„Miasto 44” - Powstanie Warszawskie trafi na ekrany kin
Powstanie warszawskie nie było w ostatnich latach przedstawiane i interpretowane przez reżyserów filmowych, choć – o czym świadczyć może długo już zapowiadany animowany Hardkor ‘44 Tomasza Bagińskiego – nie brakuje twórców, których kusi, by tematowi stawić czoło. Najbliższy realizacji tego zamiaru jest obecnie Jan Komasa, autor Sali samobójców z 2011 r., który 11 maja rozpoczął zdjęcia do swojego nowego filmu zatytułowanego Miasto ‘44.
Film przygotowywany jest na 70. rocznicę Powstania i 1 sierpnia 2014 roku ma zostać zaprezentowany po raz pierwszy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dopiero wtedy poznamy odpowiedzi na wszystkie szczegółowe pytania, jakie można postawić produkcji oraz jej twórcom, jednak na podstawie informacji ukazujących się w ostatnich dniach można na temat całego przedsięwzięcia powiedzieć przynajmniej kilka rzeczy pewnych.
Skala projektu widoczna jest już po wiadomości o premierze organizowanej na obiekcie sportowym dla kilkunastu tysięcy osób. Film został objęty patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Telewizji Polskiej, Muzeum Powstania Warszawskiego, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz szeregu innych instytucji, które wspierają budżet o łącznej wysokości 24 milionów złotych. Za efekty specjalne, których w filmie ma nie brakować, odpowiedzialny będzie Richard Bain, w przeszłości twórca efektów komputerowych m.in. do Nędzników, Incepcji i Parnassusa. Mimo tego Miasto ‘44 unika bezpośrednich skojarzeń z regularnie witającymi w polskich kinach rodzimymi superprodukcjami przez zupełny brak „gwiazd” w obsadzie, która została wyłoniona spośród aktorów młodych i szerzej nieznanych.
Zdjęcia mają trwać symboliczne 63 dni. Kręcone są m.in. w Warszawie na ul. Stalowej oraz we Wrocławiu na ulicach Nehringa, Łukasińskiego i Mierniczej. W jednym z wywiadów Jan Komasa mówił:
Chciałbym oddać hołd powstańcom, by jak powstańcy zobaczą ten film, to było by wspaniałe i padłbym na kolana, gdyby powiedzieli, że „tak było”, przynajmniej w jakimś większym procencie, bo jednak staraliśmy się zbliżyć do prawdy. [Realia historyczne są ważne - przyp. red.], dlatego szukaliśmy Warszawy w wielu różnych miejscach. Oczywiście, że moglibyśmy nakręcić ten film taniej, prościej i po prostu w Warszawie na tym, co zostało, jednak zależy nam na całych ulicach, całych dystryktach. Chcemy oddać charakter każdej dzielnicy osobno.
Zgodność z historyczną rzeczywistością ma być maksymą, którą kierować będą się twórcy Miasta ’44 (przynajmniej w warstwie scenograficznej). Jednak ta stanowić ma tylko tło dla pewnej narracji i z pewnością warto zapytać: w jaki sposób historia Powstania Warszawskiego zostanie opowiedziana w filmie?
Zarys odpowiedzi znajdujemy w materiałach opublikowanych na stronie producenta - Akson Studio:
Miasto '44 nie będzie filmem historycznym, dokumentem o przebiegu Powstania. Mimo, że rozgrywa się w walczącym Mieście, opowiada historię ludzi, a nie oddziałów czy barykad.
Miasto '44 nie będzie argumentem w Powstańczej Dyskusji. Nasz film ma przekazywać emocje, a nie ważyć racje czy odsłaniać kulisy podjętych przed 70 laty decyzji. To zostawiamy historykom.
Miasto '44 nie będzie pomnikiem. Nie chcemy składać hołdu. Opowiemy historie prawdziwych młodych ludzi. Niektórzy z nich zachowali się pięknie, inni załamali się i stchórzyli. Jedni marzyli o poświęceniu, inni o kochaniu się z dziewczyną. Nie szukamy spiżowych bohaterów.
Miasto '44 nie będzie filmem o polityce. Będzie filmem o miłości, młodości i walce.
Formuła opowieści o losach indywidualnych bohaterów na tle historycznych wydarzeń jest sprawdzona i rozpoznawalna, choć taki opis fabuły nie wyjaśnia oczywiście wszystkiego. Niewiadomych jest wciąż bardzo wiele. Należą do nich typy ludzkich historii, o których film opowie, a które – jako przedstawione – z konieczności mogą być tylko arbitralnie określonymi układankami z prawdziwych lub wyobrażonych elementów powstańczych biografii. Tę ostatnią kwestię do pewnego stopnia precyzuje w wywiadach Jan Komasa, jednocześnie scenarzysta Miasta ’44. Niejednokrotnie określa swoją pracę mianem „filmu drogi”, na której fabule rozpięta będzie historia dojrzewania bohaterów – portretowanych w pierwszej kolejności jako „młodzi ludzie”, a dopiero później jako żołnierze i uczestnicy historycznego wydarzenia:
Ten scenariusz to przede wszystkim uczuciowy trójkąt. Chłopak nazywa się Sebastian, dziewczyny Kama i Biedronka. Obserwujemy, co się dzieje z nimi i z ich przyjaciółmi przy zgrupowaniu „Radosław”, które ruszyło z Woli, a potem przeszło przez miasto i skończyło działania na Czerniakowie.
Na efekt końcowy przyjdzie nam zaczekać niewiele ponad rok. Tymczasem w nadchodzących miesiącach należy się spodziewać kolejnych wiadomości o filmie. Zainteresowanie Miastem ’44 jest i będzie zupełnie zrozumiałe – pomimo komplikacji tematu, obrosłego nieustannymi kontrowersjami historycznymi i politycznymi, oto na światło dzienne wychodzi pierwszy od lat film w całości poświęcony Powstaniu Warszawskiemu.
Źródła: akson-studio.pl, pisf.pl, film.interia.pl, tvn24.pl, wyborcza.pl.
Zobacz też:
- Piotr Zychowicz: podczas wojny rząd lekkomyślnie szafował polską krwią!
- Klęska, krytyka i argumenty „ad comunismum”
- Zanim zaczniemy dyskusję o powstaniu
- Śródmiejski trójkąt śmierci
- Żandarmeria AK w powstaniu warszawskim
Redakcja: Tomasz Leszkowicz