Melvin R. Starr – „W cieniu kaplicy” – recenzja i ocena
Melvin R. Starr ukończył historię na uniwersytecie w Michigan i niemal czterdzieści lat uczył jej w szkole średniej. Jego zainteresowania to zgłębianie tajemnic średniowiecznej chirurgii i zawiłości języka dawnej Anglii, a swoich powieściach wykorzystuje część zdobytej w tym zakresie wiedzy. „W cieniu kaplicy” jest bowiem drugą częścią powieści „Niespokojne kości”. Obie łączy osoba głównego bohatera, choć śmiało można sięgnąć po książkę i bez znajomości pierwszego tomu – to dwie odrębne historie, a odniesienia do „Niespokojnych kości” są niezwykle rzadkie.
Pomimo niezbyt dużego doświadczenia Starra jako autora powieści kryminalnych widać, że ma on do tego dryg – wszystko się tutaj logicznie zazębia, a każde wydarzenie jest następstwem poprzedniego. Jaka tajemnica tym razem czeka na głównego bohatera? Otóż w lesie należącym do miasteczka Bampton zostaje zabity nadzorca. Co prawda morderstwo zostaje nieudolnie upozorowane na wypadek, ale to zbyt mało, aby wywieść w pole mistrza Hugh z Singleton. Chociaż zbrodnia miała miejsce na gruntach kościelnych, to właśnie jego poproszono o rozwiązanie zagadki. Od tego momentu Czytelnik podąża wraz z Hugh tropem mordercy, ale zdradzenie jakichkolwiek szczegółów byłoby ze strony recenzenta co najmniej grubym nietaktem. Chociaż tutaj właśnie pojawia się główny problem książki. Czy jest ona tylko zwykłym kryminałem, w którym intryga kryminalna i jej rozwiązanie zajmują najważniejsze miejsce?
Zdecydowanie byłoby to zbyt wielkim uproszczeniem i pewnym spłyceniem powieści. Przede wszystkim mamy tu do czynienia z mistrzowsko nakreślonym obrazem małego miasteczka średniowiecznej Anglii wraz z panującymi tam stosunkami społecznymi. Poza tym bohater kilkakrotnie prowadzi dyskusje z Johnem Wycliffem, angielskim teologiem i reformatorem, który w przeszłości był jego wykładowcą uniwersyteckim. No i oczywiście jest tu zarysowany wątek miłosny, pewnie autor wyszedł z założenia, że takie wzbogacenie wyjdzie książce tylko na dobre.
„W cieniu kaplicy” to kolejna pozycja z serii Corpus Delicti, wydawanej przez Promic. Ponieważ wydawnictwo należy do Księży Marianów, w każdej wydawanej tu książce można bez trudu odnaleźć nawiązanie do religii chrześcijańskiej. Chociaż trzeba przyznać, że akurat w tej książce jest ono chyba najsłabiej prezentowane.
Komu można tę książkę polecić? Na pewno wszystkim entuzjastom średniowiecza, gdyż angielskie miasteczko wraz z okolicznymi wioskami zostało przedstawione tak plastycznie, że przymykając oczy, widzimy opisane w książce tereny. Możemy też przeczytać, jak wyglądała wtedy chirurgia i jej praktyczne zastosowanie. Jednak największą liczbę zwolenników książka powinna znaleźć wśród miłośników kryminałów. Śledzenie intrygi kryminalnej i stopniowego jej rozwiązywania może dostarczyć Czytelnikom sporo przyjemności.
Jest tu jeszcze jedna sprawa, którą trzeba zapisać po stronie pozytywów niniejszej książki. Chodzi tu o pracę tłumacza. Zdarza się, że tłumaczenia w niektórych książkach wyglądają na nieco sztuczne, tymczasem tu ani trochę nie da się tego odczuć. Właściwie w czasie lektury wcale nie zauważamy, że książka została przetłumaczona z języka obcego. To dowód, że praca tłumacza została wykonana bezbłędnie.
W sumie otrzymaliśmy książkę, którą czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Inna sprawa, że równie szybko się ją zapomina. Jednak każdy, kto zdecyduje się na jej przeczytanie, otrzyma w zamian kilkanaście godzin naprawdę dobrej rozrywki i sporą porcję wiedzy.
Zobacz też:
- Melvin R. Starr - „Niespokojne kości”;
- Francesco Fioretti - „Sekretna księga Dantego”;
- Jeri Westerson – „Wąż wśród cierni”;
- Jeri Westerson – „Zasłona kłamstw”.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska