Michał Łuczewski – „Kapitał moralny Polityki historyczne w późnej nowoczesności” – recenzja i ocena

opublikowano: 2018-07-27, 08:00
wolna licencja
Debata na ten temat budzi emocje od wielu lat. Czym jest i jaka powinna być polityka historyczna?
reklama
Michał Łuczewski
„Kapitał moralny Polityki historyczne w późnej nowoczesności”
nasza ocena:
5/10
cena:
44,10 zł
Wydawca:
Ośrodek Myśli Politycznej
Rok wydania:
2017
Okładka:
miękka
Liczba stron:
440
ISBN:
9788364753589

Po pozycję „Kapitał moralny. Polityki historyczne w późnej nowoczesności” sięgnąłem nie tylko jako osoba zawodowo zajmująca się tą tematyką, ale jako obywatel, który chciał się czegoś więcej dowiedzieć o kwestiach polityki historycznej. W szczególności napięte ostatnio stosunki międzynarodowe wywołały chęć zapoznania się z tym, jak tak bliskie sobie geograficznie narody kształtują myślenie o wspólnej traumatycznej przeszłości oraz jak możemy porównywać jej kształtowanie przez ośrodki państwowe. Po lekturze tej pozycji pozostałem z dużym niedosytem, porównywalnym do przerwanego w połowie obiadu.

O czym jest ta książka? Ciężko mi, jako czytelnikowi, w jednym zdaniu odpowiedzieć na to pytanie. Oddajmy więc głos autorowi: „Polityka historyczna określa mój główny problem badawczy, dzięki pojęciu kapitału moralnego umiejscawiam go w teorii społecznej, a poprzez pojęcie późnej nowoczesności – na osi czasu” (s. 19). Celem pracy było zrozumienie polityki historycznej, czyli opisanie jej i wyjaśnienie (s. 313). W związku z tym autor wpisuje się w socjologię polityki i socjologię pamięci (s. 50). Ponadto autor deklaruje „(…) stworzę teorię kapitału moralnego, która, z jednej strony, ukaże wyjątkowość polskiej, niemieckiej i rosyjskiej polityki historycznej, a z drugiej – będzie mogła być zastosowana do różnych przypadków spoza Europy Środkowo-Wschodniej, a także spoza polityki historycznej”. (s.20) Jednakże, pisząc to wszystko, autor nie artykułuje jasno pytania badawczego, co w moim odczuciu jest głównym powodem, dla którego książka nie kończy się konkretną konkluzją.

Autor podzielił książkę aż na siedem części (pięć + wstęp oraz zakończenie). Mimo takiego podziału można ją podzielić logicznie jedynie na dwie główne części. W pierwszej, która obejmuje wstęp oraz części od I do IV, mamy do czynienia z tłem teoretycznym. Druga w zamierzeniu ma stanowić podparcie empiryczne to część V oraz Zakończenie.

Część „teoretyczna” stanowi logiczny wywód. Zatem metodologia jest przedstawiona w szczegółowy sposób w I części (s. 53-74). W części II autor dekonstruuje pojęcie „polityki historycznej” (s. 76-93). W części III, zatytułowanej „Naród, Nowoczesność, Moralność” autor dotyka takich kwestii jak nacjonalizm, nowoczesność, patriotyzm czy reżim pamięci, podczas gdy w część IV poświęcona jest teorii kapitału moralnego (który autor definiuje jako opowieść nadającą moralny status, moralną wartość czy moralny charakter (s.109, 113). I tutaj autor rozbiera pojęcie na czynniki pierwsze – tłumaczy czym jest kapitał, na jakich poziomach są budowane opowieści moralne, wreszcie wskazuje (kluczowe dla dalszej analizy) wzory opowieści. Są nimi: 1) etos (ciągłość narracji); 2) powrót do źródeł (utożsamienie się z ofiarami i uznanie za ich spadkobierców) oraz konwersja (odcięcie od przeszłości i odbudowanie tożsamości moralnej) (s. 121-128). W tym sensie Rosjanin będzie moralny, gdy będzie kontynuował bohaterskie tradycje, Polak – kiedy będzie powracał do przeszłości i upamiętniał ofiary a Niemiec – gdy odetnie się od złej przeszłości (s. 47).

