Marta Dobrowolska-Kierył – „Przedwojenne wybrzeże. Najpiękniejsze fotografie” – recenzja i ocena

Album, podobnie jak poprzednia recenzowana na naszych łamach pozycja z serii (o przedwojennej kolei), jest zbiorem najbardziej reprezentatywnych fotografii polskiego wybrzeża. On także został podzielony na wstęp i zbiór zdjęć. Została jednak wprowadzona pewna zmiana. Album podzielono na części: „Poza sezonem”, „Wakacje”, „Brama na świat”, a każdą z nich opatrzono stosownym słowem wstępu. Wstępy nie są za długie i starają się raczej w reportażowy sposób przybliżyć problematykę zawartą w części graficznej.

Pierwsza z części albumu nosi tytuł „Poza sezonem” i prezentuje inną niż zazwyczaj pokazywana stronę wybrzeża. Czytelnik będzie mógł przyjrzeć się połowom rybackim sprzed blisko dziewięćdziesięciu lat, suszącym się sieciom oraz biednym jeszcze, niewielkim miejscowościom nadmorskim, w których stały wówczas domy kryte strzechą. Znajdują się tam również niezwykle ciekawe zdjęcia życia codziennego Kaszubów. Niestety, tych ostatnich jest niewiele.

W kolejnej części czytelnikowi przedstawiona została turystyczna strona Wybrzeża. Niepowtarzalne zdjęcia pokazują bawiących się na wczasach urlopowiczów, dzieci jadące pociągiem na nadmorskie kolonie na Hel, plażowiczów oraz kurorty. Prawdopodobnie najciekawsza jest możliwość skonfrontowania współczesnej mody plażowej z modą II wojny światowej. Na zdjęciach prezentują się mężczyźni i kobiety w zapomnianych już dzisiaj płaszczach kąpielowych. Materiał ten może okazać się bardzo przydatny osobom zainteresowanym np. przedwojennymi trendami w ubiorze czy, szerzej, innymi aspektami historii społecznej.

Szczerze powiedziawszy, trochę rozczarowuje część trzecia pt. „Brama na świat”. Znajduje się w niej co prawda sporo zdjęć, które przybliżają obraz Gdyni jako faktycznej bramy na świat, nie zabrakło fotosów budującego się miasta oraz luksusowych statków należących do polskiej floty, jednak to wszystko za mało. Brak zdjęć nowoczesnych rozwiązań zastosowanych przy budowie miasta i portu w Gdyni, która przecież powstała z niczego w ciągu kilku lat. Poważnym brakiem jest również całkowite pominięcie aspektu wojskowego portu gdyńskiego. Tymczasem nie można zaprzeczyć, że polskie „okno na świat” było również silnie zmilitaryzowane.

Pomimo wspomnianych braków, Album Marty Dobrowolskiej-Kierył to bez wątpienia porządny i zasługujący na uwagę zbiór fotografii polskiego wybrzeża. Podobnie jak w pozostałych pozycjach z serii, cena wynosi około pięćdziesięciu złotych, co dla entuzjastów przedwojennej Polski na pewno nie będzie kwotą straconą.

Redakcja: Michał Przeperski

Korekta: Dagmara Jagiełło