Marek Grajek - „Nie tylko Enigma. Ryba, która przemówiła” – recenzja i ocena
Przeczytaj fragment tej książki
Nazwa Enigmy stała się symbolem ogółu alianckich działań zmierzających do złamania niemieckich szyfrów maszynowych. To uproszczenie szczególnie mocno zakorzeniło się w polskiej świadomości zbiorowej z uwagi na decydującą rolę, jaką w rozpracowaniu urządzenia szyfrującego odegrał zespół kryptologów z polskiego Biura Szyfrów. Zagadnienie złamania niemieckich szyfrów niejednokrotnie pojawia się w debacie publicznej w formie uproszczonej do granic absurdu. Podczas gdy na Zachodzie często pomija się osiągnięcia polskich matematyków, w Polsce bagatelizuje się brytyjskie i amerykańskie sukcesy. Często zapomina się także, że Enigma nie była jedyną maszyną szyfrującą stosowaną przez nazistowskie Niemcy.
Na tłumaczeniu mitów i niejasności narosłych wokół Enigmy Marek Grajek skupił się w swojej poprzedniej książce: Enigma. Bliżej prawdy. Jego najnowsza praca, zatytułowana Nie tylko Enigma. Ryba, która przemówiła, została poświęcona nieco mniej znanemu aspektowi pracy alianckich kryptologów – łamaniu niemieckich szyfrów dalekopisowych.
Dalekopis jest nieco już zapomnianym urządzeniem telegraficznym, umożliwiającym przesyłanie depesz bez konieczności uczenia się sztucznego alfabetu. Treść wpisywana na klawiaturze aparatu nadawczego była przesyłana za pośrednictwem przewodu lub radia i drukowana przez odbiornik. Niezwykle istotny jest fakt, że transmisja odbywała się na drodze cyfrowej, a znaki pisma były kodowane za pomocą systemu dwójkowego. Otwierało to zupełnie nowe możliwości odnośnie szyfrowania przesyłanej informacji.
Zobacz też:
Pierwszy rozdział książki przedstawia historię telegrafii, ze szczególnym uwzględnieniem zastosowań wojskowych. Dalsza część pracy poświęcona jest opisowi niemieckich technik szyfrowania depesz dalekopisowych oraz działaniom zmierzającym do ich złamania, podejmowanym przez szwedzki i brytyjski wywiad. W ostatnim rozdziale autor próbuje uzmysłowić czytelnikowi, w jaki dużym stopniu wojenne starania wpłynęły na późniejszy rozwój informatyki.
Autorowi udało się dokonać rzeczy bardzo trudnej – zdołał prostym językiem opisać niezwykle skomplikowane i hermetyczne zagadnienie. Książka jest łatwiejsza w lekturze, niż znaczna część popularnych opracowań z dziedziny historii kryptologii. Pojawiające się co jakiś czas anegdoty ułatwiają lekturę, jednocześnie czyniąc bohaterów opowieści o walce wywiadów bardziej ludzkimi.
Pochwalić należy zabieg przeniesienia opisów szyfrów i metod ich złamania do wydzielonych ramek. Dzięki temu „techniczne” treści nie rozbijają narracji, a osoby odczuwające niechęć do zagadnień matematycznych mogą z powodzeniem pominąć tę część książki. Chętnie za to sięgną do niej czytelnicy zainteresowani łamigłówkami. Treści zawarte w ramkach zostały sformułowane w sposób jasny, a do ich zrozumienia wystarczy znajomość podstaw matematyki, wyniesiona ze szkoły średniej.
Książka została przygotowana poprawnie pod względem edytorskim. Uwagę zwraca pomysłowa czcionka zastosowana w inicjałach, wzorowana na taśmie perforowanej używanej do zapisywania depesz dalekopisowych.
Pomimo przystępnego języka i sprawnie prowadzonej narracji Nie tylko Enigma nie jest propozycją dla każdego. Prezentowana w niej tematyka może okazać się zbyt hermetyczną, nawet dla czytelników pasjonujących się historią drugiej wojny światowej. Po książkę mogą natomiast śmiało sięgnąć osoby zainteresowane historią techniki, a szczególnie telekomunikacji i informatyki.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska