Michał Walczak, Maciej Łubieński – „Pożar w burdelu. Gorączka powstańczej nocy” (informacja)
Warszawa 1944. Powstanie chyli się ku upadkowi. Artystyczny oddział ostrzeliwuje się na ostatniej barykadzie. Gruppenführer Hans Wolfenstein jest bliski wygranej. I wtedy szalony profesor Max postanawia wysłać Wiesława przez tunel czasoprzestrzenny do Warszawy przyszłości, aby sprowadził posiłki.
Wiesław przenosi się do Warszawy 2013. Ląduje w Wilanowie, w apartamencie Pauli. Mają romans i Paula zachodzi w ciążę. Wiesław idzie w miasto, by werbować hipsterów. Kobiety za nim szaleją. HGW proponuje mi objęcie biura kultury. Tymczasem Gruppenführer Wolfenstein przez tunel czasoprzestrzenny przedostaje się do Warszawy 2013.
WAKACJE W MIEŚCIE. SZALONE EMOCJE, TRUPY I ROMANSE!
POWSTAŃCZA GORĄCZKA I TRZY BISY NA KONIEC!
QUI PRO QUO, JAK W MIĘDZYWOJENNEJ KOMEDII!
Książkę zaprojektował Jacek Szewczyk.
Są wulgarni. Nieprzyzwoici. Opowiadają niesmaczne dowcipy. Obrażają publiczność. I na dodatek nie umieją tekstu. Kto? Artyści ze spektaklu Pożar w Burdelu. A mimo to dawno się tak nie uśmiałem, jak na trwającym niespełna godzinę programie […] w Klubie Komediowym na Chłodnej 25. […] W odróżnieniu od kabaretu biesiadnego nie ma tu dowcipów o telewizji i teściowej, jest za to inteligentny humor z życia miasta: od zatopionej stacji metra, przez ciszę na osiedlach grodzonych po kryzys w warszawskich teatrach. Artyści kpią ze swojej sytuacji bezetatowych (przeważnie) aktorów, którzy dla etatu są gotowi na wszystko. Są rozkojarzeni i nieśmiali, przezwyciężają tremę i niepewność, ale to jest w nich właśnie piękne. […] z niecierpliwością czekam na kolejne Pożary w Burdelu. Artyści obiecują je wzniecać co miesiąc. Nie przegapcie!
Roman Pawłowski, gazeta.pl
Warszawa zakochała się w teatralno-kabaretowej trupie Pożaru w Burdelu. Zachwalają ich zgodnie Marcin Meller i Ilona Klejnowska, na ich występach bywają najważniejsi krytycy teatralni i profesorowie Akademii Teatralnej, a bilety na kolejne odcinki rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. – Nawiązują do najlepszych tradycji kabaretu literackiego. To współczesny Zielony Balonik – ocenia krytyk teatralny Wiesław Kowalski.
Michał Fal, natemat.pl