani Justyna ze szkoły podstawowej w Bydgoszczy.
Niestety nie obyło się bez pomyłek. Najbardziej znamienne okazało się przekazywanie błędnej wiedzy związanej z chrztem Mieszka I. Podczas rekonstrukcji, na którą przybyło wiele dzieci, prowadzący usilnie twierdził, że Mieszko I był pierwszym koronowanym królem Polski. Przedstawiano także inne nieprawdziwe fakty związane z odgrywanym wydarzeniem, takie jak zamiary i cele chrztu. Mimo tego, że pokaz miał przekazać wiedzę o przeszłośc w sposób lekki, to sam chrzest jest jednym z najważniejszych wydarzeń w historii naszego kraju, nie można więc pozwolić sobie na przekazywanie najmłodszym nieprawdziwych informacji, które mogą utrwalić się w ich głowach.
Coroczny Festyn ma swój urok i warto choć raz zarezerwować sobie cały dzień aby przyjechać do Biskupina tylko po to, żeby poczuć atmosferę, zasmakować swojskiego jadła i pooglądać tematyczne wydarzenia na terenie całego parku. Idea całego wydarzenia zrodziła się z chęci szerzenia pamięci i kultywowania historii. Festyn organizowany jest bardzo starannie, aczkolwiek osoby związane z historią niekoniecznie mogą dowiedzieć się na nim czegoś nowego.
Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”
Książka dostępna również jako audiobook!
