Mariusz Szczygieł – „Zrób sobie raj” – recenzja i ocena

opublikowano: 2011-04-22, 18:09
wolna licencja
Tematem tej książki są Czechy i ich mieszkańcy, a ściślej mówiąc, fenomen ich odmienności w porównaniu do innych narodowości.
reklama
Mariusz Szczygieł
„Zrób sobie raj”
cena:
37,00 zł
Wydawca:
Czarne
Rok wydania:
2010
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
292
ISBN:
978-83-7536-233-7

Czesi to nasi południowi sąsiedzi, Słowianie tak jak i Polacy. Można by więc oczekiwać, że mentalność obu narodów będzie bardzo podobna. Tymczasem różnice są zaskakująco duże. Nie są przez to gorsi czy lepsi od innych narodów, są tylko inni.

Sięgnijmy do samej książki. Ową odmienność Czechów zauważymy nawet, porównując hymny państwowe, w których narody opowiadają same o sobie. W hymnach świata idzie się, kroczy, maszeruje, zdobywa, niesie sztandar – ale nie w czeskim. Czesi w swoim hymnie sławią piękno swego kraju, określają go jako „ziemski raj”. Co najwyżej znajdziemy tu uspokajające poczucie własnej wartości, jednak żadnych wezwań do działania, jak u innych nacji.

Jak zauważa Szczygieł, Czesi są zadowoleni z tego, co mają i ani im w głowie jakieś tam bohaterstwo – przede wszystkim liczy się u nich pohoda, tłumaczona jako dobry nastrój, spokój, pogodne usposobienie, przytulność miejsca, bezkonfliktowe związki.

Pod tym względem kapitalna jest rozmowa autora książki z pewnym Czechem, który mu udowadnia, że udany zamach w czasie II wojny światowej na Reinharda Heydricha, protektora Czech i Moraw, był raczej zbiegiem szczęśliwych przypadków, niż wynikiem drobiazgowo zaplanowanej i wykonanej akcji.

Jak już powiedziano, książka jest próbą przedstawienia odmienności czeskiej mentalności od mentalności innych narodów. Jednak najwięcej miejsca poświęcono przedstawieniu ich stosunku do religii. Chociaż jak można przedstawić coś, czego właściwie nie ma? Bowiem religia w życiu przytłaczającej większości Czechów jest nieobecna, poświęcili ją na rzecz wygodniejszego życia, bez moralnych dylematów, i nie odczuwają jej braku.

Czechy, z którymi graniczymy, są krajem tak bardzo zlaicyzowanym, że nawet plany zwrócenia czeskiemu Kościołowi katedry Świętego Wita znajdującej się na praskim zamku, wywołały społeczny protest i pod hasłem: „Katedra jest własnością wszystkich. Kościół nie miał prawa jej zawłaszczyć”. Efektem tego katedra pozostała własnością państwa.

Innym przykładem – a tych wiele w książce – może być coraz bardziej zanikający zwyczaj pogrzebów. Liczba ludzi zabierających do domu spopielone ciała swoich zmarłych rośnie z roku na rok (miejsce na cmentarzu kosztuje). A zdarzają się i tacy, którzy wcale nie odbierają urn z popiołami.

Oczywiście, jak od każdej reguły, także i tutaj są wyjątki. W tym zlaicyzowanym społeczeństwie można spotkać także ludzi głęboko przeżywających swoją wiarę w Boga.

Mariusz Szczygieł – absolwent Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, mający na swoim koncie współpracę z kilkoma gazetami, prowadzenie przez kilka lat swojego własnego talk-show w jednej ze stacji telewizyjnych, a w dorobku pisarskim już cztery książki, nie tylko wie, jak zaciekawić czytelnika, ale, co ważniejsze, jak tę uwagę utrzymać. Obojętnie, czy zgadzamy się z wnioskami autora czy też nie, nikt mu nie może odmówić biegłości warsztatowej.

Autor w rozdziale kończącym książkę, sam określa krąg swoich czytelników, zwracając się do nich „drodzy Czechofile”. Czy jednak owi czechofile są jedyną grupą, która może sięgnąć po omawianą książkę? Nie tylko śmiem w to wątpić, ale uważam także, że wcale nie jest to najważniejsza grupa jej potencjalnych czytelników. Jakiż bowiem byłby sens pisania książki tylko i wyłącznie dla ludzi znających poruszane tu problemy, bez jednoczesnej chęci zaciekawienia kolejnych osób tak ukochanymi przez autora Czechami.

Korekta:Bożena Chymkowska

reklama
Komentarze
o autorze
Ryszard Struck
Radny Jastarni, założyciel i prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Jastarni i pisarz regionalny. Jego dorobek książkowy obejmuje: „Bedeker jastarnicki”, „Półwysep Helski od A do Z”, „Jastarnia – od rybołówstwa do turystyki” oraz „Legendy rybackie” i zbiór anegdot „Jastarnia się śmieje”.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone