„Miasto 44” - Powstanie Warszawskie trafi na ekrany kin

opublikowano: 2013-07-19 13:15
wolna licencja
poleć artykuł:
Powstaje największa w historii produkcja filmowa poświęcona Powstaniu Warszawskiemu. Jej reżyser i scenarzysta Jan Komasa, z zapleczem 24 milionów złotych budżetu, przygotowuje film na premierę 1 sierpnia 2014 r., w 70. rocznicę wybuchu powstania.
REKLAMA

Powstanie warszawskie nie było w ostatnich latach przedstawiane i interpretowane przez reżyserów filmowych, choć – o czym świadczyć może długo już zapowiadany animowany Hardkor ‘44 Tomasza Bagińskiego – nie brakuje twórców, których kusi, by tematowi stawić czoło. Najbliższy realizacji tego zamiaru jest obecnie Jan Komasa, autor Sali samobójców z 2011 r., który 11 maja rozpoczął zdjęcia do swojego nowego filmu zatytułowanego Miasto ‘44.

Pierwszy dzień zdjęciowy do Miasta '44 na ul. Stalowej w Warszawie (fot. Mateusz Opasiński, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0).

Film przygotowywany jest na 70. rocznicę Powstania i 1 sierpnia 2014 roku ma zostać zaprezentowany po raz pierwszy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dopiero wtedy poznamy odpowiedzi na wszystkie szczegółowe pytania, jakie można postawić produkcji oraz jej twórcom, jednak na podstawie informacji ukazujących się w ostatnich dniach można na temat całego przedsięwzięcia powiedzieć przynajmniej kilka rzeczy pewnych.

Skala projektu widoczna jest już po wiadomości o premierze organizowanej na obiekcie sportowym dla kilkunastu tysięcy osób. Film został objęty patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Telewizji Polskiej, Muzeum Powstania Warszawskiego, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz szeregu innych instytucji, które wspierają budżet o łącznej wysokości 24 milionów złotych. Za efekty specjalne, których w filmie ma nie brakować, odpowiedzialny będzie Richard Bain, w przeszłości twórca efektów komputerowych m.in. do Nędzników, Incepcji i Parnassusa. Mimo tego Miasto ‘44 unika bezpośrednich skojarzeń z regularnie witającymi w polskich kinach rodzimymi superprodukcjami przez zupełny brak „gwiazd” w obsadzie, która została wyłoniona spośród aktorów młodych i szerzej nieznanych.

Zdjęcia mają trwać symboliczne 63 dni. Kręcone są m.in. w Warszawie na ul. Stalowej oraz we Wrocławiu na ulicach Nehringa, Łukasińskiego i Mierniczej. W jednym z wywiadów Jan Komasa mówił:

Chciałbym oddać hołd powstańcom, by jak powstańcy zobaczą ten film, to było by wspaniałe i padłbym na kolana, gdyby powiedzieli, że „tak było”, przynajmniej w jakimś większym procencie, bo jednak staraliśmy się zbliżyć do prawdy. [Realia historyczne są ważne - przyp. red.], dlatego szukaliśmy Warszawy w wielu różnych miejscach. Oczywiście, że moglibyśmy nakręcić ten film taniej, prościej i po prostu w Warszawie na tym, co zostało, jednak zależy nam na całych ulicach, całych dystryktach. Chcemy oddać charakter każdej dzielnicy osobno.

Zgodność z historyczną rzeczywistością ma być maksymą, którą kierować będą się twórcy Miasta ’44 (przynajmniej w warstwie scenograficznej). Jednak ta stanowić ma tylko tło dla pewnej narracji i z pewnością warto zapytać: w jaki sposób historia Powstania Warszawskiego zostanie opowiedziana w filmie?

Zarys odpowiedzi znajdujemy w materiałach opublikowanych na stronie producenta - Akson Studio:

Miasto '44 nie będzie filmem historycznym, dokumentem o przebiegu Powstania. Mimo, że rozgrywa się w walczącym Mieście, opowiada historię ludzi, a nie oddziałów czy barykad.

Miasto '44 nie będzie argumentem w Powstańczej Dyskusji. Nasz film ma przekazywać emocje, a nie ważyć racje czy odsłaniać kulisy podjętych przed 70 laty decyzji. To zostawiamy historykom.

REKLAMA

Miasto '44 nie będzie pomnikiem. Nie chcemy składać hołdu. Opowiemy historie prawdziwych młodych ludzi. Niektórzy z nich zachowali się pięknie, inni załamali się i stchórzyli. Jedni marzyli o poświęceniu, inni o kochaniu się z dziewczyną. Nie szukamy spiżowych bohaterów.

Miasto '44 nie będzie filmem o polityce. Będzie filmem o miłości, młodości i walce.

Formuła opowieści o losach indywidualnych bohaterów na tle historycznych wydarzeń jest sprawdzona i rozpoznawalna, choć taki opis fabuły nie wyjaśnia oczywiście wszystkiego. Niewiadomych jest wciąż bardzo wiele. Należą do nich typy ludzkich historii, o których film opowie, a które – jako przedstawione – z konieczności mogą być tylko arbitralnie określonymi układankami z prawdziwych lub wyobrażonych elementów powstańczych biografii. Tę ostatnią kwestię do pewnego stopnia precyzuje w wywiadach Jan Komasa, jednocześnie scenarzysta Miasta ’44. Niejednokrotnie określa swoją pracę mianem „filmu drogi”, na której fabule rozpięta będzie historia dojrzewania bohaterów – portretowanych w pierwszej kolejności jako „młodzi ludzie”, a dopiero później jako żołnierze i uczestnicy historycznego wydarzenia:

Ten scenariusz to przede wszystkim uczuciowy trójkąt. Chłopak nazywa się Sebastian, dziewczyny Kama i Biedronka. Obserwujemy, co się dzieje z nimi i z ich przyjaciółmi przy zgrupowaniu „Radosław”, które ruszyło z Woli, a potem przeszło przez miasto i skończyło działania na Czerniakowie.

Na efekt końcowy przyjdzie nam zaczekać niewiele ponad rok. Tymczasem w nadchodzących miesiącach należy się spodziewać kolejnych wiadomości o filmie. Zainteresowanie Miastem ’44 jest i będzie zupełnie zrozumiałe – pomimo komplikacji tematu, obrosłego nieustannymi kontrowersjami historycznymi i politycznymi, oto na światło dzienne wychodzi pierwszy od lat film w całości poświęcony Powstaniu Warszawskiemu.

Źródła: akson-studio.pl, pisf.pl, film.interia.pl, tvn24.pl, wyborcza.pl.

Zobacz też:

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maciej Szumowski
Studiuje filozofię i historię w Kolegium MISH UW, interesuje go historia pojęć, idei nowożytności i współczesności, dzieje wczesnego chrześcijaństwa oraz językoznawstwo. Miłośnik kultury i języka starożytnej Grecji oraz szeregu innych dziedzin nauki i aktywności życiowych, między którymi wybierać musi, a co znowuż takie proste nie jest.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone