Marszowa muzyka, stukot butów i kopyt o bruk – warszawska defilada z okazji Święta Niepodległości
Wbrew fatalnej pogodzie warszawiacy obejrzeli tradycyjną już defiladę z okazji Święta Niepodległości. Mimo momentami płynących z nieba strug deszczu, żołnierze i rekonstruktorzy przemaszerowali z Placu Piłsudskiego poprzez Trakt Królewski do Muzeum Wojska Polskiego. Na przekór złej aurze i nie bez problemów udało nam się udokumentować to wydarzenie.
reklama
Chociaż pogoda nie sprzyjała wyjściom na spacer, Krakowskie Przedmieście wypełniało się ludźmi od godz. 13:00.
Jak na każdej przyzwoitej defiladzie, jako pierwsza szła orkiestra, zapewniając całej imprezie odpowiednie tło muzyczne.
Za orkiestrą szły pododdziały reprezentacyjne biorące udział w uroczystościach przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
Za Wodzem maszerowały oddziały z lat pierwszej wojny światowej i walki o granice: najpierw legioniści...
Tuż za nimi maszerowali walczący w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Na zdjęciu widoczni żołnierze z Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego.
Charakterystyczny znak jodełki świadczy o udziale żołnierzy z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich i Dywizji Karpackiej z II Korpusu gen. Andersa.
Ciężarówka z dywizji gen. Maczka z zamontowanym na pace karabinem maszynowym wzbudziła spore zainteresowanie.
Zobacz też:
- „Dotknij Niepodległości”
- Polsko-bolszewicki bój o Europę? (cz. I, II)
reklama
Komentarze