Minowy problem
Konwencja o niestosowaniu min przeciwpiechotnych została podpisana we wrześniu 1997 roku w Ottawie. Jej preambuła informuje, że konwencja skierowana jest na działania mogące zdecydowanie sprawić, by ustały cierpienia i straty w życiu ludzkim spowodowane przez miny przeciwpiechotne, które zabijają lub kaleczą każdego tygodnia setki osób, w większości niewinne osoby cywilne i bezbronne, zwłaszcza dzieci. Sygnatariusze umowy zobowiązani są do nieużywania tego typu broni, zlikwidowania zapasów i zaprzestania jej eksportowania. Ok. 40 państw nie przyłączyło się do tej konwencji – w Unii Europejskiej jest to Finlandia, a w NATO m.in. USA.
Polska od kilku lat rozważa ratyfikację konwencji. Jednak aby tego dokonać, należy starannie się przygotować. Priorytetem jest zniszczenie arsenału wynoszącego ok. 950 tys. sztuk min przeciwpiechotnych, a także przestawienie się na produkcje tzw. „min kierowanych”, dozwolonych przez konwencję. Jak donosi „Polska Zbrojna”, rząd i Ministerstwo Obrony Narodowej nie podjęło decyzji w tej sprawie. Rząd planuje rozpatrzenie sprawy do końca roku, natomiast pojawiają się głosy o przesunięciu ratyfikacji o kilka lat.