Kiedy przebrniemy przez te zagadnienia docieramy do części V, zatytułowanej „Studia przypadków. Między Rosją, Niemcami i Polską”. Oddajmy ponownie głos autorowi: „Rozdziały empiryczne poświęcone polskim, niemieckim i rosyjskim przykładom mają taką samą strukturę. Po pierwsze rozpoczynam od przytoczenia opowieści dotyczącej charakterystycznego zjawiska pamięciowego dla danego kraju. Pozwoli mi to wskazać główną zmienną niezależną: dynamikę transformacji ustrojowej. Po drugie, opisuję przemiany dominujących opowieści moralnych w każdym z krajów. Po trzecie, ukazuję ewolucję pojęcia polityki historycznej. Po czwarte, na podstawie dziesięciu najważniejszych miejsc upamiętnienia rekonstruuję syndrom polityki historycznej wiodący od typu transformacji ustrojowej do dominującego typu akumulacji kapitału moralnego” (s. 49).

reklama

Całość zamyka zakończenie zatytułowane „Kapitał konwersji”. I chociaż ma ono długości prawie 50 stron, to można je streścić ponownie cytując autora: „choć w punkcie wyjścia Niemcy posiadali najniższy kapitał moralny, w punkcie dojścia zgromadzony przez nich kapitał wydawał się wyższy niż kapitał moralny Rosji i Polski, które początkowo zajmowały pola przynoszące większy moralnie zysk” (s. 313-314).

Po przeczytaniu książki pozostałem z ciężkim do uchwycenia wrażeniem, że książka jest zdecydowanie przeteoretyzowana. Innymi słowy, jest ona bardzo głęboko ugruntowana w literaturze przedmiotu a każde pojęcie w niej zastosowane zostało przez autora rozłożone na czynniki pierwsze. To zaś jest zarówno jej mocną, jak i słabą stroną. Pozwala czytelnikowi prześledzić ewolucję wielu różnych pojęć. Z pewnością działaniem pozwalającym na lepsze przyswojenie treści, jest to, że w różnych miejscach autor używane pojęcia wyjaśnia podając przykłady, albo przekładając na „prostszy” język. Mimo to, duża liczba odwołań powodowała u mnie wrażenie pewnego zamętu i zagubienia. Ponadto, część wątków teoretycznych wydaje się zbędna i zaciemniająca już i tak wystarczająco skomplikowaną tematykę.

Ponadto, pomimo całego tego tła teoretycznego odniosłem wrażenie, że cały koncept nie został na dobrą sprawę przetestowany empirycznie. Aby nie być gołosłownym spójrzmy na to z perspektywy liczb. Bez bibliografii, podziękowań i stron tytułowych książka liczy 346 stron. Z tego aż 128 pierwszych stron (łącznie ze wstępem, czyli 37% treści) jest poświęconych podbudowie teoretycznej. Zakończenie jest zaś długie na 49 stron, co równa się 14% treści. W efekcie samemu badaniu, czyli (w moim rozumieniu) części głównej, poświęcono ok 50% treści. Z tego niemiecka PPH zajmuje 44 strony (13%), polska PPH 60 stron (17%) a rosyjska 62 strony (18%). A w każdym z nich omówiono (jak wynika z przytaczanych wyżej słów autora) 5 aspektów PPH.

Ciekawy, choć nierozwinięty, jest podjęty w „zakończeniu” wątek tworzenia polityki historycznej na poziomie Unii Europejskiej. Odcinając się od kolonializmu czy przemocy państw narodowych współgra ona z niemiecką polityką historyczną, opartą na konwersji. To zaś, z definicji, kreuje napięcie z polską polityką historyczną opartą na roli ofiary. Dużą wartością były dla mnie części przedstawiające rozwój polityk historycznych w poszczególnych krajach, w szczególności rozdział o rosyjskiej polityce historycznej, o której w Polsce nie mówi się często.

Po lekturze zostałem z poczuciem, że w książce autor dostarczył dużo teorii, ale z niewielkim zapleczem empirycznym. Liczyłem na mocniejsze oparcie w materiałach źródłowych. Tymczasem książka ma charakter głównie interpretacyjny – ale, być może, to wynika ze specyfiki podejścia socjologów. Przez całą pozycję miałem wrażenie wyjaśnienia „czekającego tuż za rogiem”, mając nadzieję, że autor doprowadzi mnie do jasnej i czytelnej, najlepiej zamkniętej w 1-2 zdaniach konkluzji. I takowej mi zabrakło. W moim odczuciu jest to wynik braku czytelnie sformułowanego pytania badawczego. Określony został jedynie cel: opisanie i wyjaśnienie polityki historycznej, który jest zbyt ogólny, by mógł zostać zrealizowany wraz z badaniem empirycznym na prawie 350 stronach. Jeden z recenzentów z okładki napisał, że jest ona „Napisana w stylu błyskotliwej mozaiki raczej niż systematycznego traktatu”. Trzymając się tego porównania powiedziałbym, że co prawda mozaika ta pięknie pstrzy się wieloma kolorami, ale brakuje jej jasnego, klarownego wzoru.

reklama
Komentarze
o autorze
Maciej Hacaga
Absolwent Wydziału Historii Gospodarczej London School of Economics, Wydziału Historii Uniwersytetu Wiedeńskiego oraz Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Jego zainteresowania koncentrują się wokół znaczenia czynników gospodarczych i surowcowych dla potęgi państw, zagadnień bezpieczeństwa międzynarodowego, energetycznego i ekonomicznego, oraz historii gospodarczej z perspektywy globalnej (global history).

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone