Mariusz Samp: Jarosława Mądrego można przyrównać do Bolesława Chrobrego
Magdalena Mikrut-Majeranek: W swojej najnowszej książce „Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza” przenosi Pan czytelników do czasów państwa pierwszych Piastów i Rurykowiczów władających Rusią Kijowską. Jak w średniowieczu wyglądały polsko-ruskie relacje?
Mariusz Samp: Średniowieczne relacje polsko-ruskie były niezwykle złożone i dynamiczne. Pierwsze kontakty między Polską i Rusią sięgają X wieku. Początkowo były to stosunki o charakterze pokojowym, oparte na wzajemnej wymianie handlowej i kulturowej. Jednak z czasem na skutek rosnących ambicji politycznych oraz walki o wpływy na ziemiach pogranicznych, relacje między Piastami a Rurykowiczami uległy znacznemu ochłodzeniu. Niejednokrotnie dochodziło do wymiany ciosów w bitwach, które miały momentami wyjątkowo krwawy charakter. Począwszy od czasów Kazimierza Odnowiciela obserwujemy poprawę w stosunkach polsko-ruskich, co wyrażało się w zawieraniu wspólnych małżeństw dynastycznych. Ale i one były niewystarczające, ponieważ co jakiś czas wybuchały kolejne wojny polsko-ruskie…
Niebawem, bo w 2025 roku przypada 1000. rocznica koronacji Bolesława Chrobrego oraz Mieszka II. Jak wyglądały relacje tych Piastów z Rurykowiczami?
Stosunki między Piastami a Rurykowiczami za rządów Bolesława Chrobrego i Mieszka II były dość skomplikowane. Z jednej strony, obie dynastie łączyły więzy rodzinne i wspólne interesy. Z drugiej strony, rywalizowały one o wpływy w regionie.
Bolesław Chrobry, pierwszy król Polski, był postacią niezwykle ambitną i zdecydowaną. Jego panowanie charakteryzowało się ekspansją terytorialną oraz umacnianiem pozycji państwa polskiego na arenie międzynarodowej. Jednym z najważniejszych wydarzeń za rządów Bolesława była wyprawa na Kijów w 1018 roku. Zwycięstwo w tej wyprawie znacznie podniosło prestiż Polski na arenie międzynarodowej i pozwoliło Chrobremu objąć w posiadanie słynne Grody Czerwieńskie.
Mieszko II kontynuował politykę ojca. Jednak jego panowanie przypadało na znacznie trudniejszy czas. Po śmierci Bolesława Chrobrego Polska znalazła się bowiem w kłopotliwej sytuacji geopolitycznej. Sąsiedzi Polski, wykorzystując chwilową słabość państwa, podjęli próby odzyskania utraconych ziem. Mieszko II przypłacił to m.in. utratą Grodów Czerwieńskich. Na pewien czas stracił również władzę, do czego bezpośrednio przyczynił się jego przyrodni brat Bezprym, który z pomocą Rusinów Jarosława Mądrego zaatakował Mieszka i zmusił go do ucieczki z kraju.
Co ciekawe ani Piastowie, ani Rurykowicze nie podejmowali działań dążących do podporządkowania sobie sąsiada czy skutkujących jego uzależnieniem. Jakie mogą być tego przyczyny?
To interesujące pytanie, które wymaga nieco głębszej analizy. Z pozoru wydaje się, że zarówno Piastowie, jak i Rurykowicze mieliby wszelkie powody, by dążyć do podbicia sąsiada. Jednakże ostatecznie tak się nie stało. Przynajmniej kilka rzeczy mogło wpłynąć na zaistnienie takiego stanu rzeczy. Na pierwszym miejscu wymieniłbym fakt, iż zarówno ziemie polskie, jak i ruskie były podzielone na wiele mniejszych księstw (w okresie rozbicia dzielnicowego), co utrudniało prowadzenie długotrwałych wojen podbojowych. Dodatkowo Polska, jak i Ruś były narażone na najazdy koczowników (np. Mongołów, którzy ostatecznie zniszczyli jedność Rusi Kijowskiej), co zmuszało obie strony do utrzymywania silnych armii i skupiania się na obronie własnych granic.
Nie bez znaczenia było również i to, iż obie dynastie musiały również liczyć się z innymi potężnymi sąsiadami, takimi jak Niemcy czy Litwa. To ograniczało ich możliwości prowadzenia ekspansji na wschód lub zachód. Na sam koniec wskazałbym natomiast na to, iż częste zawieranie małżeństw między przedstawicielami obu rodów panujących miało na celu umocnienie sojuszy i zmniejszenie napięć, co siłą rzeczy wykluczało prowadzenie działań podbojowych.
A co z teorią normańską Karola Szajnochy, który uważał, że państwo polskie powstało w wyniku najazdu z Północy, a Mieszko I był wikingiem?
Akurat analizy tego zagadnienia nie podjąłem się w mojej pracy. Na obecnym jednak etapie badań należy wykluczyć możliwość powstania naszego państwa w drodze podboju zewnętrznego. Wprawdzie co rusz pojawiają się zwolennicy tego poglądu, jednakże podawane przez nich argumenty są mało przekonujące, wykraczając poza zasób dostępnych źródeł pisanych, i co równie istotne, archeologicznych. Nic też nie wskazuje na to, by Mieszko I był wikingiem, aczkolwiek nie da się zanegować tego, iż we wczesnym średniowieczu istniały ożywione kontakty ziem piastowskich ze Skandynawią.
W publikacji wspomina Pan o uczestnictwie wikingów zgromadzonych wokół Haralda, późniejszego władcy Norwegii, w wojnie polsko-ruskiej 1031 roku. Czy wiadomo coś na temat ich znaczenia w tej wojnie?
Niestety, za dużo nie wiadomo w tej sprawie. Na dobrą sprawę wiemy tylko tyle, iż Harald wziął udział w tej wojnie i że towarzyszyła mu bliżej nieokreślona liczba wojowników skandynawskich. Historycy przypuszczają, iż Skandynawowie wzięli udział w tym konflikcie, ponieważ mogli liczyć na łupy, które mogli zagarnąć kosztem zaatakowanego kraju. Rusini uzyskiwali tym samym dodatkową siłę zbrojną, słynącą ze swojej bitności, a która przybliżała ich do odniesienia sukcesu podczas zmagań z Piastami.
Kilka z podrozdziałów poświęcił Pan Jarosławowi Mądremu, księciu kijowskiemu, który uchodzi za jednego z najwybitniejszych władców ruskich. Czym sobie zasłużył na to miano?
Tak, to prawda. Jarosława Mądrego można przyrównać do naszego Bolesława Chrobrego. Obaj władcy zrobili bardzo dużo dla swoich krajów, zarówno na niwie wewnętrznej, jak i zagranicznej. Jarosław był wybitnym politykiem, który potrafił skutecznie łączyć siłę z mądrością. Z jednej strony był zdecydowanym władcą, który nie wahał się użyć siły, gdy było to konieczne. Z drugiej strony był wytrawnym dyplomatą, który potrafił budować sojusze i rozwiązywać konflikty. Jarosław miał jasną wizję państwa ruskiego, które chciał widzieć silnym, zamożnym i rozwiniętym. Książę był wielkim miłośnikiem kultury i nauki. Jego działalność na tym polu miała trwały wpływ na rozwój Rusi. Więcej o Jarosławie Mądrym można przeczytać w mojej publikacji „Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza”. Zapraszam serdecznie Państwa do lektury.
Dziękuję serdecznie za rozmowę!
Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Bellona